Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Mój list do zboru o odejściu  (Przeczytany 9958 razy)

Offline gangas

Odp: Mój list do zboru o odejściu
« Odpowiedź #15 dnia: 12 Luty, 2018, 20:56 »
I jak się z tym czujesz Agnesja? :)
Tzn. jak oboje się z tym czujecie.

Roszada się przyczepi, że torpeduje ale jak nie mieć wrażenia, że jesteś Ewą Drzazgą?? jej najgłębsze pytanie brzmi ; co wtedy czułaś/eś ??? ??? ??? ???
Jutro to dziś tyle że jutro.


Offline Bożydar

Odp: Mój list do zboru o odejściu
« Odpowiedź #16 dnia: 12 Luty, 2018, 21:27 »
chyba świętują  ;D
Przynajmniej podwójnie.  :D I tego im życzę.

jak nie mieć wrażenia, że jesteś Ewą Drzazgą??

No i się wydało.  ;D


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 219
  • Polubień: 8691
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Mój list do zboru o odejściu
« Odpowiedź #17 dnia: 12 Luty, 2018, 21:53 »
Jestem dumny, z takiej decyzji, żyj na nowo :) :)

 wiedz jedno, każda chwila to szansa aby wszystko zmienić


Offline Agnesja

Odp: Mój list do zboru o odejściu
« Odpowiedź #18 dnia: 12 Luty, 2018, 21:55 »
Odpowiadam na pytanie Bożydara. Cieszę się bardzo przynajmniej nie będą zawracać gitary bo otwarcie napisałam im to w liście na 8 stron format A4.
List zaniósł Misiu , bo wiedziałam ,że starszy ze zboru zacznie się wymądrzać a wolałam tego uniknąć zresztą Misiek mówił, że starszy powiedział szkoda ,że Agnieszka nieprzyszła osobiście.
I pieprzył by że zginę w armagedonie stara śpiewka.
Jestem happy😃
Aby oszukać kobietę, potrzebny był wąż, ale aby oszukać mężczyznę, wystarczyła kobieta.
                              Św. Ambroży


Offline Trinity

Odp: Mój list do zboru o odejściu
« Odpowiedź #19 dnia: 13 Luty, 2018, 01:07 »


Offline Roszada

Odp: Mój list do zboru o odejściu
« Odpowiedź #20 dnia: 13 Luty, 2018, 10:00 »

A możesz mi powiedzieć w co teraz wierzysz ? Do którego kościoła teraz należysz ?
A to jest jej prywatna sprawa, a nie Twoja.

Może sam się przedstawisz, co? :-\


Offline AndrzejG

Odp: Mój list do zboru o odejściu
« Odpowiedź #21 dnia: 13 Luty, 2018, 10:04 »
Skoro ktoś pisze na forum, że odszedł od Świadków Jehowy to tak samo może napisać do jakiego kościoła teraz poszedł ;)

Ja odszedłem z kościoła katolickiego i chcę zostać Świadkiem Jehowy.


Offline Roszada

Odp: Mój list do zboru o odejściu
« Odpowiedź #22 dnia: 13 Luty, 2018, 10:10 »
Ja odszedłem z kościoła katolickiego i chcę zostać Świadkiem Jehowy.
No to sobie zostań.
Po co informujesz o tym exŚJ?
Chcesz by Cię pochwalili? :)

Rozumiem, że już wykreśliłeś siebie z KK, bo inaczej to bigamia. ;D


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8090
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Mój list do zboru o odejściu
« Odpowiedź #23 dnia: 13 Luty, 2018, 10:29 »
Skoro ktoś pisze na forum, że odszedł od Świadków Jehowy to tak samo może napisać do jakiego kościoła teraz poszedł ;)

Ja odszedłem z kościoła katolickiego i chcę zostać Świadkiem Jehowy.

Powodzenia...

Jeżeli jesteś wierzącym chrześcijaninem , a zakładam, że tak:

Zepsuty zegar dwa razy na dobę pokazuje prawidłową godzinę, ale nie oznacza to że jest dobry. Podobnie jest z religią, a jedynym doskonałym zegarem jest Chrystus, bo on zawsze pokazuje właściwą godzinę.

To, że Ciału Kierowniczemu czasami uda się dopasować niektóre wierzenia do Biblii nie oznacza, że nie wyprowadzą Ciebie na manowce. A wyprowadzą, to kwestia czasu. Po bombie miłości, ochami i achami, studium, zostaniesz ochrzczony i ubezwłasnowolniony, bo nie będziesz mógł myśleć samodzielnie i tymi przemyśleniami dzielić się z innymi. Ze statusu gwiazdy w zborze staniesz się niewolnikiem 8 Panów z USA. Do póki nie jesteś ochrzczony możesz zadawać pytania, potem zadasz kilka niewłaściwych, skrytykujesz ich Boga Ciało Kierownicze i wylecisz. Zetkniesz się z ostracyzmem i odrzuceniem. Po bomb love zostanie tylko wspomnienie.

Nie szukaj na siłę metki, tylko weź odpowiedzialność za swoje życie. Jeżeli chcesz być uzależniony od faryzeuszy o których mówił Chrystus to weź chrzest u Świadków Jehowy w imię organizacji( sprawdź pytania do chrztu i zastanów się jaki był wzorzec pierwszych Chrześcijan)
Zerknij też tutaj:
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/psychomanipulacja/cechy-sekt-i-zdrowej-eclesiakehila/

oraz tutaj historie Świadków Jehowy , ich rodzin. Tego nie powiedzą ci w zborze.

https://swiadkowiejehowywpolsce.org/bylem-swiadkiem-nasze-historie/rocznik-ex-swiadkow-jehowy-historie-prawdziwe/

https://swiadkowiejehowywpolsce.org/bylem-swiadkiem-nasze-historie/z-zycia-wziete/

Czas mi nie pozwala aby pisać więcej dlatego na szybko kilka podstaw:



« Ostatnia zmiana: 13 Luty, 2018, 10:42 wysłana przez Baran »
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline HARNAŚ

Odp: Mój list do zboru o odejściu
« Odpowiedź #24 dnia: 13 Luty, 2018, 11:19 »
Skoro ktoś pisze na forum, że odszedł od Świadków Jehowy to tak samo może napisać do jakiego kościoła teraz poszedł ;)

Ja odszedłem z kościoła katolickiego i chcę zostać Świadkiem Jehowy.
To ja będę miał z Tobą pytania do chrztu , jeśli w ogóle wiesz co to takiego.


Offline Bożydar

Odp: Mój list do zboru o odejściu
« Odpowiedź #25 dnia: 13 Luty, 2018, 11:51 »
Odchodząc od religii idzie się do Pana zostawiając za sobą ludzkich uzurpatorów do roli Pana. Jezus idac do nieba nie polecił nikomu niczego zakładać na wzór KK albo JW. Ludzie mieli o siebie dbać jako współbracia. A co było potem to już inna sprawa.
Jeśli ktoś nadal potrzebuje nad sobą religii, pytanie czy nie zmienił tylko siedzenia w tym samym autobusie zamiast wyjść z niego na zewnątrz i ujrzeć światło. To moja opinia i odczucia. Nie każę innym w to wierzyć i nie mam na myśli małych ugrupowań na wzór chrześcijan z Iw, które totalnie odstają od KK i JW.


Offline Exodus

Odp: Mój list do zboru o odejściu
« Odpowiedź #26 dnia: 13 Luty, 2018, 13:27 »
Odpowiadam na pytanie Bożydara. Cieszę się bardzo przynajmniej nie będą zawracać gitary bo otwarcie napisałam im to w liście na 8 stron format A4.
List zaniósł Misiu , bo wiedziałam ,że starszy ze zboru zacznie się wymądrzać a wolałam tego uniknąć zresztą Misiek mówił, że starszy powiedział szkoda ,że Agnieszka nieprzyszła osobiście.
I pieprzył by że zginę w armagedonie stara śpiewka.
Jestem happy😃

I ja także pragnę dumnie ogłosić, że zacieram z radości ręce z dokonanego wyboru i podjętej decyzji Agnesja !
 Nowa droga życia, rozpoczęła się po waszym  ślubie 22 lata temu Gratuluję !  :)
 Teraz rozpoczął się przed Wami nowy etap życia ! Trzymam więc kciuki by wszystko układało się pomyślnie.




Offline Asturia

Odp: Mój list do zboru o odejściu
« Odpowiedź #27 dnia: 13 Luty, 2018, 14:54 »
Skoro ktoś pisze na forum, że odszedł od Świadków Jehowy to tak samo może napisać do jakiego kościoła teraz poszedł ;)

Ja odszedłem z kościoła katolickiego i chcę zostać Świadkiem Jehowy.

nie zapomnij potem sprawdzić Mormonów i Adwentystów, też ciekawie ''smakują''  ;D ;D

a teraz poważnie, nie pakuj się w duchową niewolę, szkoda życie, nie szukaj nowych panów w postaci ludzi (CK świadków), poważnie analizuj to co napisał Baran, Bożydar, dlaczego za jakiś czas masz żałować wyboru i powiedzieć szkoda że nie posłuchałem, do świadków możesz się dołączyć w każdej chwili, lepiej najpierw poświęcić trochę czasu na głębsze przeanalizowanie ich dogmatów i historii? powodzenia
« Ostatnia zmiana: 13 Luty, 2018, 15:14 wysłana przez Asturia »


Offline Proctor

Odp: Mój list do zboru o odejściu
« Odpowiedź #28 dnia: 13 Luty, 2018, 17:12 »
Gratulacje  :)


Offline MX

Odp: Mój list do zboru o odejściu
« Odpowiedź #29 dnia: 13 Luty, 2018, 18:39 »


Skoro ktoś pisze na forum, że odszedł od Świadków Jehowy to tak samo może napisać do jakiego kościoła teraz poszedł ;)

Ja odszedłem z kościoła katolickiego i chcę zostać Świadkiem Jehowy.
To, że ktoś podzielił się czymś osobistym i intymnym nie sprawia, że ktoś może pytać o inne intymne sprawy. Sprawa religii, wiary jest sprawą osobistą i pytanie o to jeżeli ktoś sam nie chce mówić jest nietaktowne.

SJ zazwyczaj zadając takie pytanie mają na celu zaszuflatkowanie danej osoby i skrytykowanie jego aktualnego stylu życia lub wierzeń. Krytyka nie jest czymś złym o ile ktoś sam chce taki temat poruszać, ale wchodzić w czyjeś osobiste odczucia i zapatrywania ? To nieładne.

MX - koniec - MX