Chciałem zaznajomić wszystkich z faktem, że wkrótce po wydrukowaniu 150 000 ulotek, dodrukowano jeszcze 10 000 sztuk. Przeznaczone one były na pojedyncze zamówienia osób fizycznych, które zadeklarowały się pokryć koszty ulotek i ich wysyłki. Do tego doszło jeszcze 1600 sztuk z innej puli, czyli razem było 11 600 sztuk. Rozsyłanie ulotek po kraju zaczęło się w dniu 23 marca a skończyło 10 maja.
Ogólnie mówiąc, ulotki rozesłano do 15 miejscowości w kraju. Zachęcam te wszystkie osoby do pisania tu na 'forumnie' ile już ulotek dotarło do adresatów i w jakich miejscowościach, abyśmy wiedzieli jakie są efekty waszej ciężkiej pracy 'pionierskiej'.
Dotychczas mnie poinformowano, iż 'opracowano' trzy osiedla blokowisk w miejscowości Bukowno w Małopolsce, przekazując mieszkańcom 1300 ulotek w ciągu jednego dnia.
Jest mi także wiadomo, iż ponad 50 sztuk ulotek trafiło także na samym początku do zboru polskojęzycznego w Anglii.
Poza tym 300 sztuk ulotek rozeszło się "po ludziach" przy okazji funkcjonowania życiowego pewnego forumowicza, po prostu ma on je zawsze przy sobie, będąc gotowy do rozmów i ich wręczania.
Treść ulotek zainteresowała także dwóch pracowników drukarni. Przyznali się do wzięcia sobie po jednej ulotce. Jeden opowiadał, że jego siostra miała narzeczonego świadka. Postanowiła zdobyć wiedzę o jego wyznaniu i jak zaczęła z nim się nią dzielić to gościu wymiękł i było po narzeczeństwie.
Jest także mi wiadome, że jeden z forumowiczów zamówił kolejne 10 000 ulotek na swój koszt i sam chce je rozprowadzić w kilku miejscowościach. Zacznie ten 'proceder' uprawiać jeszcze w tym tygodniu. Ma taką receptę na sukces: Teraz ludzie są spragnieni ciepła i otwierają drzwi klatek na rozcież. Można więc bez zbędnej zwłoki szybko ulotki rozprowadzić do skrzynek. Później co zostanie, będzie rozprowadzał po domkach jednorodzinnych, co już trwa dłużej. Należy tylko pamiętać, że jeśli jest na skrzynce prośba, by nie wkładać tam żadnych reklam czy ulotek, to i w tej sytuacji trzeba się do tego zastosować. Ale można za to dołożyć starań i odwiedzić domownika osobiście, aby mu przedstawić sprawę i jeśli będzie tego chciał, wręczyć mu ulotkę.
Prosimy o dalsze wiadomości z terenu.