Przecież tu nikt nikogo na siłę przekonywać nie chce. Natomiast forum nie ma chyba polegać na tym, że ludziom knebluje się usta bo wierzą w Jezusa i o tym mówią? Po prostu mam wrażenie, że część osób, które odchodzą od ŚJ w dalszym ciągu poszukuje Boga, nie wiedząc do końca gdzie się zwrócić. Chrześcijanie są po to by im w takiej sytuacji pomagać. Nie mam też zamiaru z nikim rozmawiać wbrew jego woli. Każdy ma wolność podejmowania rozmów i rezygnacji z nich. Mam nadzieję, że to dotyczy także chrześcijan na tym forum. No chyba, że stanowią tu oni klasę wyklętą, to wtedy faktycznie lecę sobie "na pole" . Póki co, widzę jednak dział "Dyskusje doktrynalne", w którym pewnie mają być prowadzone dyskusje o Biblii, widzę dział "Kościoły chrześcijańskie", który pewnie też dotyczy chrześcijaństwa. Więc chyba miejsce dla chrześcijan jednak też tu jest .
Ariel ja nie jestem przeciwna chrzescijanom tylko nawracaniu mnie na chrzescijanstwo:)
Sadze ze na tym forum jest miejsce dla wszystkich,tych nawracajacych rowniez.
Chodzi mi o to, aby osoby,ktore dopiero co wykaraskaly sie z jednej sekty nie wpadaly w kolejna
Potrzebny jest czas i dojrzalosc do podje ia decyzji do przystapienia (lub nie) do czegokolwiek.
Z pewnoscia osoby wychodzace z wts i poranione (chociaz sa latwym lupem) dobrze byloby, aby mogly same (jednak dopiero po okresie przezycia straty) odnalezc swoja droge.
Najpierw musi byc szok i niedowierzanie, potem zlosc i bunt i gniew, potem zal,smutek a dopiero pozniej faza akceptacji. I ta ostatnia faza jest dobra na podejmowanie decyzji.
Niestety zazwyczaj nawracane sa osoby bedace jeszcze we wczesniejszych fazach. I temu wlasnie jestem przeciwna.