Apostoł Paweł tak nauczał „ (...) bycia, w miłości w wierze i czystości. „
[1 Tym 4;11-12 BWP].
Ja się zgadzam, jak i współczesna nauka, że higiena jest ważna. Jeśli chodzi o wers, który zacytowałeś, to w nim akurat nie widzę o jaką czystość interpretacji chodzi; ŚJ, KZ, Adwentystów, biologiczną, duchową? Każdy z przedstawionych może podać swe, w odróżnieniu od innych. Uzupełnię jeszcze pytaniem, na czym polega czystość według Jezusa
Jana 9:11? Jak to rozumiesz? Bo mi jakoś kojarzy się, że Jezus przez popapranie wszystkimi wirusami z błota nie mógł uleczyć i w związku z tym odwołał się do "nieczystości" popaprańców mitologicznych z sadzawki, aby tam znaleźć uleczenie. Coś mi tu wszystko wygląda na popaprane.
Natomiast Słowa Jezusa przywołane przez Ciebie należy rozpatrywać w kontekście z jakiego powodu zostały wypowiedziane...
Ja szanuję kontekst i to staram się uwzględniać. Ale Biblia daje różne konteksty, które sprawiają zupełnie inne wnioski, którym sprzeciwić się, to walka z wiatrakami, co zauważasz w swej poniższej wypowiedzi.
Porównując nauczanie różnych wyznań to faktycznie można dojść do przekonania że chyba nie ma Boga. Lecz większość wyznań religijnych traktuje Biblię wybiórczo. Czyli akcentuje to co pasuje do ich doktryny. Podczas gdy przyjmowanie Słowa Bożego jedynie w CAŁOŚCI ma sens. Tak więc zachęcam pomimo Twoich wniosków, opierać się TYLKO na Biblii. Przesłania tam zawarte naprawdę są spójne...
No nie wiem czy są spójne, biorąc nawet "całość Biblii"? Większość wspólnot chrześcijańskich odwołuje się do ,,całości", a mimo tego są tak podzieleni. Mimo tych wszystkich niejasności, uważam Cię 'ambasadorze' za potrzebną osobę w przedstawianiu swych przekonań. Jestem ciekaw innego postrzegania, a zarazem protestuję przeciw tym, którzy chcą zniechęcić Cię do wyrażania poglądów (obojętnie - swych czy autorytetów). Obecnie jestem przekonany, że wszelkie agitacje i manipulacje nie działają na mnie, a jedynie coś z rodzaju racjonalności, która przenosi mnie do szukania prawdy absolutnej.