Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: List do starszych w Boliwii: dot. datków na ogólnoświatową działalność  (Przeczytany 39924 razy)

WIDZĘ MROKI

  • Gość
Odp: List do starszych w Boliwii: dot. datków na ogólnoświatową działalność
« Odpowiedź #45 dnia: 28 Wrzesień, 2017, 19:09 »
Przyczyn zmian komitetu było o wiele więcej... ja narazie pisze sporo ogólników ale jak będę już po wykluczeniu to zacznę sypać nazwiskami z komitetu obecnego i z nadarzyna i zborów wielu... mam serio takie informacje o starzych, nadzorczych obwodu i członkach komitetu ze będzie co czytać natomiast nie chce narazie lecieć nazwiskami gdyż zamierzam nagrywać mój ostatni komitet i wyjdą na nim takie klocki ze się każdy człowiek 3 razy zastanowi zanim wejdzie do tej sekty. Szkoda tylko ze 80% ludzi jest tak szczerych i fajnych i sterowanych przez CK

Co do tego ze komitet był bardziej ludzki, oczywiście ze stary komitet był ludzki bo podchodził do spraw z miłością a nie ze zbór ma kasę oddawać bo pożyczył na sale a teraz im ciężko. Skoro tak to sprzedawać większość sal, oddać kasę i budować tylko gdy zbór stać na sale. To jedno z nowych rozporządzeń komitetu nowego który jest wielce miłościwy a tak naprawdę robią to co CK chce czyli ściagają kasę

Pełna zgoda.
Ja z Żoną i większość zboru w latach 80-tych ubiegłego stulecia budowaliśmy o łożyliśmy finanse na wybudowanie sali. Dziś ta sala jest do sprzedania, a nową będą budować oczywiście według nowych zasad, wy spłacacie kredyt od nas wzięty, pracujecie, budujecie, ale to my jesteśmy właścicielami.

BZDURA, TRZEBA BYĆ MOCNA UBEZWŁASNOWOLNIONY by coś takiego kupić.

I dalej bym w tym "bagnie" tkwił gdyby nie pytania w trakcie głoszenia o pedofilię i daty końców świata, to zmotywowało mnie do szukania, starych publikacji, przede wszystkim strażnice z lat 60-tych i siedemdziesiątych wykładów Pisma Świętego, i tak to poleciało, trafiłem tu, byłem zmanipulowany na maksa, nie docierało do mnie nic, nawet logiczne argumenty, choć uważam się za człowieka logicznego, jednak że z tego co widać, do czasu.

Dobrze piszesz o tych "klockach" ale by te klocki zadziałały one muszą być "rzucone" by je układać.

Fajnie że kolejna osoba dobija z bezkresu oceanu do twardego lądu.

Pozdrawiam 


Offline M

Odp: List do starszych w Boliwii: dot. datków na ogólnoświatową działalność
« Odpowiedź #46 dnia: 28 Wrzesień, 2017, 19:18 »
Z mojego punktu widzenia podstawy biblijne są raczej konkretne i nawet jeśli słownictwo w tym liście wydaje się nieco niefortunne, no to owo "musi" (jakie @M wyboldował zapraszając mnie do zajęcia stanowiska) w owych tekstach w pewnym sensie się mieści.

Czy sprawdziłeś tę podstawę biblijną? Czy faktycznie te słowa można użyć jako wymówki by z "dobrowolnych datków" zrobić "wymuszone datki"? Zobaczmy kontekst - 1 Kor 16:1: "A jeśli chodzi o zbiórkę, tę na świętych — jak dałem nakazy zborom w Galacji, tak i wy czyńcie."

Na co miała być zbiórka? W PNŚ mamy w tym miejscu odnośnik do Rzymian 15:26 - "Gdyż ci w Macedonii i Achai chętnie się podzielili swymi rzeczami, składając datek na biednych wśród świętych w Jerozolimie.".

Chodziło zatem o pomaganie biednym z Jerozolimy. A nie finansowanie dzieła głoszenia czy budowanie budynków. Nie ma zatem biblijnej podstawy by tworzyć regularnie zbiórki pieniędzy na cele, na jakie przeznacza pieniądze CK. Pomijam również fakt, że interpretowanie słów "stosownie do tego, jak mu się powodzi" jako "proporcjonalnie do dochodów" to dość spore nadużycie.


Offline sabekk

Odp: List do starszych w Boliwii: dot. datków na ogólnoświatową działalność
« Odpowiedź #47 dnia: 28 Wrzesień, 2017, 22:33 »
Czy sprawdziłeś tę podstawę biblijną? Czy faktycznie te słowa można użyć jako wymówki by z "dobrowolnych datków" zrobić "wymuszone datki"? Zobaczmy kontekst - 1 Kor 16:1: "A jeśli chodzi o zbiórkę, tę na świętych — jak dałem nakazy zborom w Galacji, tak i wy czyńcie."

Na co miała być zbiórka? W PNŚ mamy w tym miejscu odnośnik do Rzymian 15:26 - "Gdyż ci w Macedonii i Achai chętnie się podzielili swymi rzeczami, składając datek na biednych wśród świętych w Jerozolimie.".

Chodziło zatem o pomaganie biednym z Jerozolimy. A nie finansowanie dzieła głoszenia czy budowanie budynków. Nie ma zatem biblijnej podstawy by tworzyć regularnie zbiórki pieniędzy na cele, na jakie przeznacza pieniądze CK.

Jakbym miał już się upierać, no to pierwszy teks mówi o zbiórce na świętych a drugi na datek na biednych wśród świetych. Jednak oczywistym będzie, że takie akcje robiło się nie dla dorzucenia komuś do jego nadmiaru. No niemniej masz i inne teksty, jak od chociażby:

(Galatów 6:6 NWT)
6.  Niechaj też każdy, kto jest ustnie nauczany słowa, dzieli się wszelkimi dobrami z tym, który tak ustnie naucza.

(1 Koryntian 9:11 NWT)
11. Jeżeli zasialiśmy wam rzeczy duchowe, to cóż wielkiego, jeśli z was żąć będziemy rzeczy dla ciała?

(Filipian 4:16 NWT)
16.  bo nawet do Tesaloniki i raz, i drugi przysłaliście mi coś na moje potrzeby.


Innymi słowy są biblijne podstawy, aby wspierać działalność ewangelizacyjną. Owszem, może w tamtych czasach nie wiązało się to na przykład z jakąś budową, no ale skoro Żydzi wznosili synagogi no to jasnym było, że i chrześcijanom prowizorki w prywatnych domach z czasem będą niewystarczające. Może niekoniecznie zaraz Watykan, no ale siedziba w NY też nie z dnia na dzień powstała. Koszty podroży misjonarskich no to też raczej wymagały jakiegoś wsparcia. Przecież za darmo po basenie Morza Śródziemnego nie pływali. Dzisiaj PŚ kupisz za kieszonkowe, ale w tamtych czasach byłyby owe raczej niewystarczające na zakup papirusu, czy pergaminu do zrobienia kopii pism. Przykłady jakieś jeszcze z pewnością by się znalazły. Tak więc pieniążki z pewnością nie szły tylko do brzucha. Starsi, poprzez ręce których taka pomoc przechodziła (Dz. 11:30), z pewnością dobrze się orientowali, że nie "nie samym chlebem człowiek żyje".


Pomijam również fakt, że interpretowanie słów "stosownie do tego, jak mu się powodzi" jako "proporcjonalnie do dochodów" to dość spore nadużycie.

Dopóki nie padają konkretne propozycje owych proporcji... raczej jeszcze nie. Każdy wie najlepiej "jak mu się powodzi". Swego czasu pewne małżeństwo braci wyjeżdżało na teren zagraniczny i wyczyściłem swoje konto do ostatniego pensa, aby im dać. Jednak zrobiłem to "stosownie do tego, jak mi się powodzi", mając lodówkę pełną i świadomość, że za kilka dni wpłyną mi pieniądze na konto. 100 funtów podróżującym też się do kieszeni w kopercie wsuwało. Nie ma przymusu konkretnych proporcji.

To, co? Przechodzimy do listu?
« Ostatnia zmiana: 28 Wrzesień, 2017, 22:59 wysłana przez sabekk »
Każdy głupi ma swój rozum... samo życie.
---
Ignorowani: NiepokornaHadra


Offline M

Odp: List do starszych w Boliwii: dot. datków na ogólnoświatową działalność
« Odpowiedź #48 dnia: 29 Wrzesień, 2017, 00:24 »
Oczywiście nie ma nic w tym złego, gdy ktoś osobiście decyduje się wspierać jakaś osobę, grupę czy organizację. Możesz oddawać nadzorcom nawet 1000 funtów miesięcznie i nic mi do tego. Tylko że my tu mówiliśmy o czymś innym.

Dodatkowe wersety, które zacytowałeś, są nie na temat, bo nigdzie w nich nie ma mowy o tym, że na cele ewangelizacyjne wszyscy powinni składać się regularnie i proporcjonalnie do dochodów. Taka teza jest postawiona w 1 Kor 16:1,2 ale jak sam zauważyłeś wersety te mówią o zbiórkach dla ubogich.

I to jest w tej całej sprawie najsmutniejsze, bo organizacja chce w powyższym liście zracjonalizować regularne zbieranie kasy na samą siebie (niech będzie że na cele ewangelizacji) podpierając się wersetem który wyraźnie dotyczył pomocy osobom biednym - czymś, czego dzisiejsza organizacja świadków Jehowy akurat NIE robi, a zamiast tego nagabuje kraj w którym duża cześć populacji jest skrajnie uboga do dawania jeszcze więcej niż dają obecnie. No chyba że ostatnio wprowadzono jakiś nowy program pomocy ubogim o którym nie wiem? Owszem, wprowadzono „Globalny Program Pomocy”, ale to nazwa ubezpieczenia Sal Królestwa a nie pomocy biednym...
« Ostatnia zmiana: 29 Wrzesień, 2017, 00:45 wysłana przez M »


Offline sabekk

Odp: List do starszych w Boliwii: dot. datków na ogólnoświatową działalność
« Odpowiedź #49 dnia: 29 Wrzesień, 2017, 01:00 »
Oczywiście nie ma nic w tym złego, gdy ktoś osobiście decyduje się wspierać jakaś osobę, grupę czy organizację. Możesz oddawać nadzorcom nawet 1000 funtów miesięcznie i nim mi do tego. Tylko że my tu mówiliśmy o czymś innym.

Biorąc pod uwagę słowa jakimi mnie do tego tematu zapraszałeś, no to rzeczywiście o czymś innym.



Dodatkowe wersety, które zacytowałeś, są nie na temat, bo nigdzie w nich nie ma mowy o tym, że na cele ewangelizacyjne wszyscy powinni składać się regularnie i proporcjonalnie do dochodów. Taka teza jest postawiona w 1 Kor 16:1,2 ale jak sam zauważyłeś wersety te mówią o zbiórkach dla ubogich.

Przecież myśmy to już przerabiali... 

Cytat:
https://watchtower-forum.pl/forums/topic/7115-100-pyta%C5%84-do/?page=6&tab=comments#comment-374514
sabekk
"Kwestia tylko taka, że z 'bene' rozmawia się na wersety a z tobą na życzenia w myśl wcześniejszego - "ani jednego bezpośredniego dowodu",]czyli ma być napisane tak jak ty tego żądasz


Daj znać, jak będziesz chciał pogadać poważniej.



I to jest w tej całej sprawie najsmutniejsze, bo organizacja chce w powyższym liście zracjonalizować regularne zbieranie kasy na samą siebie (niech będzie że na cele ewangelizacji) podpierając się wersetem który wyraźnie dotyczył pomocy osobom biednym - czymś, czego dzisiejsza organizacja świadków Jehowy akurat NIE robi. No chyba że ostatnio wprowadzono jakiś nowy program pomocy ubogim o którym nie wiem? Owszem, wprowadzono „Globalny Program Pomocy”, ale to nazwa ubezpieczenia Sal Królestwa a nie pomocy biednym...

Już nawet cię nie czytam.... sorry.
gedeon: kolor czerwony jest zarezerwowany dla administracji
« Ostatnia zmiana: 29 Wrzesień, 2017, 07:59 wysłana przez gedeon »
Każdy głupi ma swój rozum... samo życie.
---
Ignorowani: NiepokornaHadra


Offline M

Odp: List do starszych w Boliwii: dot. datków na ogólnoświatową działalność
« Odpowiedź #50 dnia: 29 Wrzesień, 2017, 01:14 »
Szkoda, liczyłem na to, że pociągniesz jakoś temat zamiast wycofywać się z niego rakiem. Szczególnie temat pomagania ubogim, o czym mówi cytowany werset z 1 Koryntian 16:1,2.

Zaprosiłem Cię do wypowiedzenia swojej opinii na temat listu, ale nie liczyłeś chyba, że nie będę chciał z nią polemizować jeśli będę miał inne zdanie? Na tym przecież polega forum dyskusyjne - na dyskusji. Ty uważasz, że powyższy list ma podstawy biblijne - ja uważam że nie ma. Masz tak samo prawo zakwestionować moje argumenty które przemawiają za moją opinią jak i ja mam prawo zakwestionować Twoje. Kiepsko to wygląda, gdy dyskusja kończy się tekstem "dobra, nie gadam z tobą".
« Ostatnia zmiana: 29 Wrzesień, 2017, 01:16 wysłana przez M »


Offline sabekk

Odp: List do starszych w Boliwii: dot. datków na ogólnoświatową działalność
« Odpowiedź #51 dnia: 29 Wrzesień, 2017, 01:28 »
Szkoda, liczyłem na to, że pociągniesz jakoś temat zamiast wycofywać się z niego rakiem. Szczególnie temat pomagania ubogim, o czym mówi cytowany werset z 1 Koryntian 16:1,2.

Zaprosiłem Cię do wypowiedzenia swojej opinii na temat listu, ale nie liczyłeś chyba, że nie będę chciał z nią polemizować jeśli będę miał inne zdanie? Na tym przecież polega forum dyskusyjne - na dyskusji. Ty uważasz, że powyższy list ma podstawy biblijne - ja uważam że nie ma. Masz tak samo prawo zakwestionować moje argumenty które przemawiają za moją opinią jak i ja mam prawo zakwestionować Twoje. Kiepsko to wygląda, gdy dyskusja kończy się tekstem "dobra, nie gadam z tobą".

Gdy widzę, że ktoś ze mną polemizuje, no to i ja z nim mogę również. Jednak gdy czyjaś polemika polega na "koncercie życzeń", no to dostaje jak powyżej: Daj znać, jak będziesz chciał pogadać poważniej, a nie: "dobra, nie gadam z tobą".
Pozwolisz że zakończę regulaminowo:

Cytat:
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/regulamin/regulamin-forum/
7. Dyskutuj w cywilizowany sposób. Nie prowokuj do kłótni, nie podjudzaj. Pamiętaj, że nie zawsze musisz mieć ostatnie zdanie w dyskusji.


Nie chce mi się poświęcać czasu na coś, co już przerabiałem. Oddaje ci "walkowerem".
« Ostatnia zmiana: 29 Wrzesień, 2017, 08:00 wysłana przez gedeon »
Każdy głupi ma swój rozum... samo życie.
---
Ignorowani: NiepokornaHadra


Offline GdzieTaPrawda

Odp: List do starszych w Boliwii: dot. datków na ogólnoświatową działalność
« Odpowiedź #52 dnia: 29 Wrzesień, 2017, 08:47 »
Czy mamy robic 1:1 tak jak to było za czasów pierwszych chrześcijan?
Dziś mamy inne systemy socjalne, inne warunki pracy, nie ma niewolnictwa (oficjalnie).
Wersety dotyczące Pana i Niewolnika nie odnoszą się do dzisiejszych Niewolników i ich Panów. Z wersetów trzeba wyciągać praktyczną wartość w innych dziedzinach.

I tak przechodząc do konkluzji:
> Poszkodowanych po katastrofach wspiera Ubezpieczenie i Państwo - nie oznacza to ze nie możemy pomagac! Ale nie musimy skupiać się na tym celu jako cel nr1.
> Wiele Państw ma system zapewniający zdobycie pracy (urząd pracy, OChP, Pośrednictwa pracy HR i inne) - Nie mamy obowiązku pomagac kazdemu bezrobotnemu tylko dlatego ze nie moze znaleźć pracy, bo moze wcale sie nie przykłada do zdobycia jej? - Ale wciaz nie oznacza to ze mamy tego nie robic, poniewaz wielu osob dotyka sytuacja ze nanprawde nie maja srodkow do zycia przez jakąś nieprzewidywana sytuacje.
>Ewangelizacja rowniez nie musi byc w wielu krajach wspierana z datków dlatego ze samo Panstwo pozwala ze swojego budżetu czerpac pieniadze na swoją działalność. Szkoda ze nie ma oficjalnych zestawień kwotowych. I tutaj tak samo nie oznacza to ze te pieniądze wystarczą. Nadal potrzebne są ogromne nakłady poeniezne aby firma SJ funkcjonowała i sie stale rozwijała.
Pieniądze są potrzebne organizacji, jednak boli mnie kilka faktów ktore CK ma gdzieś bo nawet się nie odnieśli do tych zarzutów które są reprezentowane przez ludzi na calym świecie:
>Po jakiego grzyba rezolucje na które i tak wiekszosc sie zgodzi nie słuchając o czym mowa?Nikt nie ma prawa powiedzieć ze chce sie zastanowić. (To tak jakby ojciec zadecydował ze rodzina jedzie nad morze, kupił wycieczke ale przed wyjazdem spytal rodzine czy tego chce, a jak ktos sie nie zgodzi to moze zostac w domu).
>Afery Pedofilskie - irytuje wiele osób ze CK chce umyć rączki od jakiejkolwiek odpowiedzialnosci. No cholera jasna! Dokladalbym sie do odszkodowań gdyby oficjalnie przyznali: "przepraszamy, my tez zawinilismy, chcemy to jakos zrekompensowac, jednoczesnie tez chcemy zmienic nasz system wewnetrzny aby bylo jak najmniej przypadkow wykorzystywania dzieci w naszej organizacji"
>Nasza organizacja w bardzo fajny sposób moglaby sie przyczynic do pomocy ubogim i biednym - jako korporacja ma dostep do lepszych cen, firm, urzędów, programów pomocy - by moc lepiej wykorzystac srodki pieniężne, czemu mogą to robic zbory tylko lokalnie i to jeszcze nieoficjalnie?


Offline Salome

Odp: List do starszych w Boliwii: dot. datków na ogólnoświatową działalność
« Odpowiedź #53 dnia: 29 Wrzesień, 2017, 09:39 »


Znalezione w sieci. Nie weryfikowałam cen transakcyjnych, ale nawet jeśli są to ceny przestrzelone, to i tak bulwersują przypadki ciągłego nachalnego wyciągania pieniędzy od biednych braci z "Krajów Trzeciego Świata" zamiast niesienia im materialnej pomocy. 
Jak słyszę, że w sytuacjach skrajnej biedy najważniejsza jest pomoc duchowa, to mnie krew zalewa.... (zestawienie dotyczy sprzedaży majątku WTS w Brooklynie).
"Gdzie wszyscy myślą tak samo, nikt nie myśli zbyt wiele" Walter Lippmann


Offline dziewiatka

Odp: List do starszych w Boliwii: dot. datków na ogólnoświatową działalność
« Odpowiedź #54 dnia: 29 Wrzesień, 2017, 22:01 »
A  ja to pierdzielę,wiem jedno w pierwszym wieku była zbiórka kasy na biednych a konkretnie na tych co cierpieli głód jaki nawiedził Jerozolimę i okolicę i nie ma ta zbiórka nic wspólnego z darciem kasy od głosicieli,które jest regularnym dopominaniem się o kasę.Tak że zebrania powoli stały się żebranbiami, dajcie kasę na PWNO,PBSK ,może jeszcze program wspierania zakupu złotych Roleksów dla cielców kierowniczych.Najbardziej wnerwia ta postawa żryj trawę  głoś i daj kasę.Zobaczymy jak długo tak pociągną.


Gorszyciel

  • Gość
Odp: List do starszych w Boliwii: dot. datków na ogólnoświatową działalność
« Odpowiedź #55 dnia: 29 Wrzesień, 2017, 22:03 »
A  ja to pierdzielę,wiem jedno w pierwszym wieku była zbiórka kasy na biednych a konkretnie na tych co cierpieli głód jaki nawiedził Jerozolimę i okolicę i nie ma ta zbiórka nic wspólnego z darciem kasy od głosicieli,które jest regularnym dopominaniem się o kasę.Tak że zebrania powoli stały się żebranbiami, dajcie kasę na PWNO,PBSK ,może jeszcze program wspierania zakupu złotych Roleksów dla cielców kierowniczych.Najbardziej wnerwia ta postawa żryj trawę  głoś i daj kasę.Zobaczymy jak długo tak pociągną.

A jednak nawet przyimki są ważne: zbiórka na biednych / zbiórka dla biednych vs zbiórka od biednych. Niby taki przyimek, a w wypadku Boliwii tak wiele zmienia...


Offline sabekk

Odp: List do starszych w Boliwii: dot. datków na ogólnoświatową działalność
« Odpowiedź #56 dnia: 29 Wrzesień, 2017, 22:12 »
A jednak nawet przyimki są ważne: zbiórka na biednych / zbiórka dla biednych vs zbiórka od biednych. Niby taki przyimek, a w wypadku Boliwii tak wiele zmienia...

Też na to zwróciłem uwagę. No niemniej patrząc po komentarzach... gerontas miał raję.
Każdy głupi ma swój rozum... samo życie.
---
Ignorowani: NiepokornaHadra


Offline Lisek

Odp: List do starszych w Boliwii: dot. datków na ogólnoświatową działalność
« Odpowiedź #57 dnia: 29 Wrzesień, 2017, 23:45 »
Znów to powiem - typowe działanie korporacyjne. Planujesz budżet na przyszły rok w oparciu o wcześniejsze wyniki jednak zmniejszając wydatki. Jak się nie zgadza, to trzeba przycisnąć do oszczędności/wpłat - oczywiście nie dyrektora czy kerownika, tylko najniższego szczeblem...


WIDZĘ MROKI

  • Gość
Odp: List do starszych w Boliwii: dot. datków na ogólnoświatową działalność
« Odpowiedź #58 dnia: 30 Wrzesień, 2017, 11:03 »

---//---


No cóż... znowuż mi przypada rola "adwokata diabła"  :)

Z mojego punktu widzenia podstawy biblijne są raczej konkretne i nawet jeśli słownictwo w tym liście wydaje się nieco niefortunne, no to owo "musi" (jakie @M wyboldował zapraszając mnie do zajęcia stanowiska) w owych tekstach w pewnym sensie się mieści. Tutaj zatem z mojej strony jakiegoś szoku nie ma. Jeśli jednak coś mnie w tym wszystkim nieco gryzie w oczy, to fakt do zborów w jakim kraju ten list został wystosowany, biorąc pod uwagę to, co słyszałem na zebraniu jakieś 2 lata temu.

Choćby ktoś używał ogromu argumentów nie wiem jakiego, to mus jest musem i tyle.

 Jeżeli są wątpliwości w tej materii to proszę zapytać pięcio, sześcioletniego dziecka co znaczy słowo: musi, mus, MUSZĄ i tyle. Szoku żadnego oczywiście nie ma, lecz jak to zazwyczaj bywa idzie o formę, ja nic nie muszę, co podkreślam z całą mocą, JA NIC NIE MUSZĘ, JA MOGĘ I TO JEST MÓJ WYBÓR, NIE PRZYMUS, obojętnie jak, przedstawiony.
 
Im dalej w las tym więcej drzew. Skoro CK piszą : "muszą" to znaczy że muszą, nie może jeśli dadzą radę. Dobrowolny przymus.
Pozdrawiam


Offline Krystian

Odp: List do starszych w Boliwii: dot. datków na ogólnoświatową działalność
« Odpowiedź #59 dnia: 30 Wrzesień, 2017, 12:48 »
Trampek nie ma czasu , ogłasza zamierzenie Jehowy   .

Bóg Jehowa nie ma nic wspólnego z trampkiem i jego organizacją.
Bóg nic nie obiecywał odnośnie pokolenia 1914 roku.
To sobie wymyśliło samozwańcze CK.
Znacie Biblię, więc wiecie co grozi jak ktoś się wypowiada w imieniu Boga Jehowy, a to się nie spełni.
Kłamstwo CK:
"Co najważniejsze, czasopismo to umacnia zaufanie do danej przez Stwórcę obietnicy, że zanim przeminie to pokolenie pamiętające wydarzenia z roku 1914, nastanie nowy świat"