Nie oglądałam jeszcze materiału, ale przeczytałam, że w tej rodzinie było 4 autystycznych dzieci. Życie z jednym autystycznym dzieckiem jest ciężkie, a co dopiero aż z 4. Możliwe, że ludzie ci byli wyczerpani psychicznie i emocjonalnie, a ze zboru z pewnością pomocy nie otrzymali - bo w zborze największa pomoc, to umówienie się z kimś do służby polowej.
Może po latach takiego życia w przeciążeniu człowiek siłą rzeczy ma zryty beret.
A jak jeszcze wierzy w to, że umierając przed Armagedonem dozna zbawienia, to chce takiej ulgi i "lepszego losu" rownież dla swojej rodziny.
Oczywiście cała sytuacja jest chora, ale próbuję zrozumieć co kieruje takimi samobójcami.
Coś w tym jest. Niestety nie mogę teraz tego artykułu przetłumaczyć ale z Google-translate można złapać sedno:
"Kobieta uważana za zabitą przez własnego ojca napisała mrożący wiersz o przemocy domowej przed śmiercią.
Peter Miles, lat 61, jest podejrzany o zastrzelenie swojej córki Katriny Miles wraz z czwórką jej dzieci i jego żoną Cyndą w posiadłości w pobliżu Margaret River w stanie Waszyngton, w zeszłym tygodniu.
Jej dzieci, Taye, 13 lat, Rylan, 12 lat, Ayre, 10 i Kayden, osiem lat, znaleziono w łóżku z ranami postrzałowymi, wszystkie były na spektrum autyzmu.
W mieszkaniu znaleziono również martwego Milesa.
Gdy społeczność opłakuje śmierć rodziny, grupa wsparcia przemocy domowej The Red Heart Campaign podzieliła się łamiącym serce wierszem, w którym Mils napisała o przemocy w rodzinie w 2014 roku z perspektywy jej i jej dzieci.
W tytule "Jestem zniszczony, a nie zepsuty", pani Miles mówiła o swojej nadziei na zbawienie i krzykach swoich dzieci.
"Echo moich okrzyków, dudnienie mojej godności uderzyło o ścianę" - napisała.
Mówi dalej o usłyszeniu skrzypnięcia drzwi i dźwięku benzyny "usztywnia nasze ramiona".
"Wklej te fałszywe uśmiechy, szybki pośpiech, szybki pośpiech, szybki pośpiech" - napisała.
"Ciii, dziecko.
"Proszę, proszę, proszę bądź dobry.
"Bądź spokojny, nie ruszaj się.
"Uczynić to prostym."
Pani Miles użyła wiersza, by opowiedzieć o swoim wstydu io tym, że nie mogła chronić swojej rodziny "od otwartych pięści, od okrutnych, wytrwałych słów".
Mówiła o potrzebie posłuszeństwa, mimo że nienawidziła tego słowa, i wyraziła wolę uwolnienia się.
"Nie ma dla mnie wolności" - powiedziała.
"Wpatruję się, patrzę, gapię się.
"Obawiam się, że jestem zgubiony. Ale moje dzieci, moje dzieci, moje dzieci. "
Powiedziała, że ciągle wychodzi i wraca do domu, a uratowanie dzieci było dla niej najważniejsze.
"Patrzę w młode oczy, które wciąż mnie kochają" - napisała.
"Pytam siebie, tak zawstydzony, jak moje dzieci mogą mnie kochać.
"Zostałem tak długo, tak długo."
Powiedziała, że poprosiła Boga, aby ocalił ją i jej dzieci.
Założycielka Red Heart Campaign, Sherele Moody powiedziała serwisowi news.com.au, że należy pamiętać o incydencie z przemocą domową.
"Mam nadzieję, że jej śmierć będzie świadkiem przemocy domowej w Australii" - powiedziała.
Każdy doświadczający przemocy w rodzinie powinien wezwać policję lub krajową infolinię 1800 RESPECT."
https://au.news.yahoo.com/woman-killed-suspected-murder-suicide-wrote-chilling-poem-death-102559534.html