Potrzeby seksualne, to potrzeby fizjologiczne, jak potrzeba jedzenia, czy wydalania. Są zupełnie naturalne. Każdy organizm żywy dąży do rozmnażania się i zachowania gatunku. Tak jesteśmy zaprogramowani. Różnimy się od innych organizmów żywych, świadomością, która pozwala nam do pewnego stopnia kontrolować swoje potrzeby. Nie wstydzimy się tego, że jesteśmy głodni, dlaczego wstydzić się zatem podniecenia seksualnego?
Człowiek młody, zdrowy, gotowy do rozrodu ma zwykle większe potrzeby, niż ktoś w podeszłym wieku, schorowany. Nie każdy z nas ma takie same libido, podobnie jak nie każdy identycznie odczuwa głód i pragnienie. Jeden przekąsi coś od czasu, do czasu, inny, bardziej aktywny potrzebuje regularnie dużej dawki kalorii, jeszcze inny znajduje w jedzeniu pocieszenie, pochłaniając go ogromne ilości i tyjąc.
Poznajemy świat za pomocą zmysłów : wzroku, słuchu, węchu, smaku, dotyku. Akt seksualny angażuje je wszystkie, a do tego jeszcze wyobraźnię. Sprawia przyjemność, poprawia krążenie, dotlenienie komórek, relaksuje i odpręża. Jest korzystny dla organizmu i służy powstaniu nowego życia. Nie oszukujmy się, nikt z nas nie zrodził się z niepokalanego poczęcia...
Dlaczego zatem rozmaite religie, sprowadzają go do czegoś brudnego i nieprzyzwoitego? Rada, aby w momencie napływu podniecenia seksualnego, kierować swoje myśli na sprawy religijne, czy modlić się, jest równie kuriozalna, jakby komuś doradzić modlitwę, gdy mu kiszki marsza grają, czy ma usilną potrzebę skorzystania z toalety. Mimo najszczerszych pragnień, myśli koncentrują się tylko na jednym.
Czy nie lepiej, te potrzeby zaspokoić w zdrowy sposób? Czy na prawdę każda dziedzina życia musi być kontrolowana przez religijnych fanatyków.
W czasach starożytnych, tuż po osiągnięciu dojrzałości seksualnej, młodzież zawierała małżeństwa. Mężczyźni mieli czasem po kilka żon i do tego jeszcze nałożnice (patrz Salomon). Już wtedy wiedziano, że dłuższe pozostawanie w bezżeństwie, sprzyja niemoralności. A teraz nagle, kilku starszych panów oczekuje, że młodzi, zdrowi ludzie całkowicie zapanują nad jedną z naturalnych potrzeb fizjologicznych. Oni już nie mogą, to trzeba zabronić innym.
No cóż, kontrola każdego aspektu życia jest niemożliwa. Jedyne, co takie filmiki instruktażowe dadzą, to jeszcze większe poczucie winy i frustrację tych młodych ludzi.