Wydaje mi się, że co nieco wiem, ale żelazna kurtyna betel i chronienia wszystkich problemów przed wyjściem na światło dzienne sprawia, że nie zawsze wiem co prawdą jest a co plotka... ogólnie przeglądam to forum od dłuższego czasu, ale jeszcze w roli partyzanta. Ten temat mnie zaciekawil, bo to, że w zborach dzieją się różne dziwne rzeczy to normalka, ale, że w samym nadarzynie, to mnie trochę mimo wszystko zaskakuje.
Np. to, że niejaki Wiesio D. jest daleko od wtsu, ciekaw jestem jak to wplywa na tych, ktorzy go znali, znaja, no bo przecież były betelczyk to jakby nie było swego rodzaju gwiazda teokracji...
No i zawsze zastanawialo mnie jedno. Wiadomo, ze betel tez ludzie i grzesza. Gdzies tam slyszalem, ze niektorzy mieli 24h na wyjazd, ale czy z racji tego gdzie byli nie mogli zostac wykluczeni? Tak sobie mysle, ze mogloby to wywolac spore zgorszenie gdyby ich wykluczyli, wiec lepiej chyba byloby zamiesc pod dywan.