A ją mam inny problem...
Oboje z żoną jestesmy SJ ale tylko moja połowa jest jeszcze aktywna i coraz bardziej są na tym tle są zwady!
Był taki moment,że myslalem że ją wybudzam z fanatyzmu ale ten wrocil ze zdwojoną siłą...
I to jest dla mnie argument ze organizacja rozbija rodziny,bo jak nie uda nam się znaleźć kompromisu to pozostaje rozłaka!
Szkoda słów,ile Ci z Warwick mają rodzin na sumieniu...