a mnie interesuje, na czym opierają swoje akrasnoludkowe poglądy ludzie, którzy nie wierzą w istnienie krasnoludków
podkreślam, że nikt do tej pory nie udowodnił ani istnienia ani nieistnienia krasnoludków, a zatem mamy remis i już na starcie uprawnione są poglądy o istnieniu i o nieistnieniu
mocną przesłanką przemawiającą za istnieniem krasnoludków jest słowiańska wielowiekowa mądrość ludowa mówiąca że mleko kwaśnieje, gdyż krasnoludki sikają do mleka
owszem, istnieją teorie mówiące o tym ze mleko kwaśnieje wskutek dzialania bakterii, ale to są tylko teorie, ich weryfikacja wymaga użycia mikroskopu, a co ważniejsze gołym okiem nikt nigdy bakterii nie zobaczył.
mikroskop jest dzielem niedoskonałego grzesznego człowieka więc może działać wadliwie, a poza tym można przypuszczać że ludzie którzy konstruują mikroskopy są opętani przez diabła...
można zapytać retorycznie: czy lepiej zaufać wielowiekowej mądrości starszej niż początki państwa polskiego czy wątpliwej pseudomądrości opętanych przez diabła konstruktorów mikroskopu
ludzi nieprzekonanych powyższą logiczną argumentacją odsyłam do "prawie naukowego" opracowania pod tytułem "ślepy mikroskopotwórca"
kończąc: wywołuję do tablicy akrasnoludkowców i oczekuję że wytłumaczą się ze swojej niewiary w siedmiu krasnoludków i ze swojej niewiary w królewnę śnieżkę...