Ta instytucja istnieje ,tylko zmieniła nazwę.Opuścić zbór ŚJ to piukuś w porównaniu do opuszczenia KrK. Tam musisz mieć świadka na to,że przestałeś wierzyć i to takiego,który zostanie uznany przez biskupa.Znam przypadki gdzie wykluczony świadek wyjechał do innego kraju i tam rozpoczęto z nim studium.Niestety do ponownego chrztu nie doszło bo zainteresowany został rozpoznany .Pewnie takich przypadków było więcej,co niestety uwiarygadnia potrzebę przechowywania danych osobowych ,byłych świadków. Poiwiedzenie ,że ktoś nie jest już w jakiejś organizacji nie odnosi się do jego poglądów.Każda organizacja ma prawo do poinformowania swoich członków ,że X do nich nie należy lub ,że już nie należy.