Aż chciałoby się napisać o większej aktywności,wypowiedziach w temacie ale chyba coś się wypala...
Osobiście uważam,że organizacja wypala tak człowieka,że chyba forum nie wystarczy,a potrzebny jest tu dobry psycholog a nawet psychiatra!
Naciski ze strony starszych i innych członków zboru,robią swoje a my którzy "znamy prawdę o prawdzie" jesteśmy w mniejszości i chyba takie wirtualne "znajomości" na niewiele się zdadzą,kiedy musimy toczyć codzienną walką z samym sobą jak i otoczeniem
Człowiek potrzebuje alternatywy,trzeba czymś wypełnić pustkę bo praca,dom nie zawsze to wypełnią,kiedy uważa się że jest się,było członkiem "jedynej religii prawdziwej"!