Witam

[free]

Witam wszystkich na forum.

Jestem statystycznym SJ nigdy nie usunietym formalnie z organizacji. Wychowalem sie w rodzinie SJ, ochszczony w wieku 15 lat ,indoktrynowany od momentu urodzenia do ok 24 roku zycia. Kiedys bardzo gleboko wierzacy i gorliwy, bylem sluga pomocniczym i oddanym glosicielem. Zawsze myslalem racjonalnie i kierowalem sie w zyciu zasadami humanistycznymi wiec w zborze nie moglem normalnie funkcjonowac.O motywach odejscia innym razem.

Z organizacji nie wyszedlem formalnie ani nie zostalem usuniety ale zapewne stanie sie to kiedys.
Proces rozmycia sie w tak zwanym SWIECIE bez uszczerbku na zdrowiu emocjonalnym zajal mi ponad 15 lat z pewnym powodzeniem ale i porazka w koncowej fazie.


Odrazu ubiegne slowa krytyki dlaczego nie poszedlem na otwarta wojne proszac o usuniecie lub cos w tym stylu..
Z milosci do najblizszej rodziny udalo mi sie wymanewrowac ze zboru bez wykluczenia a z szacunku do siebie samego nie dopuscilem zeby sadzili mnie ludzie ktorzy nic o mnie nie wiedza.
Niestety doswiadczenie pokazuje rowniez ze otwarty atak umacnia fanatyzm religijny wsrod szeregowych wyznawcow i daje lepsze mozliwosci manipulacji przywodcom

Moja rodzina i przyjaciele dokonali nieformalnego wykluczenia mnie pokazujac jednoczesnie brak kompetencji samego zboru.
Rodzice i 3 siostry nie utrzymuja w ogole kontaktu ze mna i odrzucaja probe kontaktu z mojej strony. Ciagle pracuje nad tym zeby stali sie choc na chwile ludzmi.
Dalsza rodzina - bez komentarza
Mam 4 letniego wspanialego syna ktory zna rodzine tylko ze zdjec. Oni nie wiem czy wogole wiedza jak wyglada bo nie obserwuja nas nawet na Spolecznosciowkach. Kazda proba ozywienia uczuc konczy sie katastrofa emocjonalna dla obydwu stron.
Wiem ze na pewien sposob cierpia widzac jak w ich mniemaniu niszcze sobie zycie - nie domyslaja sie jak bardzo ja cierpie widzac ze oni niszcza swoje i za wszelka cene chca zniszczyc i nasze. O nieswiadomych dzialaniach destrukcyjnych kiedy indziej


Na forum jestem zeby wesprzec osoby skrzywdzone przez mafijne praktyki Spolecznosci Braci. Chce tez byc na bierzaco z nowosciami w orgu a tu jako grupa zawsze wyprzedzacie Rydwan
Nie jestem tu zeby sie pozalic czy rozczulac nad sytuacja ale by inspirowac sie waszymi doswiadczeniami. Chcialbym tez wlozyc troche radosci i swierzego spojrzenia w temacie ostracyzmu jako osoba wiodaca satysfakcjonujace zycie bez religii

Status religijny - statystyczny SJ , ateista


Witam Was serdecznie

[Michu72]

Siema free,witaj serdecznie na forum,czytaj,pisz,tu sa sami swoi,pozdrawiam.

[on-on]

Rzadko się wypowiadam, ale Twój pierwszy wpis bardzo mi się spodobał, dlatego chcę Cię przywitać na forum tym wpisem, a nie tylko lubikiem

[Moyses]

Rzadko się wypowiadam, ale Twój pierwszy wpis bardzo mi się spodobał, dlatego chcę Cię przywitać na forum tym wpisem, a nie tylko lubikiem

Dzięki za skorygowanie.

Też witam!

[Nadaszyniak]

Jatiw- FREE

Plus dla Ciebie, że się odnalazłeś i powiększyłeś Nasze grono w którym większość z  Nas przechodzi lub przechodziło taką traumę.
Czuj się dobrze wśród Swoich nabywaj wiedzy i dziel się spostrzeżeniami, miło Ciebie gościć.
''Życie jest jak książka zawsze ma swój początek i koniec''

[Roszada]

Witaj!

Piszesz:

Mam 4 letniego wspanialego syna

A żoneczka? Nie wspomniałeś o niej.

[Szycha]

Free, witaj wśród "odstępczej" braci. 

[Ostatni Mohikanin]

Witaj. I wszystkiego najlepszego na nowej drodze.

[jankowalski82]

Witaj Free. Cieszymy się że jesteś już na zewnątrz tej sekty. Ja też jeszcze formalnie widnieję w statystykach zborowych, ale już niedługo. Razem z żoną chcemy się odłączyć i liczymy się z utratą kontaktów rodzinnych. Nie będzie trudno ponieważ od jakiegoś czasu sami je ograniczamy żeby obie strony się przyzwyczaiły. Nasze córeczki nie mają więzi emocjonalnej z moimi rodzicami więc nie będzie o dla nich szok. 
Powodzenia.

[free]

Witaj!

Piszesz:
A żoneczka? Nie wspomniałeś o niej.

Nie wspomnialem o niej bo jej historia to inny temat.
Ale skoro juz o tym mowa to zona ma identyczny status jak ja ale inna sytuacje rodzinna. Poznalismy sie jeszcze w Orgu w czasach mojego odplywania. Dzis jest nieaktywna a w sprawy samej wiary malo sie angazuje.

O czlonkach rodziny czy innych znajomych bede wspominal tylko gdy wymaga tego kontekst.

[Stanisław Klocek]

Z organizacji nie wyszedlem formalnie ani nie zostalem usuniety ale zapewne stanie sie to kiedys.

Również witam. Taki status ma wielu innych. Swą postawą dajecie przykład odwagi. która jest zachętą dla innych. Bez względu na dalszy światopogląd, ważnym jest jednak, kierować się w miarę możliwości bez zarzutu moralnie. Tego życzę wszystkim i sobie.

[zenobia]

Witam Cię

[Nemo]

Status religijny - statystyczny SJ , ateista

Witaj wśród nas, czuj się tutaj jak najlepiej, czerp z wiedzy tutaj zawartej, dziel się swoją wiedzą, pisz, czytaj, komentuj.
Nemo. Status religijny - były śJ, ateista. 

[Tazła]

Witam wszystkich na forum

Status religijny - statystyczny SJ , ateista

  I ja Cię witam serdecznie.

Co do statusu jeszcze Ci się może nieraz zmienić. 

[Estera]

(...) Nie jestem tu zeby sie pozalic czy rozczulac nad sytuacja ale by inspirowac sie waszymi doswiadczeniami. Chcialbym tez wlozyc troche radosci i swierzego spojrzenia w temacie ostracyzmu (...)

   free.
   Zaznajesz wolności i wolnym się nazwałeś.
   I słusznie, to piękne uczucie, gdy się porzuca sidła tej sekty.

   Jestem dopiero od ponad dwóch wolna, choć oficjalnie tkwiąca tam, ale już czuję wspaniałe skutki porzucenia tej destruktywnej religii.
   Jedynej, zbawiennej!!
   Pięknie, że tu trafiłeś i masz taki szczytny cel.
   Realizuj go, a napewno komuś pomożesz.
   Pozdrawiam.