Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: "Uciekłyśmy z piekła od świadków Jehowy" artykuł z Fakt  (Przeczytany 15852 razy)

Offline zaocznie wywalony

Odp: "Uciekłyśmy z piekła od świadków Jehowy" artykuł z Fakt
« Odpowiedź #15 dnia: 12 Maj, 2018, 22:06 »
Jeszcze nie tak dawno życie przeciętnej rodziny świadków wyglądało tak (dni mogą się nieco różnić zależnie od zboru, ale częstotliwość i schemat podobny):
poniedziałek - "studium osobiste"
wtorek - "zebranie książki"
środa - "studium rodzinne"
czwartek lub piątek - NSK i TSSK
sobota - "obowiązkowa" zbiórka
niedziela - wykład i studium strażnicy
W międzyczasie oczywiście "służba w tygodniu" i jakieś inne obowiązki zborowe.
Jeżeli to dla kogoś nie jest "kilka razy w tygodniu" to nie wiem co będzie spełniało takie kryteria.


Offline Sebastian

Odp: "Uciekłyśmy z piekła od świadków Jehowy" artykuł z Fakt
« Odpowiedź #16 dnia: 12 Maj, 2018, 22:15 »
na bratnim forum kilka lat temu wyraziłem opinię że dla człowieka pracującego zawodowo za pieniądze bycie aktywnym silnym duchowo świadkiem Jehowy na przywileju "oznacza dodatkowe pół etatu gratis" bo zajmuje co najmniej 20 godzin tygodniowo".

wówczas bardzo oburzył sie Zbig (wielki obrońca organizacji) i zaczął moje wyliczenia podważać.
dyskusja na kilka stron - tutaj podobnie polemizuje Technolog.

czy naprawdę ŚJ w ekspresowym tempie upodobniają sie do kościoła katolickiego i redukują wymagania i redukują czas który trzeba poświęcać dla Jehowy? Jeśli tak, to dajcie znak jak zaczną organizować strażnicowe nabożeństwa maryjne, wpadnę na takie nabożeństwo kiedyś ;)

a tak 100% poważnie to jakoś nie wierze w te rzekome "luzy" które miały rzekomo nastać po odejściu Matyldy i Sebastiana ze zboru...
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline sawaszi

Odp: "Uciekłyśmy z piekła od świadków Jehowy" artykuł z Fakt
« Odpowiedź #17 dnia: 12 Maj, 2018, 22:21 »
Tak się zastanawiam teraz - czy ,gdybym po pierwszym ostrzeżeniu (wpadek z lewą ręką przy frezarce)- odszedł wcześniej (w 1996 r) to moje życie potoczyło by się inaczej ?.. .W 1997 r. wypadek samochodowy (nie z mojej winy . zginęła moja kochana żona i córka) . W 2002 r. wypadek kolejny z prawym kolanem (znowu nie z mojej winy) . Po operacji (rekonstrukcji więzadeł krzyżowych) w szpitalu zaczełem palić papierochy z innymi pacjentami (z bólu bo nie mogłem zasnąć i z nerwów - bo już mi zaczęły wysiadać .. - w końcu znalazł się 'sposób' - do  wykluczenia ..
Odszedłem dopiero w 2002 r. (trochę za puzno ?) - potem miałem 3 lata spokojne aż do 2005 r.
Tym razem chodziło o moje dzieci z drugą żoną (pionierką) - proboszcz wezwał mnie na parafię i powiedział ;
- "żyjesz teraz bez ślubu (na cywilnym) ,a te dzieci są nie ochrzczone ... , ŚJ nie są chrzecijanami .. itd .
Co stało się dalej ??
Napiszę w innym wątku .
Pozdrawiam Wszystkich
Ps. - żałuje bardzo tego ,że dałem się kiedyś wplątać 'w te wojny religijne' ,które przyniosły tylko złorzeczenia i klęskę mi i moim najbliższym .
« Ostatnia zmiana: 12 Maj, 2018, 22:45 wysłana przez sawaszi »


Offline Technolog

Odp: "Uciekłyśmy z piekła od świadków Jehowy" artykuł z Fakt
« Odpowiedź #18 dnia: 12 Maj, 2018, 22:41 »
dyskusja na kilka stron - tutaj podobnie polemizuje Technolog.
Sebastian, nie polemizuję. W pierwszym moim poście odniosłem się do dwóch cytatów z artykułu (jeden jeszcze raz poniżej), które są BZDURĄ, z powodów które wyjaśniłem. I właściwie tyle. A, że artykuł jest w prestiżowej gazecie, najważniejsze są krzykliwe nagłówki, a nie treść, przedstawiona tak, że o podstawach, które są warunkiem chrztu, dowiadujesz się po chrzcie. :o
Cytuj
O tym, że nie można mieć transfuzji krwi, że nie będzie choinki, że nie będzie obchodzenia urodzin, imienin, w święta Mikołaja i prezentów. To dopiero wychodzi w trakcie, jak ludzie przyjmą chrzest
« Ostatnia zmiana: 12 Maj, 2018, 22:47 wysłana przez Technolog »


Offline Roszada

Odp: "Uciekłyśmy z piekła od świadków Jehowy" artykuł z Fakt
« Odpowiedź #19 dnia: 12 Maj, 2018, 22:45 »
Cytuj
O tym, że nie można mieć transfuzji krwi, że nie będzie choinki, że nie będzie obchodzenia urodzin, imienin, w święta Mikołaja i prezentów. To dopiero wychodzi w trakcie, jak ludzie przyjmą chrzest
Bardzo często na początku mówią, że niczego nie zabraniają. :)
Ty masz sam podjąć decyzję, jak się dowiesz od nich, że np. krzyż to od fallusa. :(


Offline NNN

Odp: "Uciekłyśmy z piekła od świadków Jehowy" artykuł z Fakt
« Odpowiedź #20 dnia: 12 Maj, 2018, 22:48 »
Te, Technolog! Jak masz taką ksywę, to powinieneś być znawcą procesów "produkcyjnych" u świadków. Poza tym, to byłeś leserem, jak widzę z twoich wpisów. I namawiasz innych do nie czytania tekstu dziennego i do nie prowadzenia studium osobistego. Więc zanim zaczniesz komuś zarzucać, że  pisze bzdury, upewnij się, czy ty ich nie piszesz.  No chyba, że już wtedy świadomie sabotowałeś te działania. Dobrze o tobie jednak świadczy fakt, że się z reflektowałeś i zamilkłeś. Powinieneś chyba jednak napisać, że wiesz, iż nie miałeś racji i może przeprosić.
 
 Żeby nie wymieniać wszystkich zajęć jakie niesie za sobą bycie świadkiem (tych z góry narzuconych, a wiec formalnych i tych nieformalnych, wynikających z innych formalnych działań), bo brakłoby mi miejsca, napiszę tylko znany fakt: Każda sekta ( znaczy - jej liderzy), dba o to, aby jej wierni za bardzo się nie nudzili i żeby nie mieli za dużo czasu. Świadkowie nie są tu żadnym wyjątkiem. Czasami stosują pseudo ulgę, tak jak to połączenie pięciu zebrań w dwa. No, jest jakaś ulga w częstotliwości dojeżdżania na miejsce tych zebrań. Ale powstała ona w czasie, gdy głosiciele przyzwyczaili się do pobliskich sal, a zafundowano im dalsze sale, większe i zaczęli się burzyć. Podobna sytuacja następuje, jak się sprzedaje jakąś salę, lub łączy odległe zbory. To była bardziej troska o finanse Towarzystwa Strażnica. Jeśli  braciaki  wydadzą więcej na dojazdy, to mniej wrzucą do skrzynki. Proste jak budowa cepów!


   Ale ja chciałem zwrócić z całą stanowczością  uwagę Was wszystkich na fakt, że żaden pierwszy Świadek Jehowy nie pojawił się w Polsce ani w roku 1891, ani w 1905 z tej prostej przyczyny, że nie było jeszcze wtedy Świadków na świecie. Jak mogli być w tych latach już w Polsce, jak jeszcze nie było ich nawet w Ameryce?  Pojawili się przecież dopiero w 1931 roku.


To jest oczywiście błąd dziennikarza najprawdopodobniej, ale my musimy na to zwracać uwagę, tak jak na te  'Polskie obozy zagłady'. Oczywiście, że chodziło o Badaczy Pisma Świętego. Świadkowie co prawda pojawili się w łonie Badaczy, ale na wskutek intryg Rutherforda i na wskutek późniejszego rozłamu. To był ewenement, rzadziej spotykany przypadek, że Badacze (Russellici) musieli uciekać z własnego ugrupowania religijnego. Przeważnie to heretycy opuszczali  ugrupowanie,  i stąd pojawiło się określenie - sekta.
  Moim zdaniem, aby nie dochodziło do takich przekłamań, należałoby każdorazowo prosić gazetę o sprostowania. Nie pozwólmy dorabiać świadkom sztucznej, nieprawdziwej i dłuższej historii. Wystarczy, że oni sobie sami zawłaszczają  historię Badaczy, pisząc, że wydają Strażnicę od 1879 roku. To jest ta sama retoryka.
Nie walczę z organizacją, ja się przed nią bronię, jestem jej ofiarą!
Droga jest mi moja wolność.


Offline Sebastian

Odp: "Uciekłyśmy z piekła od świadków Jehowy" artykuł z Fakt
« Odpowiedź #21 dnia: 12 Maj, 2018, 23:23 »
nie znam osobiście Pani Anny i nie wiem czy tak było w jej przypadku, ale chcę wyjaśnić że Technolog moim zdaniem przynajmniej częściowo myli sie twierdząc że wszystkie wymagania (takie jak zakaz transfuzji, zakaz urodzin, zakaz choinki, itd.) rzekomo są znane każdemu przed chrztem.

po pierwsze, jak zauważył Roszada, często ŚJ mówią że "oni nie zabraniają niczego" (od siebie dodam że słuchacz nie zawsze rozumie retorykę w stylu "my nie zabraniamy ALE Jehowa zabrania!")

po drugie, często ŚJ używają okrągłej formułki że coś jest "zgodne z Pismem Świętym". Jak ktoś pyta np. jak należy traktować apostatów, to ŚJ odpowiada "zgodnie z Pismem Św."; a ty człowieku domyśl sie czy chodzi o zasadę "miłuj bliźniego" czy o "nawet nie jadajcie z takim" albo "niech ci będzie jak poganin i celnik".

po trzecie, zainteresowany często nie wie, które zasady są traktowane poważnie a które są tylko teoretyczne. Jeśli studium prowadzi mężatka mająca np. męża praktykującego ewangelika i w domu w którym odbywa sie studium biblijne stoi choinka to słuchacz naprawdę może być zdziwiony że zakaz choinki trzeba traktowac poważnie.

po czwarte, często jest tak że ŚJ są pobłażliwi do czasu. Wszystko wolno, niczego nie krytykują, ktoś studiuje kilkanaście miesięcy i np. pali papierosy, zero przykrości z tego powodu. Potem nagle rzucił bo np. wystraszył się diagnozy. No to dawaj szybko go expresem zwerbować. Za tydzień pytania na głosiciela, w terenie delikwent był raptem 3x w ciągu 3 miesięcy a w czwartym miesiącu już go wykąpali. I nagle po chrzcie okazuje sie że już wszyscy nie są tacy tolerancyjni jak kiedyś, same rygory i wymagania. Takie przypadki naprawde sie zdarzają.
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline sawaszi

Odp: "Uciekłyśmy z piekła od świadków Jehowy" artykuł z Fakt
« Odpowiedź #22 dnia: 12 Maj, 2018, 23:28 »
Hmm - dodam jeszcze, że "studium rodzinnego" z dziećmi swymi nie prowadziłem - dlaczego ?
Bo na zebraniach mieli już 'dużą dawkę' - po co jeszcze 'męczyć' w domu ..
Wychowawcy często mnie wzywali do szkoły z pytaniem "dla czego pana dzieci mają opory do programu szkolnego i nie narysują  np.choinki ? itd. ..i nie chodzą na zajęcia z Religii ? - no ta ja przynosiłem (na wezwania) broszury WTS-a - coby sobie poczytali - problem jakiś ? - no nie odpowiadali (wychowawcy) -"macie swoją wiarę" ,"a to stowarzyszenie jest prawnie zarejestrowanym związkiem wyznaniowym w Polsce" - no temat się kończył ..
Konstytucja zapewnia obywatelom wolność wyznania .


Offline Szear-Jaszub

Odp: "Uciekłyśmy z piekła od świadków Jehowy" artykuł z Fakt
« Odpowiedź #23 dnia: 12 Maj, 2018, 23:30 »
Pamiętam jakby to było wczoraj... jedną zbiórkę na której obwodowy M. Malukiewicz tłumaczył, żeby na początku zainteresowanym mówić tylko o samych dobrych stronach organizacji. Żeby się nią zafascynowali. Na te trudniejsze rzeczy czas przyjdzie później.

Wtedy  myślałem: "Genialne, nie możemy zrażać ludzi do organizacji" dziś myślę: "podłe oszustwo"

Być może ludzie przed chrztem znają zasady organizacji ale nie wiedzą jeszcze co w praktyce będzie oznaczać "nieobchodzenie świąt czy innych zwyczajów". Cytatu z gazety nie nazwał bym kłamstwem tylko "nieścisłością". Wydaje mi się, że z tego pada prawidłowy przekaz dla ludzi którzy nie znają dobrze świadków, mimo tego "niedopowiedzenia".
ironiczny głos forum... ale nie zawsze - czasem jestem poważny


Offline Roszada

Odp: "Uciekłyśmy z piekła od świadków Jehowy" artykuł z Fakt
« Odpowiedź #24 dnia: 12 Maj, 2018, 23:45 »
Pamiętam starsze osoby, do których przychodzili ŚJ.
Początkowo udawali, że krzyża i obrazów nie widzą, ale z czasem zaczęli ściągać babci ze ściany, bo to bałwochwalstwo. :)
Ale dopiero, gdy zdobyli sobie zaufanie. ;)


Offline Bożydar

Odp: "Uciekłyśmy z piekła od świadków Jehowy" artykuł z Fakt
« Odpowiedź #25 dnia: 12 Maj, 2018, 23:53 »
Z 3 spotkań w ciągu tygodnia zrezygnowano od 2009r, ale w tych pozostałych dwóch jest kilka mniejszych. Tzw "studium rodzinne" uporczywie nazywano trzecim zebraniem w tyg, a zbiórki kolejnymi zebraniami - i to są słowa z literatury świadkowskiej. Dodajmy do tego przygotowania do zebrań, a u co niektórych nawet przygotowania do przygotowań i resztę zajęć "duchowych" i mamy tego naprawdę sporo. A gdzie chodzenie po domach, oglądanie bródkastingów i innych produkcji hollywoodzkiej JW? 


Offline zero1

  • Pionier
  • Wiadomości: 983
  • Polubień: 2223
  • YT - 'Świadkowie Jehowy przebudźcie się!'
Odp: "Uciekłyśmy z piekła od świadków Jehowy" artykuł z Fakt
« Odpowiedź #26 dnia: 13 Maj, 2018, 00:09 »
To dawne 'studium rodzinne' to wieczór wielbienie Boga w gronie rodziny - pamiętam pasjonatów (oszołomów) walących z mównicy akronimami WWB - jako wieczór wielbienia Boga - albo nawet extended version - WWBWGR.
Dawne zgromadzenie okręgowe to teraz kongres, a dawny ośrodek pionierski to teraz grupa wsparcia.
nowezrozumienie@gmail.com
J3b4ć komitety sądownicze.


Offline sawaszi

Odp: "Uciekłyśmy z piekła od świadków Jehowy" artykuł z Fakt
« Odpowiedź #27 dnia: 13 Maj, 2018, 00:13 »
Bo wg. 'przykazań Strasznicy' - "umysł cały czas ma być zajęty sprawami ... , i dziełem ... , .."
- 'czyń powinność , a nagroda twoja w raju' - "teraz mamy raj duchowy" ..?? ..
Żeby było mało - "nikt nie ma gwarancji na zbawienie" - taka filozofia "prowadząca do .. doskonałości ... , .."
Dalej niech każdy sobie dopowie .
« Ostatnia zmiana: 13 Maj, 2018, 00:21 wysłana przez sawaszi »


Offline Bożydar

Odp: "Uciekłyśmy z piekła od świadków Jehowy" artykuł z Fakt
« Odpowiedź #28 dnia: 13 Maj, 2018, 00:20 »
Kto ma ten ma. ;) Latanie biznes klasą, rolexy , ajłacze, ajpady, sygnety ( u nas nawet NO Emil P. takowy sobie sprawił, bo zaczęło się przelewać po rezolucjach ;) ), ople astry, paliwko, mieszkania za friko, obiadki u wiernych, prezenty, koperty, szacun od szaraków... więc nie gadaj - żyć nie umierać jak taki raj finansowy... yyy duchowy miało być. ;)


Offline zaocznie wywalony

Odp: "Uciekłyśmy z piekła od świadków Jehowy" artykuł z Fakt
« Odpowiedź #29 dnia: 13 Maj, 2018, 00:25 »
Bożydar - nie zapominaj o interesach dostępnych wyłącznie dla wysoko postawionych w organizacji.
Bo przynajmniej w "moich czasach" były takie.