postawa "róbta co chceta", to nie jest wolność, ale raczej dowolność (bo "chceta może wynikać z wolności ale może także wynikać z niewoli),
innymi słowami: nasze "chcenie" może być dobre lub może być złe a nawet bardzo złe
kiedy sięgniemy do filozofii, spotkamy się z definicją że wolność to "swoboda wyboru dobra".
jeśli np. będąc kawalerem idę na rankdę z dziewczyną to jest to przejaw mojej wolności
jeśli np. mogę oświadczyć się jej i zawrzeć związek małżeński to jest to przejaw wolności
jeśli np. mogę kupić alkohol i kulturalnie świętować rocznicę ślubu to jest to przejaw wolności
ale jeśli wybieram (kupuję) alkohol dlatego że jestem w nałogu to nie jest to wolność ale niewola
dwóch ludzi w tym samym sklepie kupuje taki sam gatunek alkoholu w butelce tej samej wielkości: ale jeden człowiek jest wolny, a drugi człowiek jest niewolnikiem.