Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 7 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: To ja, Marcin  (Przeczytany 14799 razy)

Offline P

To ja, Marcin
« dnia: 03 Luty, 2018, 13:11 »
Zacznę historię od początku :D
Urodziłem się 22 stycznia 1998 roku.

Zanim zostałem Świadkiem Jehowy, byłem ministrantem w 3 różnych parafiach razem przez blisko 7 lat. Moja styczność z organizacją Świadków Jehowy miała miejsce w 2011 roku, w tym to roku w sierpniu poszedłem na zebranie razem z moją babcią. Przez lata wielokrotnie stawiany byłem za wzór dla osób które poznawały „prawdę” , chodziło o to by pokazać innym, że młodzi też mają potrzeby duchowe i jak bardzo trzeba się starać by poznać „prawdę” a mój przykład był do tego bardzo dobry, moje studium odbywało się listownie, telefonicznie przez Skype, więc bardzo niestandardowo.

Przez 3 lata do 2014 roku bardzo mocno zabiegałem o to by zostać Świadkiem Jehowy, podczas studium wpojono mi że to jedyna religia prawdziwa. Wiele osób może mnie kojarzyć jako Pamfilka z forum biblia.webd.pl lub z mojego forum na którym byłem administratorem biblos.feen.pl. W 2014 roku, dokładnie 15 czerwca zostałem nieochrzczonym głosicielem, ktoś może spytać czemu tak długo to trwało, jednak w sytuacji którą miałem inaczej się nie dało. Nieochrzczonym głosicielem byłem dokładnie 146 dni, do 8 listopada 2014 roku kiedy to na Zgromadzeniu Obwodowym na Sali Zgromadzeń Świadków Jehowy w Stęszewie zostałem ochrzczony jako Świadek Jehowy. Jakże byłem szczęśliwy z mojej decyzji, uważałem że to najlepsze co mogłem zrobić. W maju na próbę zostałem Pionierem Pomocniczym, ten rodzaj służby tak bardzo mi odpowiadał, że postarałem się tak rozplanować swój czas by móc zostać Pionierem Stałym, w sierpniu przysiadłem i policzyłem wszystkie chwile wolnego. Z wyliczeń wyszło, że mogę zostać pionierem stałym nawet ucząc się w szkole :) Nim jednak zostałem pionierem uporządkowałem sprawy odnośnie for i przestałem się na nich udzielać. Od września zostałem więc Pionierem Stałym, którym pozostałem przez rok i miesiąc.

W między czasie zostałem jednym z braci obsługujących nagłośnienie na Sali. W 2016 roku na Kongresie Regionalnym w Bydgoskiej Łuczniczce, byłem jedną z 4 osób z którym przeprowadzono wywiad przed chrztem. Część rzeczy była w tym wywiadzie prawdziwa, lecz były też elementy skrupulatnie wyreżyserowane i „podkręcone”. W sierpniu wyjechałem na kurs pionierski w Poznaniu na Sali Królestwa „na Zawady” prowadzony przez nadzorców obwodu J.P. i  S.S. . W październiku zrezygnowałem z bycia Pionierem Stałym, po części przez względy osobiste. Mimo rezygnacji z tego przywileju, nadal pozostawałem bardzo aktywny w służbie. W grudniu jeden z Sług Pomocniczych przeprowadził ze mną rozmowę na temat tego, że mógłbym być Sługą pomocniczym gdyby tylko brał większy udział w zebraniach(zgłaszał się i wnikliwiej przygotowywał). Rozmowa ta zadziałała, zacząłem się przygotowywać co zauważyli starsi zboru. Po nowym roku zacząłem jednak czytać forum(znowu), jednak teraz już z otwartą głową :) . W marcu za radą M zarejestrowałem się na forum. W kwietniu 2017 roku w moim zborze odbywała się obsługa. Nadzorca B.K. w sobotę poprosił bym pozostał chwilę po zbiórce i podczas rozmowy powiadomił mnie, że starsi zalecili mnie do zamianowania na sługę pomocniczego. W  tym czasie w zborze odbyły się 2 zamianowania, mnie na sługę pomocniczego, a sługę pomocniczego który ze mną rozmawiał zamianowano na starszego.

Czytając forum i pisząc na nim, zachodziły we mnie zmiany, które pozostawały przez wiele osób niezauważalne, co było wielkim + bo nikomu nie musiałem się tłumaczyć :) W maju drastycznie zmieniłem fryzurę co troszkę osób zszokowało, ale wytłumaczenie było tylko jedno: „Zmieniłem fryzurę bo mam jej inną wizję”

Czas ciepłych miesięcy to ciągłe zmiany u mnie. Nadszedł wrzesień i ostatnia klasa Technikum, trzeba było się powoli zacząć zastanawiać co dalej :) Wiedziałem jedno do maja 2018 nie chcę być już Świadkiem Jehowy. Wybrałem przedmioty na rozszerzenie na maturze ku zdziwieniu braci postanowiłem zdawać WOS na poziomie rozszerzonym. Jednak to nie było największe zdziwienie, największym zdziwieniem było moje hasło: „Mam zamiar iść na studia” . Najbliżsi wiedzieli, że chcę studiować Prawo.

Ale wracając do mojej historii związanej z organizacją. W październiku grono starszych postanowiło że zostanę sługą kont, pozostałem nim 2 tygodnie, zrezygnowałem po tych 2 tygodniach, cudze sprawy finansowe to nie dla mnie. W listopadzie próbne matury i pewne wydarzenie które pokazało mi jak bardzo panuje w zborze miłość. Bracia byli zdziwieni, że każdego dnia byłem w odwiedzinach u przyjaciela będącego w szpitalu(na tym historie przyjaciela skończę). W grudniu postanowiłem, że wychodzę, postanowiłem to 18 grudnia, list jak wiecie miałem już napisany, wręczyłem go 21 grudnia po zebraniu Koordynatorowi grona starszych P.R. . Nim jednak wyszedłem postąpiłem tak jak mi radzono, by znaleźć sobie grono znajomych w świecie. Mam ich kilku są to osoby którym naprawdę można zaufać. Jeden ze znajomych okazał się największym wsparciem na samo wyjście.

Jak już wspomniałem 21 wręczyłem list Koordynatorowi, a do braci do których miałem numer telefony wysłałem SMS o treści : „Drodzy bracia i siostry, bardzo cenię sobie ostatnie lata współpracy z Wami, jednak czyny Towarzystwa Strażnica i samego Ciała Kierowniczego(min kłamstwa w sądzie o pedofilii w zborach oraz jej ukrywaniu), nie pozwalają mi już dłużej być Świadkiem Jehowy, dlatego w dniu dzisiejszym wręczyłem starszym list o odłączeniu. Życzę każdemu z Was jak najlepiej.” Po moim  SMS’ie reakcje były różne. Jedna osoba zadzwoniła i chwilę ze mną rozmawiała czy przemyślałem tę decyzję i czy wiem, że nie będą mogli mi odpowiadać dzień dobry, albo czy wiem ze na pewno się zmienię na gorsze. Były też reakcje typu że to ja nie pozwoliłem sobie być Świadkiem Jehowy bo zacząłem czytać niewłaściwe materiały, albo reakcja że ktoś liczy, że za jakiś czas wrócę. Na każdą wiadomość odpowiedziałem w spokoju.

 Kolejny dzień był jednym z najlepszych, poczułem się naprawdę wolny. W tym dniu w klasie odbyła się ostatnia wigilia klasowa, w klasie moja obecność była szokiem, ale największy szok wywołała informacja nie jestem już Świadkiem Jehowy, bo o tym nie wiedział nikt poza jedną osobą :)

 Obecnie toczę batalię o moje dane osobowe z Biurem Oddziału a ostatnio także z Gronem Starszych którzy złamali moją wolę wyrażoną w liście o odłączeniu.
 
 Co będzie dalej, się okaże, dziś wiem jednak że nie mogę być zamknięty na ludzi, muszę realizować swoje plany( i to robię) Nadal chcę studiować prawo i rozwijać swoje zainteresowania nim. Obecnie swoja wiedzę wykorzystuje biorąc udział w olimpiadach jak np. olimpiada wiedzy o Prawie Wyborczym w której czekam za wynikami etapu wojewódzkiego.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, Marcin
Chcesz porozmawiać? napisz: pjakprawda@interia.pl


Offline Roszada

Odp: To ja, Marcin
« Odpowiedź #1 dnia: 03 Luty, 2018, 13:19 »
No brawo.
Piękny opis zakończony wolnością i samodzielnym wyborem życia. :)


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: To ja, Marcin
« Odpowiedź #2 dnia: 03 Luty, 2018, 13:27 »
 Powodzenia Marcin  :) brawo za odwagę!
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Roszada

Odp: To ja, Marcin
« Odpowiedź #3 dnia: 03 Luty, 2018, 13:41 »
Ale pomimo młodego wieku brnąłeś ostro w przywileje. :)


Offline Estera

Odp: To ja, Marcin
« Odpowiedź #4 dnia: 03 Luty, 2018, 14:11 »
   MARCINIE.
   Studiuj to prawo, bo może w przyszłości nam się przydasz, do obnarzania tej "strażnicy'.
   Znając od środka jej problemy.
   Bo wielu sędziów, nie ma zielonego pojęcia, o co tam chodzi.

   GRATULACJE!! ZA OFICJALNE ODEJŚCIE.
   Pozdrawiam.
   :D :D
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: To ja, Marcin
« Odpowiedź #5 dnia: 03 Luty, 2018, 14:14 »
Ale pomimo młodego wieku brnąłeś ostro w przywileje. :)

  Weź z tym swoim ale...
Ja bym to nazwała inaczej, młodość ma swoje prawa do błędów. Gorzej jak ktoś stary i..ma parcie na przywileje.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Bugareszt

  • Pionier
  • Wiadomości: 757
  • Polubień: 848
  • Dzięki bogu jestem ateistą. Nigdy nie byłem w org.
Odp: To ja, Marcin
« Odpowiedź #6 dnia: 03 Luty, 2018, 14:24 »
Gratuluje wyjścia z organizacji , ale jednocześnie muszę stwierdzić że bardzo słaby byłeś w wierze jako ministrant skoro po kilku zebraniach zostałeś świadkiem i słaby też byłeś jako świadek jak tak łatwo z tym skończyłeś , musisz uważać byś nie dał się teraz wciągnąć do czegoś innego
Nie mamy prawa naszej nieznajomości praw rządzących światem uważać za przejaw boskości. To tylko nasza niewiedza.


Offline P

Odp: To ja, Marcin
« Odpowiedź #7 dnia: 03 Luty, 2018, 14:29 »
Gratuluje wyjścia z organizacji , ale jednocześnie muszę stwierdzić że bardzo słaby byłeś w wierze jako ministrant skoro po kilku zebraniach zostałeś świadkiem i słaby też byłeś jako świadek jak tak łatwo z tym skończyłeś , musisz uważać byś nie dał się teraz wciągnąć do czegoś innego

Powiem tak, jeśli chodzi o to że przestałem być ministrantem to ŚJ pojawili się w pewnym trudnym momencie dla mnie, a jeśli chodzi o odejście od ŚJ to nie uważam tego za słabą wiarę, no chyba że chodzi o słabą wiarę w kłamstwa WTS to owszem 😀
Chcesz porozmawiać? napisz: pjakprawda@interia.pl


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: To ja, Marcin
« Odpowiedź #8 dnia: 03 Luty, 2018, 14:38 »
  A ja to bym Wszystkim radziła, by pierw się bili w swoje piersi, później dopiero w cudze.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Sebastian

Odp: To ja, Marcin
« Odpowiedź #9 dnia: 03 Luty, 2018, 15:04 »
Albert Camus napisał kiedyś "być wolnym, to móc nie kłamać".
Twoja piękna historia potwierdza prawdziwość tych słów.
Przekonano Cię do poglądu że nauczanie strażnicy jest prawdziwe, to głosiłeś poglądy uważane za prawdziwe. Ale gdy przekonałeś sie że to nieprawda, "miałeś jaja", aby oficjalnie odejść, z otwartą przyłbicą jasno wyjaśniając każdemu dlaczego.

Słynna paremia łacińska ("Ius est ars boni et aequi") mówi "Prawo jest sztuką stosowania tego, co dobre i słuszne".

Aby ta piękna idea (idea traktowania prawa NIE jako sztuki wykręcania paragrafów na lewą stronę, ale jako sztuki stosowania tego co piękne i słuszne), prawnicy muszą mieć zdrowy kręgosłup moralny. Dlatego bardzo cieszy mnie że właśnie Ty, Marcinie, chcesz studiować prawo.
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline dezet70

Odp: To ja, Marcin
« Odpowiedź #10 dnia: 03 Luty, 2018, 15:47 »
Witam i gratuluję odważnej decyzji i samodzielnego myślenia . Super ze tak szybko ociekles z jworg. 


Offline Jadźka

Odp: To ja, Marcin
« Odpowiedź #11 dnia: 03 Luty, 2018, 15:58 »
Zacznę historię od początku :D
Urodziłem się 22 stycznia 1998 roku.

Zanim zostałem Świadkiem Jehowy, byłem ministrantem w 3 różnych parafiach razem przez blisko 7 lat. Moja styczność z organizacją Świadków Jehowy miała miejsce w 2011 roku, w tym to roku w sierpniu poszedłem na zebranie razem z moją babcią. Przez lata wielokrotnie stawiany byłem za wzór dla osób które poznawały „prawdę” , chodziło o to by pokazać innym, że młodzi też mają potrzeby duchowe i jak bardzo trzeba się starać by poznać „prawdę” a mój przykład był do tego bardzo dobry, moje studium odbywało się listownie, telefonicznie przez Skype, więc bardzo niestandardowo.

Przez 3 lata do 2014 roku bardzo mocno zabiegałem o to by zostać Świadkiem Jehowy, podczas studium wpojono mi że to jedyna religia prawdziwa. Wiele osób może mnie kojarzyć jako Pamfilka z forum biblia.webd.pl lub z mojego forum na którym byłem administratorem biblos.feen.pl. W 2014 roku, dokładnie 15 czerwca zostałem nieochrzczonym głosicielem, ktoś może spytać czemu tak długo to trwało, jednak w sytuacji którą miałem inaczej się nie dało. Nieochrzczonym głosicielem byłem dokładnie 146 dni, do 8 listopada 2014 roku kiedy to na Zgromadzeniu Obwodowym na Sali Zgromadzeń Świadków Jehowy w Stęszewie zostałem ochrzczony jako Świadek Jehowy. Jakże byłem szczęśliwy z mojej decyzji, uważałem że to najlepsze co mogłem zrobić. W maju na próbę zostałem Pionierem Pomocniczym, ten rodzaj służby tak bardzo mi odpowiadał, że postarałem się tak rozplanować swój czas by móc zostać Pionierem Stałym, w sierpniu przysiadłem i policzyłem wszystkie chwile wolnego. Z wyliczeń wyszło, że mogę zostać pionierem stałym nawet ucząc się w szkole :) Nim jednak zostałem pionierem uporządkowałem sprawy odnośnie for i przestałem się na nich udzielać. Od września zostałem więc Pionierem Stałym, którym pozostałem przez rok i miesiąc.

W między czasie zostałem jednym z braci obsługujących nagłośnienie na Sali. W 2016 roku na Kongresie Regionalnym w Bydgoskiej Łuczniczce, byłem jedną z 4 osób z którym przeprowadzono wywiad przed chrztem. Część rzeczy była w tym wywiadzie prawdziwa, lecz były też elementy skrupulatnie wyreżyserowane i „podkręcone”. W sierpniu wyjechałem na kurs pionierski w Poznaniu na Sali Królestwa „na Zawady” prowadzony przez nadzorców obwodu J.P. i  S.S. . W październiku zrezygnowałem z bycia Pionierem Stałym, po części przez względy osobiste. Mimo rezygnacji z tego przywileju, nadal pozostawałem bardzo aktywny w służbie. W grudniu jeden z Sług Pomocniczych przeprowadził ze mną rozmowę na temat tego, że mógłbym być Sługą pomocniczym gdyby tylko brał większy udział w zebraniach(zgłaszał się i wnikliwiej przygotowywał). Rozmowa ta zadziałała, zacząłem się przygotowywać co zauważyli starsi zboru. Po nowym roku zacząłem jednak czytać forum(znowu), jednak teraz już z otwartą głową :) . W marcu za radą M zarejestrowałem się na forum. W kwietniu 2017 roku w moim zborze odbywała się obsługa. Nadzorca B.K. w sobotę poprosił bym pozostał chwilę po zbiórce i podczas rozmowy powiadomił mnie, że starsi zalecili mnie do zamianowania na sługę pomocniczego. W  tym czasie w zborze odbyły się 2 zamianowania, mnie na sługę pomocniczego, a sługę pomocniczego który ze mną rozmawiał zamianowano na starszego.

Czytając forum i pisząc na nim, zachodziły we mnie zmiany, które pozostawały przez wiele osób niezauważalne, co było wielkim + bo nikomu nie musiałem się tłumaczyć :) W maju drastycznie zmieniłem fryzurę co troszkę osób zszokowało, ale wytłumaczenie było tylko jedno: „Zmieniłem fryzurę bo mam jej inną wizję”

Czas ciepłych miesięcy to ciągłe zmiany u mnie. Nadszedł wrzesień i ostatnia klasa Technikum, trzeba było się powoli zacząć zastanawiać co dalej :) Wiedziałem jedno do maja 2018 nie chcę być już Świadkiem Jehowy. Wybrałem przedmioty na rozszerzenie na maturze ku zdziwieniu braci postanowiłem zdawać WOS na poziomie rozszerzonym. Jednak to nie było największe zdziwienie, największym zdziwieniem było moje hasło: „Mam zamiar iść na studia” . Najbliżsi wiedzieli, że chcę studiować Prawo.

Ale wracając do mojej historii związanej z organizacją. W październiku grono starszych postanowiło że zostanę sługą kont, pozostałem nim 2 tygodnie, zrezygnowałem po tych 2 tygodniach, cudze sprawy finansowe to nie dla mnie. W listopadzie próbne matury i pewne wydarzenie które pokazało mi jak bardzo panuje w zborze miłość. Bracia byli zdziwieni, że każdego dnia byłem w odwiedzinach u przyjaciela będącego w szpitalu(na tym historie przyjaciela skończę). W grudniu postanowiłem, że wychodzę, postanowiłem to 18 grudnia, list jak wiecie miałem już napisany, wręczyłem go 21 grudnia po zebraniu Koordynatorowi grona starszych P.R. . Nim jednak wyszedłem postąpiłem tak jak mi radzono, by znaleźć sobie grono znajomych w świecie. Mam ich kilku są to osoby którym naprawdę można zaufać. Jeden ze znajomych okazał się największym wsparciem na samo wyjście.

Jak już wspomniałem 21 wręczyłem list Koordynatorowi, a do braci do których miałem numer telefony wysłałem SMS o treści : „Drodzy bracia i siostry, bardzo cenię sobie ostatnie lata współpracy z Wami, jednak czyny Towarzystwa Strażnica i samego Ciała Kierowniczego(min kłamstwa w sądzie o pedofilii w zborach oraz jej ukrywaniu), nie pozwalają mi już dłużej być Świadkiem Jehowy, dlatego w dniu dzisiejszym wręczyłem starszym list o odłączeniu. Życzę każdemu z Was jak najlepiej.” Po moim  SMS’ie reakcje były różne. Jedna osoba zadzwoniła i chwilę ze mną rozmawiała czy przemyślałem tę decyzję i czy wiem, że nie będą mogli mi odpowiadać dzień dobry, albo czy wiem ze na pewno się zmienię na gorsze. Były też reakcje typu że to ja nie pozwoliłem sobie być Świadkiem Jehowy bo zacząłem czytać niewłaściwe materiały, albo reakcja że ktoś liczy, że za jakiś czas wrócę. Na każdą wiadomość odpowiedziałem w spokoju.

 Kolejny dzień był jednym z najlepszych, poczułem się naprawdę wolny. W tym dniu w klasie odbyła się ostatnia wigilia klasowa, w klasie moja obecność była szokiem, ale największy szok wywołała informacja nie jestem już Świadkiem Jehowy, bo o tym nie wiedział nikt poza jedną osobą :)

 Obecnie toczę batalię o moje dane osobowe z Biurem Oddziału a ostatnio także z Gronem Starszych którzy złamali moją wolę wyrażoną w liście o odłączeniu.
 
 Co będzie dalej, się okaże, dziś wiem jednak że nie mogę być zamknięty na ludzi, muszę realizować swoje plany( i to robię) Nadal chcę studiować prawo i rozwijać swoje zainteresowania nim. Obecnie swoja wiedzę wykorzystuje biorąc udział w olimpiadach jak np. olimpiada wiedzy o Prawie Wyborczym w której czekam za wynikami etapu wojewódzkiego.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, Marcin
Witaj Marcinie .    UCZ się Marcin ucz nauka to potęgi klucz bo kto dużo umie ten nie zginie w tłumie.Gratulacje za odwagę .


Offline Irena

Odp: To ja, Marcin
« Odpowiedź #12 dnia: 03 Luty, 2018, 16:01 »
Witaj Marcin. Życzę owocnego studiowania. Korzystaj madrze ze zdobywanej wiedzy. A i może w przyszłości zechcesz formalnie pomagać litera prawa walczyć z WTS. Dobrze ze miałeś wizje jak wyjsć. Cieszę sie ze znalazłeś ludzi którym możesz ufać i w których masz wsparcie.
Pozdrawiam i gratuluje🙂
Lepsz już byłam, zanim poznałam zarazę ”wts”


Offline Dianne

Odp: To ja, Marcin
« Odpowiedź #13 dnia: 03 Luty, 2018, 16:08 »
I bardzo dobrze!
Biegała dziewczynka po polu minowym i machała rączkami na pięć kilometrów.


Offline Overthinker

Odp: To ja, Marcin
« Odpowiedź #14 dnia: 03 Luty, 2018, 16:31 »
Marcin, przed Tobą może być cudowna przyszłość, a organizacja jedynie niewielkim epizodem na osi czasu. Nie wahałeś się, przeszedłeś do działania. Gratuluję. Walcz o swoje życie, niech będzie najlepszym, jakie możesz sobie wymarzyć. Żaden człowiek nie ma prawa mówić Tobie jak masz żyć :) Wypiję za Twoje szczęście!
- Dzień dobry, czy przypadkiem nie jest Pani oszustką?
- Ależ skąd! - powiedziała Strażnica.
Podczas gdy ona jest.