Zaczyna się bardzo ciekawie. Splane mówi, że nigdy nie wypaczają cytowanych źródeł
Nie wypaczają?!
Zrobili to w dalszej części audycji. Wyraźnie to wykazał John Cedars w video, które wyżej wkleił KaiserSoze.
Mianowicie w audycji, pan kolejny klaun Gary Breaux oczernia odstępców, którzy atakują "regułę dwóch świadków". Następnie zaczyna udowadniać, że trzeba się jej trzymać w każdej sytuacji i że z niej nigdy nie zrezygnują. Oczywiście w podtekście chodzi o molestowanie dzieci, ale o tym już nie powiedział.
Więc, powołują się na werset:
Następnie na wypowiedź Pana Jezusa, ale czytają tylko 16 werset.
No i tu się zaczyna.
15 werset jest kluczowy i dlatego go pomijają, bo pokazuje o kogo chodzi. Chodzi tam o braci,
ludzi wierzących będących odpowiedzialni życiowo za siebie. Nie dotyczy to krzywdzenia bezbronnych dzieci, lub o sytuacje gdzie popełniono przestępstwo lub zbrodnie! Ale jednak oni uparcie podkreślają, że te wersety pozwalają im na łamanie obecnego państwowego prawa, gdzie jest wymóg zgłaszania do policji przypadków molestowania nawet jeśli chodzi tylko o podejrzenie.
Krętacze!
PS. Z powyższego wynika, że świadek to jedna osoba. Może nim być pokrzywdzona osoba. Wyraźnie to widać w fragmencie z Mateusza. Inaczej jest w instrukcjach dla starszych o czym dalej.
Większość przekładów nie pozostawia wątpliwości kogo to dotyczy - "wierzący".
Powinno być z taką klauzulą nie dotyczy dzieci, ale ówcześni chrześcijanie z pewnością to rozumieli w przeciwieństwie do tej szarlatanerii.
W Przekręcie Nowego Światła (PNS) też widać o kogo Jezusowi chodziło:
Żadnen z wersetów w odnośniku w tym strasznym przekładzie też nie potwierdza ich stanowiska. Świadczą raczej przeciwko nim:
Po pierwsze, jasno wynika z podanych wersetów, że to były sprawy między dwojgiem dorosłych ludzi.
Po drugie, chodziło o grzechy ale nie tak wielkie jak molestowanie dzieci.
Po trzecie, chodziło o to by winowajca okazał skruchę za uczynioną nieprawość bliźniemu: "
...a jeśli się upamięta, odpuść mu". Tez zabieg dosłownie miał zmusić go do przeprosin. Serce winowajcy dzięki takim zabiegom mogło być zmiękczone.
Po czwarte, w fragmencie z Mateusza 18:16 chodziło o to że poszkodowany miał mu przebaczyć. Czy ktoś sobie wyobraża taką scenę: Przybiega dziecko do ojca i mówi mu o tym, że wujek Marian robił takie nieprzyjemne rzeczy... No więc ojciec tej 10 letniej córki idzie do pedofila Mariana i mówi "wiesz dotykałeś moją córkę w..., robiłeś jej.. itd, ale jak się przyznasz i ją przeprosisz to ci przebaczę".
Naprawdę ktoś jeszcze myśli, że Jezusowi chodziło też o takie sprawy. Kolejny raz krętacze! Wykorzystują wszelkie sposoby, aby się wybielić.
Po piąte, gdyby chodziło o ciężkie grzechy to taka osoba byłaby wykluczona, a w myśl Prawa Mojżeszowego prawdopodobnie poniosłaby śmierć.
Po szóste, jeśli taki ktoś nie okazał skruchy miał być jak poborca i człowiek ze świata, ale dla poszkodowanego. Tu nie ma mowy o komitecie sądowniczym czy wykluczaniu.
Gdyby wziąć kontekst 5 Mojżeszowej 19 i Mat. 18:16, to zastosowanie wspomnianej reguły ma inne znaczenie. W Prawie Mojżeszowym chodziło o wymierzenie kary i tam ta reguła była prawem, a w Ewangelii Mateusza 18 rozdziale generalnie chodziło o zasadę przebaczania skruszonym winowajcom. Tam wspomniany jest Ojciec w niebie czeka, aby zbłąkane owce się odnalazły, czyli grzesznik zawrócił, a od każdego oczekuje się że będzie przebaczać innym skruszonym nawet do 77 razy.
Książka dla Strasznych.
"Pozostawić w rękach Jehowy". To tak jakbym napisał "za siedmioma lasami, za siedmioma morzami....". Tam powinno być zdanie "Przedstawicie sprawę Wymiarowi Sprawiedliwości".
Ja tu nie neguje Boga, tylko w ich rozumieniu mówiąc "Pozostawić w rękach Jehowy" tak naprawdę chodzi o zakopanie sprawy!
Irytują mnie dwie sprawy, jedna to głupie kłamstwa i wypaczanie wszystkiego przez tych szarlatanów z Ameryki, a druga to że ludzie im wierzą.
Na koniec John Cedar pokazuje jak Joffrey Jackson kręci przed prokuratorem z komisji Australijskiej.
Urzędnik zwraca uwagę, na Powtórzonego Prawa 22:25-27, gdzie znajdują się przepisy jak postąpić w przypadku, gdy ofiarą gwałtu padła kobieta i nie było na to świadków. Pan Stewart podkreśla, że taką opcję wymierzenia kary bez świadka zdarzenia przewidywało Prawo Mojżeszowe, a następnie pyta się Jacksona, członka ciała kierowniczego, co powiedziałby Jezus gdyby był zapytany o to czy w przypadku rozpatrywania sprawy o molestowanie seksualne byłby potrzebny świadek. Dodał że może Jezus odpowiedziałby, że nie jest wymagany naoczny świadek zdarzenia. Jackson nie wiedząc jak wyjść z kompromitującej sytuacji bezczelnie odrzekł, że trzeba by się spytać Jezusa i w przyszłości jeżeli będzie miał okazję to zrobi.
John wskazuje następnie na dokument (jest to oświadczenie), w którym Joffery Jackson odnosi się do tego fragmentu z 5 Mojżeszowej twierdząc, że chodziło tam o mężczyznę, któremu już udowodniono winę lub który się do niej przyznał, a nie komuś komu trzeba dopiero tą winę udowodnić. LINK do dokumentu ---->
LINK - akapit 18.
Tak to prawda, ale główny problem polega na tym, że takie niewygodne sprawy zamiatają pod dywan i co gorsza nie udzielają żadnej pomocy domniemanym poszkodowanym. Bawią się po prostu w Izraelskich sędziów zamiast kierować się miłosierdziem. Ten burak dalej kręci. W całym rozdziale chodzi o osoby dojrzałe do związków. Mowa jest tam o kobiecie zaręczonej. Nie ma ani jednego słowa o dzieciach. Tłumacząc się pokazuje, że wtedy podczas przesłuchania był szach mat. Nie wiedział co odpowiedzieć, bo logika była miażdżąca.
Dla wiadomości ciała kierowniczego i ich przydupasów. My nie czepiamy się ogólnie "reguły dwóch świadków". Osobiście uważam, że jest mądra. Problem raczej wynika w jej zastosowaniu. Czepiamy się dlatego, że kierownictwo Świadków Jehowy nakazuje ją stosować do przestępstw takich jak molestowanie dzieci.