Witaj. Jeśli mogę coś dorzucić do tematu który poruszył Baran, to po wyjściu ze zboru śj, najbezpieczniej jest kierować się swoim rozumem, nie słuchać innych. Moja żona i ja jeszcze oficjalnie jesteśmy śj, ale kontaktu ze zborem nie mamy od lutego br. Po oficjalnym odłączeniu się chcemy nadal być chrześcijanami ale po swojemu. Postaramy się na nowo nawiązać więz z Jezusem i Jego Ojcem, ale za pomocą tylko i wyłącznie wnikliwego studiowania Pisma Świętego. Oczywiście pnś odpada, także jakieś broszurki i tym podobne również. Do tego nie są potrzebne żadne związki wyznaniowe, kościoły, jakieś grupy ludzi. Wystarczy tylko prawdziwy przekład Pisma Świętego, chęć i czas.
Taki jest mój plan, ale każdy robi po swojemu. Ty również kieruj się swoim sercem.
Powodzenia.