Ale to już było...
Jak się przyjrzeć działalności polityków to się zauważy, że oni maja za zadanie krzewić pokój i bezpieczeństwo.
Co tylko padnie choćby słowo pokój lub bezpieczeństwo to ŚJ już nakręcają sprężynę: "To już...!"
To tak jakby drogówka użyła słowa 'mandat' i wszyscy ŚJ mówią To już!
Jakie to płytkie i naiwne. Jest jeszcze cała masa innych znaków, ale te 2 słowa są na poczcie pantoflowej.
CK siedzi teraz w Warwick i się śmieje. Bracia zwiększają tempo w służbie, wrzucają więcej do skrzynek, niepewni się chrzczą,
niektórzy wykluczeni wracają pod skrzydła "matki organizacji", rośnie atmosfera wyczekiwania...
A potem znowu zjazd nastrojów i liczb na jakiś czas żeby ponownie zaczęło się od nowa.
To jedna z marchewek na kiju stosowanych przez CK. Dla mnie żenujące.