To obwinianie Boga o ZLO wiaze sie z elementarnym poczuciem sprawiedliwosci jaki kazdy z nas w sobie nosi .
Wedlug tego odczucia , im wieksza ma ktos wladze i mozliwosci dzialania , tym wieksza jest odpowiedzialnosc za to co sie robi lub nie robi .
Nowoczesne prawodawstwo przewiduje odpowiedzialnosc za szkody wynikle z okreslonego dzialania jak rowniez za powstrzymanie sie od dzialania .
I w tym , jak mysle, tkwi sedno sprawy : Bogu zarzuca sie BIERNOSC .
Skoro jest wszechmocny i wszechmadry to powinien byc w stanie zniszczyc zlo albo mu zapobiec. Skoro tego nie robi to albo Go nie ma , albo jest Mu to obojetne , ze ludzie cierpia , albo ma swoje jakis cele , ktorych nie rozumiemy.
Jest jeszcze inna mozliwosci : Bog byl , ale juz Go nie ma i musimy radzic sobie sami .( Nietsche : Der Gott ist tot )