Eee odbierają prawnie dziecko.
Nie ma znaczenia czy tylko jeden rodzic się nie zgadza na transfuzję, czy jest ich aż dwóch. Po co się spierać z "głąbem" Prawo stoi za lekarzem, który nie ma czasu na dyskusje i przekonywanie rodzica bądź mędrców zborowych od których tak naprawdę uzależniony jest rodzic(KŁzS) o zasadności podania krwi, bo jest to nadaremne. Tak czy inaczej jeżeli mamy do czynienia z zagrożeniem życia, odbiera się prawa na czas wykonania zabiegu i nie ma znaczenia czy jakiś baran się sprzeciwia, lekarze robią to co trzeba, do 20 minut, notatka do Sądu, czasami jeden telefon i jest załatwione. Całe szczęście rodzice w RP w tym wypadku nie mają szans.
Widok olbrzymiej ulgi i radość rodziców kiedy byli informowani, że mimo ich sprzeciwu, zostanie dziecku podana transfuzja (ponieważ zagrożone jest jego życie, bądz kiedy orzeczenie Sądu nie pozostawiło złudzeń.) nie zapomnę do końca życia.
Ogólnie ktoś na forum prawnym dobrze podsumował:
1. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia dziecka, a nie ma kontaktu z rodzicami (np. po wypadku), lekarz decyduje o transfuzji, a fakt ten odnotowuje w dokumentacji i informuje o tym rodziców.
2. Jeśli można czekać, a rodzice się nie zgadzają- słucha rodziców, tj. nie przeprowadza transfuzji, wykorzystując inne metody.
3. Jeśli w trakcie czekania stan się pogorszy i podanie krwi jest zabiegiem ratującym życiu, to najpierw składa dokumenty do sądu, a później (bez oczekiwania na efekt jeśli podanie krwi jest już konieczne) podaje krew.Chyba, że nie ma już czasu, to najpierw podłączenie krwi i/ lub operacja, a po niej lub w jej trakcie- informacja do sądu.
4. Przewidując trudności lekarze najczęściej z wyprzedzeniem przesyłają dokumenty do sądu, ale nie można sprzeciwić się woli rodziców- do momentu, w którym podanie krwi jest zabiegiem ratującym życie.
Lekarz, aby nie mieć sprawy w sądzie, zawsze musi zawiadomić sąd o tym, że podał albo ma zamiar podać krew wbrew woli rodziców. I musi wykazać, że podanie krwi było/ będzie zabiegiem ratującym życie (bo to jest jedyne wskazanie, jeśli rodzice się nie zgadzają).Większy problem jeżeli lekarzem prowadzącym jest Świadek Jehowy.