Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Czy głosiciele Towarzystwa od początku byli prorokami?  (Przeczytany 16700 razy)

Offline Roszada

Czy głosiciele Towarzystwa od początku byli prorokami?
« dnia: 05 Styczeń, 2018, 21:01 »
Czy głosiciele Towarzystwa Strażnica od początku byli prorokami?
Wydaje się, że tak, bo już za czasów Russella utworzono "Szkoły Proroków".

Wspomina o nich wspomina jeden ze zmarłych członków Ciała Kierowniczego:

„Bardzo pożyteczny okazał się dla mnie udział w Szkole Proroków, prowadzonej w poszczególnych eklezjach. Chodziło tam o zebranie starszych i innych mężczyzn, mające na celu ćwiczenie się w publicznym przemawianiu. Uczestnik wygłaszał referat, który przygotował na zadany temat, a drudzy służyli mu pożytecznymi radami” (Strażnica Rok CV [1984] Nr 7 s. 13).

„Przez pierwsze lata na zebraniach zborowych nie prowadzono szkolenia w przemawianiu publicznym. Jednakże najpóźniej w roku 1916 zaproponowano pragnącym spróbować swych sił w wygłaszaniu wykładów, aby zbierali się osobno; któryś starszy mógłby przewodniczyć obecnym, wysłuchiwać mówców i udzielać rad co do treści przemówień i sposobu ich przedstawiania. Spotkania te, w których brali udział wyłącznie mężczyźni należący do zboru, nazwano później Szkołami Proroków. Wspominając tamte czasy, Grant Suiter powiedział: »Krytyczne, lecz konstruktywne porady, jakie otrzymywałem w Szkole, były niczym w porównaniu z uwagami mojego ojca, który przyszedł na jedno z takich zebrań, by posłuchać, jak próbuję wygłosić przemówienie«. Aby pomóc osobom pragnącym robić postępy, bracia prywatnie zredagowali i wydrukowali podręcznik na temat przemawiania, zawierający też szkice różnych wykładów. Z czasem jednak zaprzestano prowadzenia Szkół Proroków” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 247).


Czego uczono w tej szkole?
No chyba nie gdy na skrzypcach, tylko prorokowania. :)


Offline zero1

  • Pionier
  • Wiadomości: 983
  • Polubień: 2223
  • YT - 'Świadkowie Jehowy przebudźcie się!'
Odp: Czy głosiciele Towarzystwa od początku byli prorokami?
« Odpowiedź #1 dnia: 05 Styczeń, 2018, 23:31 »
Ówczesne zrozumienie Joela 2:28? Nie zdziwiłbym się.
nowezrozumienie@gmail.com
J3b4ć komitety sądownicze.


Offline Roszada

Odp: Czy głosiciele Towarzystwa od początku byli prorokami?
« Odpowiedź #2 dnia: 06 Styczeń, 2018, 09:11 »
Pewnie masz rację. Ale i Ez wchodził w rachubę.

Oni tak uważali, że "teraz", dopiero od ich dni, wypełniają się słowa Joela.
Choć Piotr w I wieku mówił, że "teraz" ("ale spełnia się przepowiednia proroka Joela"J 2:16).

Głównym prorokiem był C. T.Russell.

C. T. Russell prorokiem

„W gazetach, teatrach, w miliardach darmo rozdawanych gazetek, w czytelniach i na zebraniach, poselstwo tego wielkiego proroka zostało ogłoszone. Głosem jakoby wielu wód, odbijającym się echem po całym świecie, mówił Pastor Russell; niebawem a ludzie dowiedzą się, że Prorok (nauczyciel) był w pośrodku ich” (Dokonana Tajemnica 1925 s. 419-420).

   „Usłyszał także o sposobie objawienia działalności Ducha Świętego, »głos grzmotu wielkiego«, i został napełniony nim w takiej mierze, jak żaden inny Chrześcianin, prócz Apostołów” (jw. s. 429).

   Ciekawe, że w edycji angielskiej cytowanej książki brak słów „prócz Apostołów” (ang. Dokonana Tajemnica 1917, 1926 s. 385).

   „[Ez] 33:33. Lecz gdy to przyjdzie, (jakoż oto przychodzi) dopiero się dowiedzą, że prorok był w pośrodku nich. – Ale kiedy rzeczy, przepowiedziane w tych siedmiu tomach Wykładów Pisma Św., się spełnią, wtedy kąkol, zbyt późno zrozumie, że wielki i przez Boga wyznaczony kaznodzieja »był między nimi«” (Dokonana Tajemnica 1925 s. 617).


Offline robbo1

Odp: Czy głosiciele Towarzystwa od początku byli prorokami?
« Odpowiedź #3 dnia: 06 Styczeń, 2018, 12:24 »
Tylko,że z podanego cytatu,wynika,że "prorok" w znaczeniu "nauczyciel".
Tyle i tylko.
"Dokonana Tajemnica" str.419-420


Offline Roszada

Odp: Czy głosiciele Towarzystwa od początku byli prorokami?
« Odpowiedź #4 dnia: 06 Styczeń, 2018, 12:31 »
Ówczesne zrozumienie Joela 2:28? Nie zdziwiłbym się.
Nie tylko ówczesne ale i współczesne:  :)

"We współczesnych czasach klasa Eliasza prowadziła to, co nazwano "szkołami proroków", by przygotować publicznych mówców biblijnych. Lecz po roku 1919 klasa Eliasza zwróciła uwagę na przygotowywanie wszystkich członków namaszczonego ostatka, w celu zaangażowania się w prorocze dzieło przepowiedziane w Joela 2:28,29" (“Let Your Name Be Sanctified” 1961 s. 321-322).


Offline robbo1

Odp: Czy głosiciele Towarzystwa od początku byli prorokami?
« Odpowiedź #5 dnia: 06 Styczeń, 2018, 12:43 »
I w tym przypadku idzie o "proroków"w znaczeniu "publicznych mówców".
Zresztą pisaliśmy o "proroczym dziele",a nie o przepowiadaniu proroctw,wypowiadaniu nowych proroctw.
Nie taj jak chociażby [przykład] E.White
Tak to "publiczni mówcy",zwracali uwagę na zapisane w natchnionym słowie proroctwa i ich naszemu zrozumieniu.



Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 552
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Czy głosiciele Towarzystwa od początku byli prorokami?
« Odpowiedź #6 dnia: 06 Styczeń, 2018, 13:27 »
I w tym przypadku idzie o "proroków"w znaczeniu "publicznych mówców".
Zresztą pisaliśmy o "proroczym dziele",a nie o przepowiadaniu proroctw,wypowiadaniu nowych proroctw.
No śJ są niestrudzeni w "prorokowaniu" a ich ulubionym proroctwem jest koniec świata. Niestety poruszają się w tej dziedzinie jak przysłowiowy ślepy we mgle. Może jakby przypomnieli sobie Pwt 18:22
Cytuj
gdy prorok przepowie coś w imieniu Pana, a słowo jego będzie bez skutku i nie spełni się, [znaczy to, że] tego Pan do niego nie mówił, lecz w swej pysze powiedział to sam prorok. Nie będziesz się go obawiał.
To przestaliby robić z siebie pośmiewisko z wyznaczaniem dat rzekomego armagedonu.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline robbo1

Odp: Czy głosiciele Towarzystwa od początku byli prorokami?
« Odpowiedź #7 dnia: 06 Styczeń, 2018, 14:35 »
Tak wyznaczanie konkretnego czasu,momentu "końca świata" itp.wystawiło nas na pośmiewisko.
I "staliśmy się widowiskiem światu" z powodu "nadgorliwości".
Ta nigdy nie jest dobra.
Niemniej idzie o to,że chcemy być tymi,którzy "innym wyjaśniają tajemnice".1 Kor.4:1
Wiemy,że :
"Naszym najważniejszym obowiązkiem jest lojalność wobec tego,któremu służymy" wer.2
"Dlatego [nie martwimy się] jak i inni "tym jak oceniają nas ludzie".wer.3
Nie wydaje mi się jednak,żebyśmy jako społeczność mogli o sobie napisać:
"Wprawdzie niczego nie mogę sobie zarzucić".wer.4
Niemniej jak napisał "to nie wystarcza".
Wszyscy jednak powinniśmy wziąć sobie do serca,jak mi się wydaje słowa z 1 Kor.4:5
"Nie osądzajcie więc nikogo przedwcześnie - zanim on nie powróci i nie rozświetli tego,co ukryte w ciemnościach,i nie ujawni prawdziwych ludzkich zamiarów".
 Pewne jest,że nie należy"wywyższać jednych nauczycieli ,poniżając innych". wer.6

I wiem,że wielokrotnie jako społeczność o tym zapominamy.





Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Czy głosiciele Towarzystwa od początku byli prorokami?
« Odpowiedź #8 dnia: 06 Styczeń, 2018, 14:57 »
Czy głosiciele Towarzystwa Strażnica od początku byli prorokami?
Wydaje się, że tak, bo już za czasów Russella utworzono "Szkoły Proroków".

  Takimi jak ja, a może ja nawet jestem lepszym pogodowym prorokiem.
Wiem kiedy będzie padać, mówi mi o tym moje  kolano, które kiedyś miałam kontuzjowane. A oni strzelają chybił trafił. :D
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Szarańcza

Odp: Czy głosiciele Towarzystwa od początku byli prorokami?
« Odpowiedź #9 dnia: 06 Styczeń, 2018, 16:37 »
I w tym przypadku idzie o "proroków"w znaczeniu "publicznych mówców".
Zresztą pisaliśmy o "proroczym dziele",a nie o przepowiadaniu proroctw,wypowiadaniu nowych proroctw.
Nie taj jak chociażby [przykład] E.White
Tak to "publiczni mówcy",zwracali uwagę na zapisane w natchnionym słowie proroctwa i ich naszemu zrozumieniu.

Publiczny mówca to publiczny mówca a prorok to prorok.
Inaczej mogę nazwać się prorokiem co w moim zrozumieniu będzie oznaczało piekarz.
Podsumuję to popularnym obrazkiem:


Offline Roszada

Odp: Czy głosiciele Towarzystwa od początku byli prorokami?
« Odpowiedź #10 dnia: 06 Styczeń, 2018, 16:50 »
Cytuj
Zresztą pisaliśmy o "proroczym dziele",a nie o przepowiadaniu proroctw,wypowiadaniu nowych proroctw.
A kto prorokował o roku 1914?
O roku 1915?
O roku 1918?
O roku 1925?

To są NOWE Proroctwa, nieznane Apostołom.
Kto je wygłaszał, jak nie prorocy z Brooklynu?

Kto się odwoływał do słów Ezechiela i do siebie stosował?

   „Czas jest blisko, kiedy to ludzie ziemi, którzy usłyszą brzmiący głos świadków Jehowy w proklamowaniu jego imienia i królestwa, będą wiedzieli, że Jehowa posyła tych śpiewaków między nich: »że prorok był w pośrodku nich« – Ezechjela 33:32, 33” (Strażnica 01.11 1936 s. 335; por. Strażnica 01.09 1935 s. 269; Year Book of Jehovah’s Witnesses for 1936 tekst do rozważań na 1 grudnia 1936 r.).


Offline Roszada

Odp: Czy głosiciele Towarzystwa od początku byli prorokami?
« Odpowiedź #11 dnia: 06 Styczeń, 2018, 18:03 »
Choćby nie wiem jak ŚJ zapierali się, że oni prorokują, że są prorokami, to Towarzystwo co innego pisze, odwołując się do słów Ezechiela:

   „Chrześcijaństwo dalej odmawiać będzie przyjęcia znajomości o Jehowie Bogu z ust i rąk Jego świadków. Lecz zbliża się przerażająca godzina, kiedy ono będzie musiało wiedzieć, że to byli świadkowie Boga, mianowicie Jego »prorok w pośrodku nich«, że Jehowa jest Bogiem...” (Strażnica Nr 23, 1950 s. 11 [ang. 01.09 1950 s. 286]).

   „Organizacją, za którą się musimy rozglądać, jest ta jedyna organizacja, która dowodzi, że w tych »dniach ostatecznych« duch Boży wylany został na nią. Ona przeprowadza przepowiedziane dzieło prorokowania, głoszenie dobrej nowiny o Królestwie Bożym »na całej zamieszkanej ziemi, w celu wydania świadectwa wszystkim narodom«. Zgodnie z tym co zostało przepowiedziane, to dzieło głoszenia czyli prorokowania jest wykonywane przez »wszelkie ciało« czyli przez ciało każdego rodzaju w organizacji, przez mężczyzn i niewiasty, synów i córki, starców i młodzieńców, sług i służebnice, to jest przez wszystkich, na których wylany został duch” (Strażnica Nr 9, 1962 s. 7).

Dzieło głoszenia, to głoszenie czegoś, co jest znane z Biblii.

Ale ŚJ prorokowali, bo głosili coś, czego w Biblii nie ma, np. daty 1874, 1878, 1881, 1910, 1914, 1915, 1918, 1920, 1921, 1925, 1931, 1932, lata 40. XX w. itd., aż po "pokolenie roku 1914" i wiek XX.
« Ostatnia zmiana: 06 Styczeń, 2018, 20:07 wysłana przez Roszada »


Offline Roszada

Odp: Czy głosiciele Towarzystwa od początku byli prorokami?
« Odpowiedź #12 dnia: 07 Styczeń, 2018, 09:22 »
W latach 70.XX w. nadal ŚJ byli prorokami,wszak prorokowali o roku 1975 . :)
I niech robbo nie pisze bajek, że to tylko nauczanie apostolskie, bo Apostołowie nic nie wiedzieli o roku 1975, jak sama Strażnica pisała:

„Nawet jeżeli nie daje się spojrzeć poza rok 1975, czy jest to podstawa do ograniczania aktywności? Apostołowie nie widzieli ani tak daleko, jak my; nie wiedzieli przecież nic o roku 1975. Dostrzegali przed sobą tylko krótki czas, w którym mieli dokończyć powierzonego im dzieła. (1 Piotra 4:7) Dlatego też we wszystkich swoich pismach wzywali do czujności i przynaglali do wzmożonej działalności (Dzieje 20:20; 2 Tym. 4:2). I słusznie. Gdyby się guzdrali i ociągali, gdyby uspokajali siebie myślą, że koniec nadejdzie dopiero za kilka tysięcy lat, na pewno by nie ukończyli wyznaczanego im biegu” (Strażnica Nr 5, 1969 s. 8, art. „Dlaczego oczekujesz roku 1975?”).

Prorocy:

   „»Poznają, że prorok był pośród nich«
   (...) A więc czy Jehowa ma swojego proroka, który by ostrzegał ludzi przed nadchodzącym niebezpieczeństwem i ogłaszał rzeczy, które mają nadejść?
ROZPOZNANIE »PROROKA«
Na pytania te możemy odpowiedzieć twierdząco. Kim jest ten prorok?
(...) Tym »prorokiem« nie był jeden człowiek, ale grono mężczyzn i kobiet. Była to mała grupa naśladowców Jezusa Chrystusa, znana wtedy jako Badacze Pisma Świętego. Dzisiaj są znani pod nazwą Chrześcijańscy Świadkowie Jehowy. Nadal ogłaszają oni ostrzeżenie, a wspierają ich w tej pracy tysiące, ludzi, którzy usłuchali z wiarą ich przesłania. Oczywiście łatwo można powiedzieć, że ta grupa jest »prorokiem« Boga. Co innego potrafić to udowodnić. Jedynym sposobem by tego dokonać jest przyjrzenie się ich wcześniejszym zapowiedziom. Na co one wskazują?” (ang. Strażnica 01.04 1972 s. 197).

„Lud Jehowy ogląda dziś jednak spełnienie wielu przez Niego inspirowanych wizji i snów, które słudzy Boży mieli w dawnych czasach, a nawet bierze udział w ich spełnianiu. Ma na przykład udział we wprowadzeniu w czyn proroctwa: »Prorokować będą synowie wasi i córki wasze« (Joela 2:28). Nie chodzi tu o prorokowanie w sensie przewidywania w natchnieniu poszczególnych zdarzeń, lecz o publiczne ogłaszanie natchnionych snów i wizji spisanych w dawniejszych latach. Prorokują oni, gdyż występują w imieniu Boga” (Strażnica Rok XCIII [1972] Nr 8 s. 24).

   „Świadkowie Jehowy nie podają nowych proroctw o przyszłości. Rozgłaszają tylko proroctwa już zanotowane w Biblii, mówią o dzisiejszym i przyszłym ich spełnieniu, jak również prorokują w sensie ogłaszania orędzia Bożego” (Strażnica Rok XCIV [1973] Nr 15 s. 24).

Piszą: "Nie chodzi tu o prorokowanie w sensie przewidywania w natchnieniu poszczególnych zdarzeń".
To po co ględzili o roku 1975?
Po co o "pokoleniu roku 1914"? :-\


Offline Roszada

Odp: Czy głosiciele Towarzystwa od początku byli prorokami?
« Odpowiedź #13 dnia: 07 Styczeń, 2018, 11:56 »
Fałszywi prorocy, co głosili rok 1975, nadal w latach 80. XX wieku podkreślali, że są prorokami:

»Prorokiem«, którego Jehowa powołał z uwagi na osoby szczerze pragnące panowania Bożego zamiast panowania człowieka, nie jest – jak w wypadku Jeremiasza – pojedynczy mężczyzna, lecz klasa ludzi. Członkowie jej, podobnie jak prorok i kapłan Jeremiasz, są w pełni oddani Jehowie Bogu, a to przez Chrystusa, i dzięki zrodzeniu ze świętego ducha Jehowy weszli w skład »rodu wybranego, królewskiego kapłaństwa, narodu świętego, ludu do szczególnego posiadania« (1 Piotra 2:9). W obecnym późnym okresie dziejów przebywa na ziemi już tylko ostatek tej klasy »proroka«. »Wojna wielkiego dnia Boga Wszechmocnego« w Har-Magedonie nie może się rozpocząć, zanim ów zbiorowo pojęty »prorok« nie dopełni swej misji” (Strażnica Rok CIV [1983] Nr 11 s. 18).

   „Z pewnością zainteresuje cię wiadomość, że Bóg ma na ziemi lud, którego wszyscy członkowie są prorokami, czyli Jego świadkami. Na całym świecie są oni znani jako Świadkowie Jehowy” (Przebudźcie się! Rok LXVII [1986] Nr 9 s. 7).

Czyli póki prorok żyje Armagedon spoko. :)


Offline robbo1

Odp: Czy głosiciele Towarzystwa od początku byli prorokami?
« Odpowiedź #14 dnia: 07 Styczeń, 2018, 11:58 »
I ja o sobie mogę powiedzieć jako rzetelnym przepowiadaczu pogody.
Mam w stopie miejsce,które zawsze "informuje" mnie o zmianie pogody.
Jeżeli jednak idzie o temat,to już w innym miejscu uzasadniałem,że nie występujemy jako prorocy w znaczeniu przekazu "przepowiedni" jako "jasnowidze"wieszcze ",tylko rzeczników itp.
Jak czytamy w podanym cytacie:
"Nie chodzi tu o prorokowanie w sensie przepowiadania w natchnieniu poszczególnych zdarzeń...
Tylko o co?
...lecz o publiczne ogłaszanie natchnionych snów i wizji spisanych w dawniejszych latach".
Zresztą z Heb.1:1 wynika,że "profetyzm" to czasy "praojców",potem nasz zbawiciel i tyle.