Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Wątek prawdy - jakie mieliście wątpliwości w sercu jako ŚJ?  (Przeczytany 8141 razy)

Offline Roszada

Pewnie każdy ŚJ ma sercu jakieś wątpliwości, którymi się jednak nie pochwali, bo się boi, albo wstydzi.

Jakie mieliście wątpliwości w sercu jako ŚJ?
Przypomnijcie sobie exŚJ.
To może się przydać innym czytającym ten wątek, którzy się wybudzają.
Napiszcie krótko, bo pewnie w życiorysach pisaliście o tym, ale rozwlekle.

Niech inni zobaczą, że nie są jedynymi z tymi wątpliwościami.
Że inni to przerabiali. :-\

Nie chodzi o ostatnie wątpliwości przed odejściem, bo tych było sporo zapewne, ale te pierwsze.


Offline Roszada

Odp: Wątek prawdy - jakie mieliście wątpliwości w sercu jako ŚJ?
« Odpowiedź #1 dnia: 28 Styczeń, 2018, 22:18 »
Dobra nic nie piszecie, to ja napiszę jak ja katolik, jako będący w 7 klasie dzieciak, dałem się omamić rokiem 1975:
Cytuj
Był rok 1973, kiedy to od mojego kolegi, który z mamą uczęszczał na zebrania, usłyszałem właśnie pierwszy raz o Świadkach Jehowy. Choć prosił mnie, bym w klasie nic nie mówił o jego wierze, to jednak sam mnie zasypywał swą wiedzą, którą bardzo chłonął. Wpadłem w sam wir roku 1975!
Pamiętam, że dla kolegi prawie wszystko stanowiło potwierdzenie, że w tamtym roku będzie “koniec”, tj. Armagedon. Znakami były dla niego jakieś występujące anomalie pogodowe, a nawet modne wówczas długie włosy, które wskazywały na upodobnianie się mężczyzn do kobiet (por. 1Kor 11:14). Mówił też o kimś, kto porzucił boks i stał się głosicielem, co rzekomo było wypełnianiem się pokojowego nastawienia (por. Mt 5:9). Wreszcie rozmowy rozbrojeniowe SALT I i II (1969-1979) między USA i ZSRR miały przybliżać słowa: “Pokój i bezpieczeństwo” (1Tes 5:3). Wspominał też, że Świadkowie Jehowy, tak jak pierwsi chrześcijanie, spotykają się w domach i nie budują kościołów, które wkrótce ulegną zagładzie. Kolega zarzucał mnie swą propagandą, kiedy tylko spotykaliśmy się w szkole i na podwórku. Jako dziecko znałem dobrze tryptyk Sąd Ostateczny Hansa Memlinga (1440-1494) z kościoła Mariackiego w Gdańsku i pod wpływem słów starszego kolegi myślałem sobie: “jak strasznie będzie, gdy okaże się to wszystko prawdą (tj. koniec świata) i zostanie zrealizowane w tak nieodległym czasie”. Ponieważ mówił on o jesieni 1975 roku, więc pocieszałem się w myślach: “jak dobrze, że to chociaż po wakacjach”. Wtedy jeszcze nie domyślałem się nawet, że owo przekonanie może być mylne. Jego szczerość kojarzyłem w tamtym czasie z prawdą. Nie uważałem, żeby on żartował albo chciał mnie okłamać.
Oczywiście nie zainteresowałem się wtedy Świadkami Jehowy, bo miałem swój Kościół i rodzinę katolicką. Nie myślałem też o potrzebie zmiany religii, skoro “koniec” ma być tak rychło (uważałem, że zmiana przeze mnie religii nie zatrzyma “końca”), ale – jak widać – w mojej podświadomości kolega zasiał jakiś strach przed Armagedonem.


Offline Dianne

Odp: Wątek prawdy - jakie mieliście wątpliwości w sercu jako ŚJ?
« Odpowiedź #2 dnia: 28 Styczeń, 2018, 22:21 »
Ja się zastanawiałam nad tym, że skoro Adam i Ewa zgrzeszyli, a zostali stworzeni przez Boga, więc ich psychika i reakcje też zostały całkowicie zaprojektowane to dlaczego wyrzucił ich z raju. Przecież jakby musiał stworzyć ich w taki sposób, że zachowali się tak a nie inaczej.


Kurde, nie wiem czy jasno to napisałam, chyba nie. Domyślcie się :D
Biegała dziewczynka po polu minowym i machała rączkami na pięć kilometrów.


Offline Dianne

Odp: Wątek prawdy - jakie mieliście wątpliwości w sercu jako ŚJ?
« Odpowiedź #3 dnia: 28 Styczeń, 2018, 22:30 »
Ja wierzę w Wielkiego Przedwiecznego. Dobry ziomek Cthulhu przynajmniej weźmie i zabije każdego, u niego rzeczywiście każdy jest równy.
Biegała dziewczynka po polu minowym i machała rączkami na pięć kilometrów.


Offline Roszada

Odp: Wątek prawdy - jakie mieliście wątpliwości w sercu jako ŚJ?
« Odpowiedź #4 dnia: 28 Styczeń, 2018, 22:43 »
Mam nieodparte wrażenie, że właśnie to forum robi się katolickie a szkoda ;)
To już było grane ze 2 czy 3 razy.
Ostatnio tu:

https://swiadkowiejehowywpolsce.org/koscioly-chrzescijanskie/czy-nasze-forum-jest-katolickie/msg111361/#msg111361
Cytuj
Ja się zastanawiałam nad tym, że skoro Adam i Ewa zgrzeszyli, a zostali stworzeni przez Boga, więc ich psychika i reakcje też zostały całkowicie zaprojektowane to dlaczego wyrzucił ich z raju. Przecież jakby musiał stworzyć ich w taki sposób, że zachowali się tak a nie inaczej.
Diane, może nie lubił konkurencji. :)
Przecież chcieli być równi jak On.
Ja robot co się wymknie spod kontroli. ;)
« Ostatnia zmiana: 28 Styczeń, 2018, 22:49 wysłana przez Roszada »


Offline Dianne

Odp: Wątek prawdy - jakie mieliście wątpliwości w sercu jako ŚJ?
« Odpowiedź #5 dnia: 28 Styczeń, 2018, 22:54 »
Gangas - Wszyscy się tutaj na wszystkich bez sensu spinają. Trochę luzu, dzieciaki.
Biegała dziewczynka po polu minowym i machała rączkami na pięć kilometrów.


Offline sunshine

Odp: Wątek prawdy - jakie mieliście wątpliwości w sercu jako ŚJ?
« Odpowiedź #6 dnia: 29 Styczeń, 2018, 00:06 »
W roku 1975 mnie jeszcze na świecie nie było, ale kiedy innych o to pytałam, padały stwierdzenia że to nie prawda, że może pojedyńczy SJ sobie tak tą datę jakoś dziwnie wymyślili, natomiast CK nigdy czegoś takiego nie podawało..
Miałam ponad 30 lat, kiedy się dowiedziałam jak to naprawdę było :/
Teraz na temat:
- już jako dziecku było mi nie po drodze z ideą, że wszyscy oprócz SJ zginą w armagedonie, szybko dorobiłam sobie swoją wersję, że nie ma takiej opcji, skoro Bóg jest miłością.
- później, jako już nastolatka zastanawiałam się jak to możliwe, że tylko i wyłącznie SJ wierzą w życie w raju na ziemi. A co, jeśli niebo istnieje naprawdę? A ci wszyscy ludzie,którzy przeżyli śmierć kliniczną? Większość widziała to samo? Po co mieliby ściemniać? Mózg płata aż takie figle? Eee niemożliwe, żeby wszystkim mózgi płatały te same figle!..
- ...a kiedy byłam już dorosła, zobaczyłam ile niesprawiedliwości i obłudy tam jest.. "Braterska miłość" okazała się być tylko wyświechtanym sloganem. I już mi starczyło.


Offline Sebastian

Odp: Wątek prawdy - jakie mieliście wątpliwości w sercu jako ŚJ?
« Odpowiedź #7 dnia: 29 Styczeń, 2018, 03:30 »
dziwna wydawała mi sie nauka o tym, że ileś tam wieków nie było żadnej prawdziwej religii

dziwna wydawała mi się nauka o tym że wszyscy nie-ŚJ muszą zginąć w armagedonie.

dziwna wydawała mi sie nauka o 144.000 takie limitowanie raju i określanie co do sztuki ile osób pójdzie do nieba, ale w sumie spoko, bo bardziej podobał mi sie raj na ziemi

dziwna wydawała mi sie sprawiedliwość Boska która w armagedonie pozabija niektóre niemowlęta a inne ocali - jako nastolatek myślałem sobie że gdybym ja był Bogiem to tak ze 20 lat przed końcem zesłałbym na ludzi całkowitą bezpłodność, żeby w dzień rozrachunku wszyscy co do sztuki byli dorośli.

dziwne wydawało mi sie że Bóg miałby uzależniać czyjeś zbawienie od tego jak potraktuje jakiegoś nieuka w swoich drzwiach i dlaczego Bóg sam ludziom nie ogłosi tego co uważa za słuszne tylko posługuje sie ludźmi i to niewykształconymi. Nie mógłbym o wiele lepiej zrobić tego osobiście?

dostrzegałem też paradoks - że w sumie w najlepszej sytuacji są ci co nigdy nie widzieli świadka Jehowy na oczy bo oni albo przeżyją armagedon albo umrą przed i i tak będą wzbudzeni do życia w ziemskim raju. Wg tego schematu jak głosimy to robimy ludziom krzywdę
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Trinity

Odp: Wątek prawdy - jakie mieliście wątpliwości w sercu jako ŚJ?
« Odpowiedź #8 dnia: 29 Styczeń, 2018, 09:52 »
Dlaczego anołom w niebie podonały się kobiety?
Anioł - inny wymiar, duchowy, niewidzialny wyższy od człowieka, widział Boga
i miał popęd seksualny? czyli Bóg obdarzył go potrzebą którą nie mogli ,naturalnie' zaspokoić?
musieli dopiero się materializować i zarywać do pięknycch kobiet? i nawet nasienie mieli inne
wtf?
czyli co? Bóg jest sadystą? Aniołowie byli dewiantami? bo podobały im się przedstawicielki innego gatunku?
później jak sie z tego zrobiła afera to oni uciekli zostawiając swoich synów którzy zgineli w potopie?
czyli kto został ukarany?


Offline Roszada

Odp: Wątek prawdy - jakie mieliście wątpliwości w sercu jako ŚJ?
« Odpowiedź #9 dnia: 29 Styczeń, 2018, 10:26 »
Dla mnie zawsze to była dziwna nauka, że niby Bóg stworzył aniołów jako istoty duchowe, a oni sami potrafili się przepoczwarzyć w ludzkie osoby, posiadając męskie genitalia i spermę, jak na zawołanie. :-\

Co innego jakby Bóg dla jakichś tam celów im nadawał ludzkie cechy, ale żeby oni jak Bogowie sami mogli sobie robić co chcą?


Offline zawsze letni

Odp: Wątek prawdy - jakie mieliście wątpliwości w sercu jako ŚJ?
« Odpowiedź #10 dnia: 29 Styczeń, 2018, 11:20 »
ich psychika i reakcje też zostały całkowicie zaprojektowane

Kurde, nie wiem czy jasno to napisałam, chyba nie. Domyślcie się :D
Stworzył coś a później się na to obraził i won.

Ja, nie mogłem wyjść z podziwu gdy tworzyli swe obrazy. Skąd oni to wszystko wiedzą? Nigdy też nie potrafiłem tego zapamiętać. Dzisiejsi Jonadabowie ...
A konie to obrazują... to, a grzywy... to, a kopyta... to, a brud za pazurami  ....
A w końcu okazało się, że to wszystko lipa.
« Ostatnia zmiana: 29 Styczeń, 2018, 11:23 wysłana przez zawsze letni »
Wolę mieć pytania, na które nie mogę odpowiedzieć, niż odpowiedzi, na które nie mogę zadawać pytań! /exjwcriticalthinkers/


Offline Roszada

Odp: Wątek prawdy - jakie mieliście wątpliwości w sercu jako ŚJ?
« Odpowiedź #11 dnia: 29 Styczeń, 2018, 11:24 »
Ja się zastanawiałam nad tym, że skoro Adam i Ewa zgrzeszyli, a zostali stworzeni przez Boga, więc ich psychika i reakcje też zostały całkowicie zaprojektowane to dlaczego wyrzucił ich z raju. Przecież jakby musiał stworzyć ich w taki sposób, że zachowali się tak a nie inaczej.
To było akurat dla CK proste:

Najwyraźniej więc Jehowa nie wiedział z góry, że pierwsi rodzice zgrzeszą” (Strażnica 01.01 2011 s. 15).


Offline Sebastian

Odp: Wątek prawdy - jakie mieliście wątpliwości w sercu jako ŚJ?
« Odpowiedź #12 dnia: 29 Styczeń, 2018, 13:10 »
w kontekście zakazu urodzin dziwne wydawało mi się  ciągłe przywoływanie imion i nazwisk Ch.T.Russella i J.RutheForda; z jednej strony zakaz urodzin motywowany tym że człowieka stawia się w centrum uwagi (co to w ogóle za argument? stawianie kogoś w centrum jest złe? dlaczego?) a z drugiej takie ciągłe przypominanie założycieli...

patrząc bardziej ogólnie dziwna wydawała mi się (obecna w całym chrześcijaństwie) koncepcja że "błogosławieni którzy nie widzieli a uwierzyli" (czyli "naiwniacy mile widziani").

ogólnie dziwne wydawało mi się że Bóg postanowił objawić się w dawnej epoce w której nie było środków technicznych do zapisu obrazu i dźwięku, a przez to utrudnione jest udowodnienie czegokolwiek i wszystko trzeba brać na wiarę.

bardzo dziwne wydawało mi się że Bóg nie objawił "spisu treści" do Biblii (czyli nie ma księgi natchnionej wyliczającej wszystkie inne księgi natchnione i zatwierdzającej kanon) Dzisiaj dodam że podtrzymuję tę wątpliwość, a odwołując się do wiedzy którą mam obecnie uzupełnię te wątpliwości o uwagę, że Bóg mógłby jakoś oznaczyć wiarygodne rękopisy i dać możliwość odróżnienia ich od niewiarygodnych. Skoro człowiek wymyśla kody kreskowe, cyfry kontrolne i inne matematyczne sposoby identyfikacji przedmiotów, to dla ewentualnie istniejącego Boga zakodowanie w tekście biblijnym jakiejś cyfry kontrolnej powinno być dziecinnie proste.

brak jednoznacznej definicji kanonu biblijnego jest obecnie (i był dawniej) źródłem poważnych moich wątpliwości czy Bóg (o ile w ogóle istnieje) ma cokolwiek wspólnego z Biblią.
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Wątek prawdy - jakie mieliście wątpliwości w sercu jako ŚJ?
« Odpowiedź #13 dnia: 29 Styczeń, 2018, 19:51 »
 
   Będąc podlotkiem, rozumiałam coraz więcej i wtedy uważałam, że wybory na starszych nie są dobrze dobrane. I albo w nich oszukują z tą modlitwą, albo to jakaś zmowa braciszków, wybierają się po znajomości.

A wszystko to mnie nachodziło, gdy widziałam jak nasz rodzinny starszy, pijący, zwący na żonę i dzieci, oszukujący w swojej pracy przez cały tydzień. W niedzielę i od święta, pouczał innych, jak mają żyć.
Jak nie postępować bo to się Bogu nie podoba.

Pewnego pięknego dnia i mnie wezwał na dywanik, ponieważ jakaś stara ciotka widziała mnie w towarzystwie gdzie spożywano alkohol.
Powiedziałam matce, że nie pójdę, stary pijak nie będzie mnie umoralniał za coś czego nie zrobiłam.
Dostałam po gębie, ale i tak nie poszłam. Następnego dnia, spotkał mnie ów starszy prywatnie i susząc zęby zapytał..a co ci się stało w facjatę, taką masz czerwoną? Na pewno wiedział od matki, że mi wp..
Ja z wrodzonym taktem odpowiedziałam...cały piątek waliłam z X pod lasem w altanie ;D (mówiąc to mówiłam o nim). Chcąc mnie ukarać, nie odzywał się do mnie cały miesiąc. Bardzo boski akt miłosierdzia nad zbłąkaną owieczką, prawda?
Jakoś z tego powodu nic a nic nie cierpiałam.  ;D
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Trinity

Odp: Wątek prawdy - jakie mieliście wątpliwości w sercu jako ŚJ?
« Odpowiedź #14 dnia: 29 Styczeń, 2018, 21:00 »
miałam się nie zdradzać ile mam lat ale napisze co pamiętam  ;)
pamiętam
1) jak wujki gromiły że nie wolno mieć telewizora bo to złodziej czasu, lepiej głosić lub czytać Biblie
2) video (proszę sobie wygoolać co to) bo można na kasecie oglądać pornole, ktoś się zgłosił że można oglądać też filmy z kongresu  ;D
3) jak dziś pamiętam jak na zebraniu NSK wozili się po internecie że to szataństwo bo jest łatwy dostęp do pornoli
czyli to po czy się wozili x lat temu dziś jest cacy