Mam dylemat natury 'psycho-filozoficznej' .
Wczoraj (z ranka) - przyszła do mnie sąsiadka z płaczem i mówi mi z za proga
Cytuje : "sąsiedzie , kupiłam 2 żywe karpie w sklepie (legalnie) i idę z 'nimi' w reklamówce foliowej ,nagle ktoś przystąpił do mnie i powiedział że męczę zwierzęta" -
odpowiedział - "to kręgowce i też mają uczucia jak ból " .
Ona zastanawia się teraz co ma począć z nimi (karpiami) przed świętami ? ..
Powiedziałem jej ,że zasięgnę rady na forum dyskusyjnym i przegłosujemy czy 'zaciukać' karpie (nasi bracia mniejsi) na święta - czy je ułaskawić i darować im życie .
Kto jest za ułaskawieniem i kto przeciw (karpiom)
Głosujmy według sumienia własnego .
Większość głosów zadecyduje o ich losie .