Też muszę iść.
Współczuję tym, co są w jakikolwiek sposób zmuszeni z różnych powodów, żeby tam dziś być.
I rozumiem, że gdyby mogli inaczej, to zrobili by inaczej.
Doskonale rozumiem te mechanizmy, które tam działają, bo jeszcze sama w niektórych tkwię i mam ograniczone pole do decyzji.
No, ale jeśli chodzi o zebrania i pamiątkę, mam ten komfort, że nie muszę do czegokolwiek się zmuszać.
A to będzie moja już druga pamiątka, na której mnie nie będzie.