3000 Sal Królestwa do likwidacji

[dziewiatka]

Z salami biznesik ma się kręcić.To co napiszę to tylko moje domysły.Od kilku lat zbory nie spłacają zwrotnej pomocy finansowej,to nie była pożyczka.wymyślono patent na napływ świeżej gotówki,każdy zbór płaci haracz w wysokości plus minus tyś.złotych na budowy i remonty sal.Problem polega na tym jak przenieś tą gotówkę z jednego miejsca na inne.Były one przecież zbierane na określony cel i tak powinna być wykorzystana.Zdaje się ,że są jakieś ograniczenia prawne.Wobec tego te pieniążki można wyprać budując salę,a potem ją sprzedać,zbór dołoży .I tak z miliona robi się dwa.Lepsze biznesy robi tylko Rydzyk,ale on ma patent na władzę.

[zero1]

A ja Wam powiem, że tak teraz sobie przypominam, jaki miałem niesmak, gdy usłyszałem po raz pierwszy o sprzedaży jakiejś Sali. Było to bardzo dawno temu, jednak jakoś będąc na tym brooklyńskim haju, zagłuszyłem to w sobie. Odezwał się bowiem taki żal - no jak to, nasza (Jehowy, Jemu poświęcona) Sala, nagle przejdzie w obce ręce do celów niewiadomych? Na salkę szkoleniową, siłownię, warsztat samochodowy...co gorsza - obiekt fałszywego kultu z wielkim krzyżem na przedzie? Tak, tak sobie myślałem podświadomie. Teraz jak to czytam, to wraca mi to trochę, ale jednak wyraźnie widzę nadrzędny cel - biznes. A jest to biznes sponsorowany przez szczerych, biednych i prostolinijnych ludzi czekających, aż ktoś niewidzialny rozwiąże ich problemy z utrzymaniem, w które popadli przez cynizm i wyrachowanie leśnych dziadków z amerykańskiego Watykanu.

[Gandalf Szary]

Witam. Nie można filmów odtworzyć. Strona niedostępna.

[donadams]

W tym temacie podrzucę nowinkę. Otóż w Koszalinie na wrzesień zaplanowana jest kolejna reorganizacja. Kolejny zbór zostanie rozebrany, a glosiciele rozłożeni na okoliczne. Jeśli się nie mylę, to za czasów pierwszej reorganizacji, kiedy wszędzie trąbiło się o łączeniu zborów, w Koszalinie było ich 8 lub 9. Zmniejszono tą liczbę do 6, a teraz po kilku latach będzie ich 5.

W kwestii sprzedaży sal być może będzie tak, że okoliczne zbory, które mają swoje sale, a są takie przynajmniej dwa, będą pozbywać się swoich sal i wpierw zostaną połączone, a następnie wysłane na zebrania na salę w Koszalinie. Mam tu na myśli Strzezenice i jeszcze jedną małą miejscowość, której nazwy nie pamiętam.

Fakt faktem downsizing trwa.

O kosztach zgromadzeń nie wspominam nawet, bo nie chce mi się wierzyć, że bracia "pod wpływem ducha" tak temat przeszacowali, że wychodzi to kilkaset razy drożej niż wynajęcie sali w jakimś pobliskim OSiRze

Kwestia kosztów była jasna od samego początku. Pamiętam zgromadzenia na wynajetych obiektach, które kosztowały 2500 - 4000 złotych za dzień. Natomiast najnizsza kwota jaką przedstawiono na sali zgromadzeń to 9000 za dzień. Na jednym zgromadzeniu padła kwota 17000 złotych, co wywołało na sali ogólne 'ooohhh'.

Oczywiście w necie można znaleźć film w którym człowiek tłumaczy jak to jest liczone. Zwyczajnie zakłada się zysk na każdym obiekcie, stąd takie kwoty. Nie zmienia to faktu że teraz można użyć argumentu kosztu do tego, żeby kilka sal sprzedać. Pomijam już fakt, że w Polsce tych sal jest więcej niż w Niemczech z tego co się orientuję. Po co? Jedynym rozsądnym wyjaśnieniem jest to, że teraz połowa z nich zostanie sprzedana. Inaczej od początku nie miało to sensu. Chyba że traktowali to jako inwestycję typu PR, żeby pokazać się, że ŚJ też mają duże i ładne.

[PoProstuJa]

Kwestia kosztów była jasna od samego początku. Pamiętam zgromadzenia na wynajetych obiektach, które kosztowały 2500 - 4000 złotych za dzień. Natomiast najnizsza kwota jaką przedstawiono na sali zgromadzeń to 9000 za dzień. Na jednym zgromadzeniu padła kwota 17000 złotych, co wywołało na sali ogólne 'ooohhh'.

Ja też robiłam ohhh, gdy najpierw mówili, że dzienne utrzymanie sali zgromadzeń kosztuje chyba 7.500 zł, a już w następnym roku kosztowało za dzień 15.000 zł, a w kolejnym chyba 17.000 zł.
Mnie, nieobeznanej z cenami wynajmu obiektu, wydawało się, że takie ceny są normalne. Ale jak kwota wzrosła dwukrotnie, to zaczęłam kalkulować co mogło aż tak podrożeć, że teraz głosiciele mają płacić dwa razy więcej? Czy to prąd? No nie... przecież drastycznych podwyżek nie było... To może ten papier toaletowy w łazienkach? Ale bez przesady - dziesiątek tysięcy on nie kosztuje.

Dla mnie więc te skaczące kwoty to zawsze był znak zapytania - aczkolwiek w swej naiwności nie dopatrywałam się tutaj biznesu.
Nie tak dawno z tego co kojarzę znowu podnieśli kwotę za dzień zgromadzenia chyba do 26.000 zł. Czyli przeskok o całą dychę...! I tutaj wszyscy starsi zboru musieli się nieźle napocić żeby wyjaśnić podczas zebrań głosicielom - sponsorom - za co tak naprawdę mają płacić!

[Reskator]

Ja też robiłam ohhh, gdy najpierw mówili, że dzienne utrzymanie sali zgromadzeń kosztuje chyba 7.500 zł, a już w następnym roku kosztowało za dzień 15.000 zł, a w kolejnym chyba 17.000 zł.
Mnie, nieobeznanej z cenami wynajmu obiektu, wydawało się, że takie ceny są normalne. Ale jak kwota wzrosła dwukrotnie, to zaczęłam kalkulować co mogło aż tak podrożeć, że teraz głosiciele mają płacić dwa razy więcej? Czy to prąd? No nie... przecież drastycznych podwyżek nie było... To może ten papier toaletowy w łazienkach? Ale bez przesady - dziesiątek tysięcy on nie kosztuje.

Dla mnie więc te skaczące kwoty to zawsze był znak zapytania - aczkolwiek w swej naiwności nie dopatrywałam się tutaj biznesu.
Nie tak dawno z tego co kojarzę znowu podnieśli kwotę za dzień zgromadzenia chyba do 26.000 zł. Czyli przeskok o całą dychę...! I tutaj wszyscy starsi zboru musieli się nieźle napocić żeby wyjaśnić podczas zebrań głosicielom - sponsorom - za co tak naprawdę mają płacić!

Te 26 tysięcy to chyba z obiadem i 12 letnim burbonem w przerwie zgromadzenia.

[sawaszi]

Odnośnie tego wątku - nasunęła mnie się taka refleksja :
W starożytnym Egipcie budowano piramidy dla królów (za pożywienie, schronienie i 'dziękuje' (szacunek) od (.......) i wespół .
Obecnie - tych Faraonów nie ma - budowniczych także - ale pozostały Piramidy i historia zaiste ciekawa (archeologiczna) ?
Czy "WTS" podzieli los starożytnych ?? - oto jest pytanie..(nie do mnie) .

[salvat]

Nie podzieli.
Takiej historii jak wspomniane starożytne budowle, sale sprzedane się nie dorobią.
Nic w nich szczególnego. Ot proste niewysilone architektonicznie budynki.

[Proctor]

Te 26 tysięcy to chyba z obiadem i 12 letnim burbonem w przerwie zgromadzenia.

Na zgromadzeniach zarabia CK. Jeśli zgromadzenie kosztuje np 10 000, a ze skrzynek na datki zbiorą 20 000. 10 000 to pokrycie kosztów. 1500 zostaje na koncie obwodu. Reszta idzie do centrali i tak po każdym zgromadzeniu.

[donadams]

Te 26 tysięcy to chyba z obiadem i 12 letnim burbonem w przerwie zgromadzenia.

Tak wysoka kwota występowała tylko e przypadku zgromadzeń jednodniowych. W przypadku dwudniowych cena za dzień była niższa, chociaż sumarycznie i tak wyższa niż za jeden dzień zgromadzenia specjalnego. Wskazuje to na to że ogromną cześć tych tak zwanych kosztów stanowi jakaś amortyzacja, bliżej znana zapewne tylko niewielkiemu gronu, które pewnie ma jakąś broszurę o tytule w stylu WSKAZÓWKI DLA SZAMANÓW ZGROMADZEŃ.

[Gandalf Szary]

Koszt zgromadzenia jednodniowego to ok. 12000zł. Dla dwudniowego koszt wyniósł ok. 7000 - 8000zł. Próbowałem dojść o co chodzi z tymi kosztami. Któryś z funkcyjnych wyjaśnił mi, że koszty są takie wysokie gdyż doliczone są koszty eksploatacyjne sali za cały rok i rozliczone na każdy obwód. Czyli inaczej mówiąc salę należy utrzymać cały rok: podatek gruntowy, naprawy, sprzątanie, CO, woda, gaz itp., i te koszty doliczane są do kwoty zgromadzenia, które odbywa się dwa razy do roku. Ale kto i w jaki sposób wylicza te koszty, no cóż to wie zapewne wąska grupa osób. 
U nas w obwodzie zawsze kasy jest na styk lub lekko na minusie.

[donadams]

Gandalf, z takiego tłumaczenia wychodzi absurd. Teraz są już chyba tylko zgromadzenia jednodniowe, a więc mamy dajmy na to 30 zgromadzeń rocznie po 12000. Roczny koszt utrzymania wynioslby 360000 złotych.

Może naprawdę się na tym nie znam, ale wydaje mi się że 200000 złotych to byłoby dużo. Ale 360000? No nie wydaje mi się żeby to było realne.

[Gandalf Szary]

Gandalf, z takiego tłumaczenia wychodzi absurd. Teraz są już chyba tylko zgromadzenia jednodniowe, a więc mamy dajmy na to 30 zgromadzeń rocznie po 12000. Roczny koszt utrzymania wynioslby 360000 złotych.

Może naprawdę się na tym nie znam, ale wydaje mi się że 200000 złotych to byłoby dużo. Ale 360000? No nie wydaje mi się żeby to było realne.

[/b][/size]
To zależy ile zborów jest w obwodzie i ile razy wykorzystana jest sala zgromadzeń. W każdym bądź razie nie znam algorytmu obliczeń i wszystkich danych wchodzących w skład kosztów sali. Osoba odpowiadająca mi na pytanie pewnie też nie. Ja także jestem zszokowany kwotami jakie są wyliczane za korzystanie z sali. Pamiętam, gdy jeszcze nie było sali zgromadzeń pewien starszy zboru powiedział mi jak by to dobrze było gdybyśmy posiadali salę zgromadzeń. Nie byłoby takich kosztów wynajęcia sali i mnie problemów z zorganizowaniem zgromadzenia. Oj pomylił się ten starszy, oj pomylił. 

[dziewiatka]

Wynajęcie obiektu jest o wiele tańsze niż utrzymanie własnego.Bo ci co wynajmujż takie obiekty traktują przychód za wynajem jako dodatkowy bonus a obiekt finansowany jest z innej puli.Natomiast utrzymanie sali zgromadzeń to kilkaset tyś,na które to utrzymanie składają się zbory.Nie wiem tylko dla czego wybrali metodę opłat z okazji zgromadzeń a nie stały abonament zależny od ilości głosicieli w zborze.

[Vanad]

Ten skokowy wzrost opłat za dzień użytkowania kilka lat temu spowodowany był tym, że oprócz pokrycia rocznych kosztów użytkowania stworzono fundusze odtworzeniowe na remonty. Na podstawie doświadczeń z Sal w innych krajach obliczono, co ile lat trzeba odmalować salę, wymienić wykładzinę, krzesła, instalacje grzewczą itd. Koszty podzielono na doliczając je do kosztów zgromadzenia. Koszty wzrosły, ale robione są remonty z odłożonych na ten cel środków i nie ma dodatkowych zbiórek "na potrzeby remontu". Większość Sal Zgromadzeń w Polsce jest użytkowana już ok. 20 lat i gdyby nie to rozwiązanie, zbory byłyby proszone o wsparcie finansowe na remonty. U mnie było to wyjaśniane w potrzebach zboru po tym, jak właśnie skokowo wzrosły opłaty "za dzień zgromadzenia".