No ja też muszę powiedzieć że jestem też zranioną owieczką z resztą chyba jak większość.
Osobiście wystąpiłem z organizacji ok 18 l.temu a byłem w niej połowę swojego życia.
Sam wystąpiłem ponieważ można powiedzieć że się zbuntowałem bo mi się nie podobało wiele rzeczy.Fanatyzm,nawoływanie o pieniądze.A ostatecznie dobiło mnie to że znalazłem się i to w czasie rozwodu w tragicznej sytuacji że byłem nawet w zagrożeniu mojego życia ze względu na chorobę nerek miałem operację i kilka zabiegów,i było ze mną bardzo źle a nikt mi nie podał nawet ręki ani mnie nie odwiedził w tym tragicznym położeniu, i to doświadczenie zaważyło na wszystkim.Brat będąc nawet starszym powiedział ze mnie nie mógł odwiedzić bo miał pytania do chrztu.Tak że to doświadczenie mnie nauczyło całej miłości ś.j.
A wtedy moja była żona wystąpiła z tego powodu o rozwód zabierając dzieci.Tylko teraz ten starszy jest ze mną w kontakcie.
Dlatego zacząłem ten kontakt bo przyznam się że mi brakuje jakiegoś kontaktu.A liczę że są tu osoby podobne do mnie i z tej organizacji i że znajdę jakiś wspólny język.
Bo przyznam się że próbowałem zwiedzić wszystkie chyba religie w naszym mieście ale jakoś nigdzie się chyba nie widzę,i wszędzie się źle czułem i że to nie to.A ty skąd jesteś?