Wielki ucisk po raz drugi + WTS nadal w ONZ

[DeepPinkTool]

Dlatego też posiłkowałem się oficjalnymi źródłami pochodzącymi z samego ONZ-u oraz logiką administracyjną dot. wydawania postanowień oraz ich kasowania.

Mam nadzieję, że teraz masz pełny podgląd na sprawę i jej stan obecny.

Czy pełny? mniej więcej 

[ewa11]

Ewa te 5 pytań to pewien ciąg logiczny, wybranie dwóch z nich i odpowiedz na nie, jest ciut bezsensowna. Towarzysz Diotrefes chciał pokazać ze dziś WTS nie ma nic wspólnego z ONZ.

A to sorry, że się pośpieszyłam z odpowiedzią

A co do kwestii ONZ a WTS, to rzeczywiście wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że te dwie organizacje nie mają już nic ze sobą wspólnego

Edit: z ONZ nic wspólnego mie mają (chyba
że istnieją jakieś związki między OBWE a ONZ), ale neutralni politycznie też nie są, uczestnicząc w konferencjach OBWE (biorąc pod uwagę, co sami rozumieją pod pojęciem "neutralność polityczna").

[Roszada]

Taki tekst o ONZ z ciekawą frazą powtarzaną w innych kwestiach:

*** g91 8.10 s. 10 Organizacja Narodów Zjednoczonych — skuteczniejsze rozwiązanie? ***
Świadkowie Jehowy mocno wierzą, że Organizacja Narodów Zjednoczonych już niedługo odegra główną rolę na arenie światowej. Niewątpliwie będą to pasjonujące wydarzenia, a ich rezultaty wywrą przemożny wpływ na twoje życie. Zachęcamy cię, żebyś poprosił mieszkających w pobliżu Świadków Jehowy o więcej szczegółów na ten temat. Biblia wyraźnie wskazuje, iż ONZ już wkrótce otrzyma moc i władzę. Dokona wtedy zadziwiających rzeczy, które wprawią cię w zdumienie. Na pewno zachwyci cię też wiadomość, że bardzo bliskie jest naprawdę skuteczne rozwiązanie problemów świata, dające gwarancję wiecznego pokoju i bezpieczeństwa!

*** w98 1.4 s. 11  ***
Świadkowie Jehowy mocno wierzą, iż Biblia ‛jest natchniona przez Boga i pożyteczna do nauczania’ (2 Tymoteusza 3:16, 17).

*** w89 1.8 s. 30  ***
Świadkowie Jehowy mocno wierzą, iż Bóg niebawem przekształci ziemię w raj, a ludzie będą tu żyć wiecznie w pokoju

*** w88/10 s. 29  ***
Świadkowie Jehowy mocno wierzą w te prorocze obietnice, toteż z radością obwieszczają wszem wobec, że już wkrótce zapanuje niepodzielnie Królestwo Jehowy, przez które położy On kres uciskowi, bezprawiu i niesprawiedliwości.

Mocno wierzą:
w ONZ
w Biblię
w Boga
w proroctwa.

Zachęcamy cię, żebyś poprosił mieszkających w pobliżu Świadków Jehowy o więcej szczegółów na ten temat. Biblia wyraźnie wskazuje, iż ONZ już wkrótce otrzyma moc i władzę

No proszę ŚJ specjaliści od ONZ.
Jakoś mocy ONZ nie otrzymała. Minęło 27 lat!
Od kogo miała otrzymać?
Od Jehowy?
Od szatana? To znów Jehowa słabszy będzie tymczasowo?

[ewa11]

Jakoś mocy ONZ nie otrzymała. Minęło 27 lat!
Od kogo miała otrzymać?
Od Jehowy?
Od szatana? To znów Jehowa słabszy będzie tymczasowo?

Szczerze powiem, nie pamiętam, czy ONZ miała otrzymać władzę od Jehowy, od szatana, czy jeszcze od kogoś innego. Natomiast co by tam Strażnica nie twierdziła na temat ONZ, to w tytule wątku jest "WTS nadal w ONZ" i to jest trochę mylące, bo w ONZ jednak już nie są. Takie są fakty.

Natomiast dla odmiany zainteresowali się OBWE.

[Michelangelo]

A to sorry, że się pośpieszyłam z odpowiedzią

A co do kwestii ONZ a WTS, to rzeczywiście wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że te dwie organizacje nie mają już nic ze sobą wspólnego

Edit: z ONZ nic wspólnego mie mają (chyba
że istnieją jakieś związki między OBWE a ONZ), ale neutralni politycznie też nie są, uczestnicząc w konferencjach OBWE (biorąc pod uwagę, co sami rozumieją pod pojęciem "neutralność polityczna").

Mi się przypomina jedna wypowiedz Korwina Mikke: komuniści korzystają z pieniądza choć są jego przeciwnikami, monarchiści korzystają z demokracji aby wprowadzić monarchie itp itd. Dlatego dla mnie, osobiście, nie ma w tym nic złego ze świadki korzystają z różnych instytucji żeby dbać o swoje prawa. Wydaje mi się nawet, że neutralności to nie burzy choć osobiście lubię politykę i od kiedy nie jestem świadkiem to często wreszcie mogę o polityce swobodnie rozmawiać nie rozumiem tego zawziętego sprzeciwu świadków wobec polityki.

[Roszada]

Natomiast co by tam Strażnica nie twierdziła na temat ONZ, to w tytule wątku jest "WTS nadal w ONZ" i to jest trochę mylące, bo w ONZ jednak już nie są. Takie są fakty.

Ja bym napisał tak:

Towarzystwo bardzo interesuje się ONZem, jakby było nawet zainteresowane członkostwem.

Towarzystwo często kontaktuje się z ONZem.
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/informacje-prosto-z-kanalu/wielki-ucisk-po-raz-drugi-wts-nadal-w-onz/msg143409/#msg143409

Towarzystwo nie wyklucza, że w przyszłości zbrata się z ONZ.
Nawet kiedyś 'ciepło' się wypowiadało o ONZ:

"Obecnie jeden z czołowych członków Organizacji Narodów Zjednoczonych, jakim są Stany Zjednoczone Ameryki, oświadczył oficjalnie, że świadkowie Jehowy są uznaną organizacją religijną i że jej kaznodzieje są zwolnieni od ćwiczeń wojskowych i od służby w siłach zbrojnych” („Niech Bóg będzie prawdziwy” 1954 rozdz. 20, akapit 7).

[ewa11]

Nawet kiedyś 'ciepło' się wypowiadało o ONZ:

"Obecnie jeden z czołowych członków Organizacji Narodów Zjednoczonych, jakim są Stany Zjednoczone Ameryki, oświadczył oficjalnie, że świadkowie Jehowy są uznaną organizacją religijną i że jej kaznodzieje są zwolnieni od ćwiczeń wojskowych i od służby w siłach zbrojnych” („Niech Bóg będzie prawdziwy” 1954 rozdz. 20, akapit 7).

"Ciepło" to bym raczej nie powiedziała (chyba że rzeczywiście mocno w cudzysłowiu ). O ONZ mówili, że to bestia, o USA, że to stopy jakiegoś tam kolosa (te światła chyba już są nieaktualne), ale bardzo lubili się podpierać autorytetami mówiącymi o nich pochlebnie, nawet jeśli uważali, że te autorytety (osoby lub instytucje) podlegają pod szatański system rzeczy. Generalnie chodziło o to, by pokazać, że nawet ktoś, kto nie jest SJ, a cieszy się jakimś autorytetem, mówi o nich dobrze.

[Roszada]

Oni różnie mówili o ONZ, w zależności co chcieli uzyskać.

Np.
W roku 1999 ogłoszono, że „obrzydliwość spustoszenia” z Mt 24:15, która utożsamiana jest z ONZ, „dopiero ma stanąć w miejscu świętym”, a nie, że już ona tam stoi, jak głoszono przez lata (Strażnica Nr 9, 1999 s. 17).

Zaś Przebudźcie się! Nr 14 z lat 1960-1969 s. 15 podaje o misjonarzach ŚJ uczących się w ich Szkole Gilead:

„nasza grupa spotyka się, żeby wspólnie powtórzyć, czego się dowiedzieliśmy w ubiegłą sobotę przy zwiedzaniu gmachu Organizacji Narodów Zjednoczonych. Któregoś dnia będziemy mieć pewnie pisemną powtórkę na ten temat”.

Po co misjonarze ŚJ zwiedzają gmach ONZ, jeśli uczą, że jest ona „obrzydliwością”?
Może dlatego, aby wiedzieli gdzie mają interweniować w przyszłości, gdy będzie się im dziać krzywda w jakimś kraju.

[ewa11]

Oni różnie mówili o ONZ, w zależności co chcieli uzyskać.

Np.
W roku 1999 ogłoszono, że „obrzydliwość spustoszenia” z Mt 24:15, która utożsamiana jest z ONZ, „dopiero ma stanąć w miejscu świętym”, a nie, że już ona tam stoi, jak głoszono przez lata (Strażnica Nr 9, 1999 s. 17).

Zaś Przebudźcie się! Nr 14 z lat 1960-1969 s. 15 podaje o misjonarzach ŚJ uczących się w ich Szkole Gilead:

„nasza grupa spotyka się, żeby wspólnie powtórzyć, czego się dowiedzieliśmy w ubiegłą sobotę przy zwiedzaniu gmachu Organizacji Narodów Zjednoczonych. Któregoś dnia będziemy mieć pewnie pisemną powtórkę na ten temat”.

Po co misjonarze ŚJ zwiedzają gmach ONZ, jeśli uczą, że jest ona „obrzydliwością”?
Może dlatego, aby wiedzieli gdzie mają interweniować w przyszłości, gdy będzie się im dziać krzywda w jakimś kraju.

Ale jednak nie czepiałabym się tego, że zwracają się do ONZ (a ściślej biorąc do Komisji Praw Człowieka kiedyś, obecnie do Rady Praw Człowieka działającej przy ONZ), kiedy dzieje im się krzywda. Zawsze powtarzali, że zwracanie się do świeckich instytucji w celu wyegzekwowania jakiegoś prawa jest ok (powoływano się przy tym na przykład apostoła Pawła).

Różnica między zwracaniem się do Rady działającej przy ONZ a byciem członkiem ONZ jest taka, jak zwrócenie się do Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji działającej przy Senacie a byciem członkiem Senatu.

Edit: przynajmniej dla mnie to dwie różne rzeczy. Jak zwracam się do jakiejś instytucji w celu wyegzekwowania jakiegoś prawa, to nie oznacza, że tkwię w tej instytucji.

Jak zwracam się do Rady Praw Człowieka, to nie znaczy, że tkwię w ONZ. Jak zwracam się do ETPC, to nie znaczy, że tam tkwię. I jestem pewna, że ONZ czy ETPC uważają tak samo Nikt mnie nie uzna za członka ONZ czy ETPC tylko dlatego, że zwróciłam się do nich, by mi pomogli wyegzekwować jakieś prawo

[Roszada]

Nikt się nie czepia tylko wskazujemy, że zwracają się do tych, którzy mają ujeżdżać prostytutkę-religię.

W przyszłym roku 2019 będzie 100 lat tandemu Liga Narodów - ONZ.
Może coś Towarzystwo przyszykuje.

   Interesujący jest fakt, że Towarzystwo Strażnica początkowo (w roku 1919) bardzo pozytywnie wypowiadało się o Lidze Narodów:

„W sercach naszych znajdujemy tylko podziw dla wzniosłych zasad objętych proponowaną Ligą Narodów, dla zasad ułożonych niewątpliwie przez ludzi nieświadomych wielkiego planu Bożego. Ale fakt ten tembardziej każe nam podziwiać te wzniosłe idee, proponowane przez tych ludzi. (...) Innemi słowy, ideą Prezydenta Wilsona jest, aby Liga Narodów nie była organizacją, któraby jedynie groźbą i przemocą zmuszała narody do pokoju, ale żeby przez swoje działanie doprowadziła do tego, że wszystkie narody utworzyłyby jedną, powszechną rodzinę, pracującą zgodnie i razem dla ogółu dobra we wszystkich dziedzinach narodowego życia. Naprawdę pomysł jest idealny i na małą skalę zbliża się do tego, co Bóg obiecał wprowadzić na ziemi po czasie wielkiego ucisku” (Strażnica 15.02 1919 s. 51 [ang. 15.02 1919 s. 6389, reprint]).

Jak się podchlebiali, jak pewnie w ubiegłych latach, do roku 2001.

[ewa11]

Nikt się nie czepia tylko wskazujemy, że zwracają się do tych, którzy mają ujeżdżać prostytutkę-religię.

Oni o wszystkim mówią, że podlega szatańskiemu systemowi rzeczy.

O innych organizacjach/instytucjach może nie mówili, że to bestia, ale podkreślali, że jednak to organizacje/instytucje będące częścią szatańskiego świata (przynajmniej w latach 90-tych tak nauczano).

Jednak też mówią, że dopóki ten system trwa, to zwracanie się do świeckich władz jest ok. Na tej samej zasadzie, co zwracanie się do Rady Praw Człowieka przy ONZ, zwracają się do sądów, policji, urzędów itd.

Zresztą, jak dzisiaj żyć, nie zwracając się do nich? Nawet jak ktoś chce otworzyć własny biznes, to musi odwiedzić urząd gminy lub sąd rejestrowy

[Roszada]

Jak żyć?
Jak buszmeni.
Nie mówić, że NIE jesteśmy z tego świata i że jedyni jesteśmy w 100% neutralni i apolityczni.

[ewa11]

Jak żyć?
Jak buszmeni.
Nie mówić, że NIE jesteśmy z tego świata i że jedyni jesteśmy w 100% neutralni i apolityczni.

No, nie do końca, bo jednak ten przykład z apostołem Pawłem jest dobry

Natomiast kiedy należeli jako NGO do ONZ, czy jak teraz, kiedy biorą udział w konferencjach OBWE, to rzeczywiście łamią zasady, które propagują na łamach swoich czasopism.

Pozdrawiam.

[Roszada]

Ja bym się jednak do bestii o pomoc nie zwracał.

*** w12 15.9 ss. 4-5***
Słowo Boże wyjawia, że nierządnicę zaatakuje pewna „bestia” mająca „dziesięć rogów”. Analiza Objawienia pokazuje, że bestia ta wyobraża Organizację Narodów Zjednoczonych (ONZ).

Bestia może zaatakować, jak piszą. A nie pomóc.
Chyba że chcą ją rozjuszyć.

[ewa11]

Ja bym się jednak do bestii o pomoc nie zwracał.

Jak to mówią Świadkowie Jehowy - kwestia sumienia

Ja bym raczej nie nazywała ONZ bestią, a następnie przystępowała do niej jako NGO.

Jednak gdy byłam SJ, nie miałabym problemu ze zwróceniem się do niej o pomoc, gdyby było trzeba. Tak jak nie miałabym problemu z napisaniem petycji do Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji przy Senacie (będąc przekonaną, że ta Komisja jest "częścią tego systemu rzeczy, podległego szatanowi"), ale już miałabym problem, żeby być członkiem takiej komisji.