Po 50-tce życie wydaje się piękniejsze. Ale po 100-ce (lub wielokrotności) jest już naprawdę piękne.
50-tka, czy 100-tka, zależy jakiego alkoholu.
Jak ktoś może wielokrotność, to też fajnie.
Dobrze zrobiona "księżycówka", jest the best, dobra wódka, również.
Mnie ostatnio bardzo smakuje soplicówka pigwowa, jest very, very good.