Witam wszystkich, jestem tu nowy - ale do rzeczy. Jestem młodym, 18 letnim chłopakiem. Noo, już prawie 19nasto
Niestety nie mogę powiedzieć więcej z uwagi na to że - jak doskonale wiecie - jestem osaczany i za to co zaraz napiszę, mógłbym mocno oberwać, a nawet zostać wykluczonym, rodzice wywalili by mnie z domu a bliscy by się odwrócili. Od dłuższego czasu mam dziewczynę w "świecie" jak to mówią ŚJ. Kocham ją bardzo i musze się ukrywać z tym że z nią jestem bo napotkało by się to z bardzo silnymi represjami wobec mnie, skąd wiem? Przed obecną miałem inną dziewczynę, zastosowano wobec mnie ostre prześladowania przez co z czasem pękłem i porzuciłem dziewczynę którą bardzo kochałem, a teraz? Mam nową i bardzo bym żałował straty, dlatego kryje się. Mam tego dość, zwłaszcza że wiele poglądów ŚJ totalnie mi się nie podoba i są wyciągnięte z nikąd, ale z drugiej strony, stracę bliskich, rodzinę oraz znajomych, krótko mówiąc ostracyzm. Nie chcę tam być, ale muszę. Miałem wizytę pasterską, ale jedyne co mi powiedziano to idź do służby, czytaj biblie i chodź na zebrania. Po wszystkim czego się dowiaduje mam wiele wątpliwości i są one słuszne, zwłaszcza z wzbudzaniem poczucia winy i strachem. Tak się nie da żyć, to strasznie męczy człowieka, zwłaszcza że moje dzieciństwo, a raczej jego brak mocno dały się we znaki. Co mam robić, pomocy !