Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Dzien dobry  (Przeczytany 3817 razy)

Offline Worehouse

Dzien dobry
« dnia: 07 Listopad, 2017, 15:52 »
Witam.Stoje na rozdrozu i boje sie co bedzie dalej. :-[


Offline DonnieDarkoJG

Odp: Dzien dobry
« Odpowiedź #1 dnia: 07 Listopad, 2017, 16:10 »
Witaj.
Nie wiem o jakim rozdrożu mówisz.
Pisz co ci leży na seru a może ktoś będzie mógł Ci pomóc.


Offline Worehouse

Odp: Dzien dobry
« Odpowiedź #2 dnia: 07 Listopad, 2017, 16:18 »
Jestem a raczej bylem Swiadkiem od 2005 kiedy przyjalem chrzest. W 80 % bylo to podyktowane uczuciem do mojej narzeczonej a dzis zony. Jednak wydaje sie ze bylem swiadkiem tylko z nazwy a dzis zona twierdzi ze caly czas sluzylem ojcu klamstwa....wiadomo komu. Mam ogromny problem poniewaz mamy wspolne dziecko w wieku 12 lat ktore siedzi w srodku konfliktu.Mieszkam od roku za granica i widuje corke raz na miesiac lub dwa......Ciezko mi sie otworzyc w tej chwili ale pomalu do przodu,mam nadzieje ze doradzicie mi tutaj co dalej.


Offline M

Odp: Dzien dobry
« Odpowiedź #3 dnia: 07 Listopad, 2017, 16:21 »
Sytuacje gdy mąż i żona mają odmienne poglądy religijne i gdy jedno z nich jest zagorzałym Świadkiem Jehowy, a drugie zaczyna wątpić są bardzo trudne. Nie ma złotego środka, który może w takich sytuacjach coś zaradzić. Co na pewno mogę Ci powiedzieć, to że współczuję Wam, że musicie przez to przechodzić.

Moim zdaniem w takim związku kluczową rolę odgrywa szczerość, tj. szczere komunikowanie małżonkowi tego co się odkryło i czuje. W ten sposób można albo pozyskać tę osobę gdy pokaże jej się to samo, co sprawiło, że sami zaczęliśmy wątpić, albo szybko się przekona, że niestety nic z tego nie będzie.


Offline DonnieDarkoJG

Odp: Dzien dobry
« Odpowiedź #4 dnia: 07 Listopad, 2017, 16:28 »
Ja na pewno nie powiem Ci w kwestii małżeństwa co masz zrobić.
Jeśli zadbasz o uczucia dziecka to chwała ci za to.
Nikt nie będzie miał ci za złe jeśli będziesz "otwierał" się powoli.
Powodzenia Ci życzę w tych trudnych chwilach.


Offline Worehouse

Odp: Dzien dobry
« Odpowiedź #5 dnia: 07 Listopad, 2017, 16:30 »
Moje watpliwosci  pojawily sie niedawno.Chodzi o to czego uczy Jezus w kwestii milosci i o czym pisze Pawel w liscie do Koryntian, a czego wymaga od nas towarzystwo. Sposob rozwiazywania konfliktow sa dla mnie nie do przyjecia bo z mojej sytuacji zaczynam wnioskowac ze wazniejsze jest organizacja niz druga osoba ktora mamy kochac.


Offline Krzychu

Odp: Dzien dobry
« Odpowiedź #6 dnia: 07 Listopad, 2017, 16:35 »
Witaj
A jakie masz kontakty z żoną? Dobrze wam się razem żyje, kochasz ją? Jeśli jeszcze przed "wątpliwościami" było u was średnio to trudno zrzucać wszystko na wts. Jest to wiadomo jeden z czynników który potrafi mocno namieszać w małżeństwie ale jeśli oboje się kochacie i zależy wam na sobie to nawet Twoje wykluczenie niewiele potrafi zmienić. Nadal będziecie ze sobą.
Natomiast jeśli już od dawno jest do d... to sam sobie odpowiedz czy warto to dalej ciągnąć i kto jest temu bardziej winny.
Niemniej życzę Ci powodzenia


Offline Worehouse

Odp: Dzien dobry
« Odpowiedź #7 dnia: 07 Listopad, 2017, 16:37 »
Relacje z zona zmieniaja sie niczym prawdziwy rollercaster. Na dodatek mieszaja sie w to wszystko osoby z rodziny oraz spoza niej. 


Offline Krzychu

Odp: Dzien dobry
« Odpowiedź #8 dnia: 07 Listopad, 2017, 16:45 »
No to niestety najczęściej tak jest że na tego "złego, słabego duchowo" siada cała wierząca familia, standard. Musisz to przetrwać. Żona widzi bzdury wtsu czy nie?


Offline Worehouse

Odp: Dzien dobry
« Odpowiedź #9 dnia: 07 Listopad, 2017, 16:56 »
Zona nie widzi problemu i twierdzi ze jestem winien wszystkiemu. Musialbym opisac cala sytuacje od poczatku poznawania Biblii.


Offline Krzychu

Odp: Dzien dobry
« Odpowiedź #10 dnia: 07 Listopad, 2017, 17:11 »
Spróbuj jej na spokojnie pokazać kłamstwa i manipulacje w organizacji, dodaj że jest ona zupełnie inna niż 12 lat temu. Może coś do niej trafi, materiałów masz dużo na forum


Offline Worehouse

Odp: Dzien dobry
« Odpowiedź #11 dnia: 07 Listopad, 2017, 17:14 »
Jest problem z tym spokojnie-to w przypadku mojej zony jest prawie niemozliwe jezeli chodzi o kwestie "prawdy" a kompromis nie jest jej znany , dlatego tez stracila kontakt z doroslym synem kilka lat temu.


Offline Salome

Odp: Dzien dobry
« Odpowiedź #12 dnia: 07 Listopad, 2017, 17:28 »
Moje watpliwosci  pojawily sie niedawno.Chodzi o to czego uczy Jezus w kwestii milosci i o czym pisze Pawel w liscie do Koryntian, a czego wymaga od nas towarzystwo. Sposob rozwiazywania konfliktow sa dla mnie nie do przyjecia bo z mojej sytuacji zaczynam wnioskowac ze wazniejsze jest organizacja niz druga osoba ktora mamy kochac.


Miłość w organizacji owszem występuje, ale na obrazku w Strażnicy, Przebudźcie się oraz na zdjęciach z ładnymi ludźmi na jw.org.
Reszta to Truman Show.
Witaj na forum.  :) :) :) :)
"Gdzie wszyscy myślą tak samo, nikt nie myśli zbyt wiele" Walter Lippmann


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 520
  • Polubień: 14355
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Dzien dobry
« Odpowiedź #13 dnia: 07 Listopad, 2017, 17:43 »
Relacje z zona zmieniaja sie niczym prawdziwy rollercaster. Na dodatek mieszaja sie w to wszystko osoby z rodziny oraz spoza niej.
Jak ja to dobrze znam  :( Na całe szczęście ja wygrałem z świadkowską częścią rodziny i udało mi się otworzyć żonie oczy, a buntowana była przeciwko mnie w tak chamski i nieludzki sposób że się w głowie nie mieści. Co przeżyłem to moje, wrogowi nie życzyłbym tego samego. Napiszę tylko tyle że od ponad 2 lat, żona jest jeszcze większym "odstępcą" niż ja.  :)
A tak ogólnie, to witaj wśród nas.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Dzien dobry
« Odpowiedź #14 dnia: 07 Listopad, 2017, 18:00 »
Jest problem z tym spokojnie-to w przypadku mojej zony jest prawie niemozliwe jezeli chodzi o kwestie "prawdy" a kompromis nie jest jej znany , dlatego tez stracila kontakt z doroslym synem kilka lat temu.

 Witaj :)

A może lepiej pomijać tematy religijne, a skupić się tylko i wyłącznie na dziecku.
Cierpliwość i spokój, (choć to czasem bardzo trudne) potrafi zdziałać cuda. Jeśli w nią wstępuje drapieżny świadek, udawaj że słuchasz, daj się jej wygadać, a jak skończy nie odnoś się do jej ,,racji''. Tylko  tak jak wspomniałam wcześniej, temat córka i tylko ona. Najważniejsze nie dać się sprowokować.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).