Tylko patrzeć jak po zapłaceniu grzywny lub sprawie sądowej wywalą delikwenta z jego zboru, a potem pocisną kit że tak naprawdę to nie był świadek.
Raczej 'poczekają aż sprawa się wyciszy', jego zaś później mianują wyżej za zasługi dla dobrej nowiny.
Ziomki z Nadarzyna - jeśli jutro podczas sesji z największą liczbą obecnych nie podacie komunikatu, że wiecie o incydencie, ale stanowczo go potępiacie i oficjalnie przyznacie, że nie macie z tym nic wspólnego, to jak dla mnie wy bierzecie odpowiedzialność za to, co się stało. To wy wynajmujecie obiekt i macie tam wielkiego 'przewodniczącego zgromadzenia', więc niech on wykaże się jajami.