A ze mną zastępczą służbę wojskową odbywał człowiek, który będąc ŚJ ją przyjął, a wtedy za to wykluczali (do 1996). Wykluczyli go oczywiście.
Potem jak skończył służbę, to go przyjęli znów do organizacji.
Ale co ciekawe, w trakcie służby nachodzili go starsi i namawiali by porzucił służbę i poszedł do więzienia.
To gnoje, bo inaczej tego nie można nazwać.
On przecież pracował normalnie 8 godzin na oddziale okulistyki jako salowy.
A oni mu celę więzienną proponowali w zamian.