BROADCASTING JW.ORG. - MARZEC 2018 ROK.
"KOMU UFASZ?" https://tv.jw.org/#pl/mediaitems/WebHomeSlider/pub-jwb_201803_1_VIDEO Pięknie przemawia Gerrit Losch, na wstępie do tego odcinka.
Pięknie też prawi na temat zaufania, teorie, które w ich przypadku, akurat nie są autorytatywne.
Trochę chyba zapominają o tym, że ten miecz, działa w dwie strony.
Nawet mu nie przeszkadza powoływanie się na wykształconych ludzi, profesorów, którzy robią badania i budują definicje.
Ale w zborze, broń boże, żebyś planował wybrać się na studia
A nawet jeśli tylko idziesz się dokształcać, to już 99% zboru, patrzy na ciebie krzywym okiem.
Udało mi się przebrnąć przez te pierwsze dwadzieścia minut, tej propagandy jw.orgowskiej.
Nie zapominają o nas, odstępcach.
Wiercimy się w ich oczach, jak kryształki soli.
Nie mogą znieść elektronicznej informacji, która sieje się po całym świecie.
Sporo smrodu wypłynęło w związku z aferami pedofilskimi i muszą, antychrysty, się jakoś bronić przed tą zarazą.
Najlepiej tak, jak Faryzeusze, kłamstwem przygłaskiwać posłuszne owieczki.
Żeby się przypadkiem nie wciągnęły swoim myślącym umysłem w You Tuba, FB czy inne formy szybkiego przekazu.
Pięknie zbudował przemówienie.
Zaczął od definicji
"ZAUFANIA", czym jest?
W jednym zdaniu, dla nich trzeba ufać, bo Jehowa i Jezus im ufa.
Oczywiście nie wierzyć gazetom i telewizji, co się mówi o niewolniku, oraz nie rozpowszechniać plotek na ich temat, czy członków BO.
Nie bawić się sensacjami, nie podkopywać zaufania tych, co chcą wierzyć, że niewolnik jest w tym nieskazitelny.
I działa najlepiej, jak potrafi i kieruje się najlepszymi pobudkami jakie mogą być.
Tak patrząc na tę jego kamienną twarz, zastanowiłam się przez chwilę:
Jak można, tak cynicznie, prostym szczerym ludziom wciskać, że oni jako ludzie są godni wszelkiego zaufania? No oczywiście, na wiele zmanipulowanych owieczek to podziała.
Na mnie, już nie robią wrażenia te narcystyczne postawy.
Wspomnienie o sprawach sądowych, od razu przywołuje na myśl aferę pedofilską z Australii.
I tego nieszczęsnego Geofrrey'a Jacksona, który się pultał i gubił przed Królewską Komisją w Australi d/s badania pedofilii w związkach wyznaniowych.
Szambo się wylało i smród, który sie wydobywa z każdego kąta na świecie, trzeba wąchać, ujmując to symbolicznie.
i to, że takie nagrania się ukazują, oznacza ich porażkę.
Najpierw tylko po kątach, nieoficjalnie, zaprzeczali i tworzyli kłamliwe wersje.
Teraz już oficjalnie, na tym swoim brudowniku, zakazują rozpowszechniania wszelkich "plotek" na ten temat.
I koniec przemówienia.
Dla nich jako niewolnika, należy się całkowite zaufanie, ale już w stosunku do współwyznawców, to już tylko w rozsądnym stopniu.
A oni?
Czyż nie są naszymi współwyznawcami?
Przecież są też tyko ludźmi, takimi jak my!
Trudno znosić tę hipokryzję.
Wszystkim myślącym samodzielnie śj., życzę wyciągania dobrych, samodzielnych wniosków.
Zapraszam do dyskusji.
Pozdrawiam.
"Estera"