Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Narodowa Debata o Rodzinie  (Przeczytany 16899 razy)

Offline gedeon

Narodowa Debata o Rodzinie
« dnia: 14 Wrzesień, 2017, 08:37 »
Otrzymałem zaproszenie do udziału w dyskusji w tej debacie.

.Narodowa Debata o Rodzinie
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zaprasza na debatę na temat głównych potrzeb polskiej rodziny; wskazanie konkretnych zagadnień, płaszczyzn, które są najpilniejsze, z punktu widzenia rodziny.

Miejsce: sala im. A. Bączkowskiego w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki społecznej przy ul. Nowogrodzkiej 1/3/5 w Warszawie
27 wrzesień 2017.

PROGRAM DEBATY
10.00 – Rozpoczęcie debaty
10.15 – Wystąpienie Elżbiety Rafalskiej, Ministra Rodziny, Pracy i Polityki  Społecznej
10.45 – Blok Panelowy I, Małżeństwo

    prof. Elżbieta Osewska, Prezes Polskiego Stowarzyszenia  Familiologicznego,
    dr Jacek Pulikowski, długoletni doradca życia rodzinnego, autor ponad 30 książek o tematyce małżeństwa i rodziny,
    Marek Grabowski, Prezes Fundacji Mamy i Taty,
    Andrzej Szczepaniak, Wspólnota Trudnych Małżeństw,
    ks. dr Stanisław Paszkowski, Dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Rodzin, założyciel najmocniej rozwiniętej w Polsce sieci specjalistycznych poradni rodzinnych,
    ks. prof. Paweł Landwójtowicz, Uniwersytet Opolski

11.45 – Dyskusja
12.15 – Przerwa kawowa
12.45 – Blok Panelowy II, Rodzina

    prof. Urszula Dudziak, pedagog i psycholog rodziny, Katolicki Uniwersytet Lubelski,
    prof. Maria Ryś, psycholog rodziny, Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego,
    prof. Małgorzata Duda, socjolog rodziny, Uniwersytet Jana Pawła II,
    Joanna Krupska, Prezes  Zarządu, Związek Dużych Rodzin „Trzy Plus”,
    dr Szymon Grzelak, Prezes Zarządu, Instytut Profilaktyki Zintegrowanej,
    ks. prof. Jarosław Jęczeń, Dyrektor Instytutu Nauk o Rodzinie, Katolicki Uniwersytet Lubelski,

13.35 – Dyskusja
14.15 – Podsumowanie, wnioski
14.30 – Poczęstunek




Offline gedeon

Odp: Narodowa Debata o Rodzinie
« Odpowiedź #1 dnia: 14 Wrzesień, 2017, 08:48 »
W związku z debatą, zwracam się z prośbą. Kto może krótko opisać swoje przeżycia i krzywdy które doznał w rodzinie od SJ.
Opis nie musi być podpisany nazwiskiem wystarczy pseudonim lub imię, można pisać tu na forum, na PW lub maila

Oto pierwszy opis który otrzymałem:

"Czy wiecie co to jest „piekło”, ja wiem. Mój mąż i ojciec naszego dziecka w 2011 odszedł do Świadków Jehowy. W pierwszej chwili nie zdawałam sobie sprawy z następstw tego kroku i powiem że nawet mnie to bawiło ale do czasu. Mąż zrobił się agresywny, znikał na całe dnie, wykradał pieniądze. W moje imieniny i urodziny nie dostałam już kwiatów i prezentu, stwierdził Jehowa zmienił moje życie a obchodzenie imienin i urodzin jest obrzydliwe dla Boga. Zbaraniałam on taki gorliwy katolik nagle zmienia „boga”? Potem było już tylko gorzej, powiedział mi wprost, kocham Jehowę, Was już kochać nie mogę bo Bóg nie kocha ludzi którzy w niego nie wierzą. Nie było już razem świąt Bożego Narodzenia, Wielkanocy, kościoła, zabaw, wyjazdów.
Całymi dniami opowiadał nam że zginiemy jeżeli nie pokochamy Jehowy, zapraszał nas na ich dziwne zebrania, gdy z córką odmówiłam zaczęły się szykany i przemoc. Zmienił nasze życie w piekło. Po pewnym czasie oświadczył ze znalazł  „siostrę” i z nią ułoży sobie życie w raju……(?) W 2015 roku złożył pozew o rozwód i jest szczęśliwy z ta „siostrą” tylko naszego życia już nie ma. Może ktoś ze Świadków Jehowy, odpowie mi dlaczego wasza religia rozbija rodziny?"

Krótko i dobitnie o takie relacje bardzo Was proszę. Odczytam je na debacie i oddam Pani Minister.


 


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Narodowa Debata o Rodzinie
« Odpowiedź #2 dnia: 14 Wrzesień, 2017, 09:20 »
Gedeon. Moją historię znasz osobiście. Możesz ją przytoczyć.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Roszada

Odp: Narodowa Debata o Rodzinie
« Odpowiedź #3 dnia: 14 Wrzesień, 2017, 09:24 »
Osobiście nie lubię debat, tylko prawo. :-\
No ale prawo powstaje też w pewien sposób w oparciu o debaty. ;)


Offline Stanisław Klocek

Odp: Narodowa Debata o Rodzinie
« Odpowiedź #4 dnia: 14 Wrzesień, 2017, 12:23 »
 Może przyda się z manifestacjiu w Płocku, gdzie byliśmy osobiście. Skrótowo me doświadczenie.
Cytuj
Wchodzę do wnętrza chali, gdzie odbywa się kongres regionalny ŚJ 2017 r. Delikatnie spokojnie zmierzam na najwyższy rząd krzeseł w którymś z sektorów. Jednakże dwa górne ostatnie rzędy były odgrodzone barierką, na której była tabliczka ,,Dla osób starszych" Zrozumiałem ,,dla starszych wiekiem a nie dotycząca funkcji z zborach ŚJ. Myślę sobie, mam już 70 lat, więc mogę. Usiadłem skromniutko wpatrzony w mówcę, sięgam Biblie i  kamerkę (nie wspmagana lampą błyskjową bezbłyskową, aby nie przeszkadzać), aby dokonać jakiegoś reportażu jako pasjonat amatorski. Pokrótce zjawia się przy mnie ktoś, kto zaczyna mię uświadamiać, że rzeczą niewłaściwą jest nagrywanie, a szczególnie gdybym chciał upubliczniać. Ja na to, że wiem o tym i że robię to dla siebie. Ale zaraz następne polecenie, abym zszedł niżej, gdyż te dwa górne rzędy zarezerwowane są do właścicieli obiektu. (chyba miał na myśli przedstawicieli wypożyczających ŚJ).


Gotów byłem spełnić te zalecenie, jednakże nie zdążyłem dać jednego kroku, a zostałem poproszony na rozmowę do pokoju na osobności. Wchodzimy do pokoju, a tam czeka jeszcze dwóch, gdzie dokonano przesłuchania mnie. Zapewne podejrzewano mnie o nieuzgodnioną zgodę na rejestrowanie kongresu, a być może, że robi to wykluczony ŚJ. W pewnym momęcie otrzymałem sygnał w mym telefonie, który mi się zawieruszył w którejś z przegródek torby. Z tego powodu kieruję się do wyjścia na zewnątrz obiektu, gdzie mnie odprowadzają. W międzyczasie pytam się, czy po odebraniu telefonu, będę mógł wrócić, aby kontynuować korzystanie z programu. Ku mojemu zaskoczeniu informuje odźwiernego, że po mym powrocie ma mnie wpuścić. Po odebraniu telefonu poszedłem spotkać się z manifestującymi ex-ŚJ znajdującymi się na zewnątrz obiektu kongresowego. Po ok. 1,5 godziny powracam do wnętrza hali na wykład do chrztu, aby nagrać choć fragment chrztu w basenie będącym na polu hali sportowej. Niestety, nie wpuszczono mnie informując o cofnięciu wcześniejszej zgody, uzasadniając kontaktowanie się z manifestującymi.

Ps
Jest to dość dziwne, gdyż wcześniej dziennikarz Gazety Wyborczej przeprowadzał wywiad z manifestującymi, a mimo tego wpuszczono go na kongres, gdzie dokonał stroniczego reportażu upublicznionego w wyżej wymienionej gazecie. Te doświadczenie pokazuje, jak dokonywana jest dyskryminacja społeczna przez ŚJ z pewnych względów. (szkoda, że już zamknęli rejestrację, bym coś nagrał - jechać na ryzyko, nie bardzo)
« Ostatnia zmiana: 14 Wrzesień, 2017, 12:30 wysłana przez Stanisław Klocek »


Offline Salome

Odp: Narodowa Debata o Rodzinie
« Odpowiedź #5 dnia: 14 Wrzesień, 2017, 13:26 »


Krótko i dobitnie o takie relacje bardzo Was proszę. Odczytam je na debacie i oddam Pani Minister.

Jak dobrze, że odstępcy w Polsce mają GEDEONA !!!! Podziw i szacunek dla Twojej niestrudzonej pracy.
Kiedyś dołączę do Ciebie. Pozdrawiam serdecznie.
"Gdzie wszyscy myślą tak samo, nikt nie myśli zbyt wiele" Walter Lippmann


Offline gedeon

Odp: Narodowa Debata o Rodzinie
« Odpowiedź #6 dnia: 14 Wrzesień, 2017, 15:50 »
Jak dobrze, że odstępcy w Polsce mają GEDEONA !!!! Podziw i szacunek dla Twojej niestrudzonej pracy.
Kiedyś dołączę do Ciebie. Pozdrawiam serdecznie.

Dziękuje, miło to słyszeć.
 Pamiętać tylko należy, że te wszystkie działanie nie byłyby możliwe bez pomocy wielu osób których mogę wymienić i tych których wymienić nie mogę, dlatego nie wymienię nikogo ale wszystkim bardzo dziękuje za wsparcie i pomoc.
Wsparciem dla działania jest tez forum, to dzięki WAM, mamy dostęp do dokumentów i informacji, tak więc jest to sukces NAS wszystkich i za to Wam dziękuje.
Czasami potrzebna jest mała iskierka, Estera napisała o "niebieskiej linii" Motyl znalazł linka a ja już dzisiaj zamówiłem egzemplarz tego pisma, nawiązałem kontakty i znalazłem się na liście uczestników Narodowej Debaty o Rodzinie. ;D


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Narodowa Debata o Rodzinie
« Odpowiedź #7 dnia: 14 Wrzesień, 2017, 18:59 »


     Dzieciństwo powinno się wspominać z uśmiechem i wypiekami na twarzy. To czas kiedy dziecko powinno się czuć dzieckiem, żyć beztrosko, mieć w rodzicach wsparcie i czuć się kochanym. Niestety ja jako dziecko matki gorliwego świadka nie mam takich wspomnień. Moje dzieciństwo to strach przed armagedonem,  gniewem Jehowy i pewną śmiercią. Bóg to miłość, dobro, który wywołuje uśmiech na twarzy dziecka. Dla mnie był on potworem, który zabija wszystkich bez wyjątku, za najmniejsze przewinienie, na dowód czego miałam podtykaną strażnicę z ilustracjami przedstawiającymi zagładę.
Za najmniejsze przewinienie byłam bita, bo tak uczy strażnica. Wystarczyło się chwilę powiercić na niewygodnej ławce, aby matka wyciągnęła na zewnątrz, dała w skórę i nie pozwoliła płakać. Gdy odważyłam się cicho pochlipywać byłam bez litości szczypana w plecy. Przykłady można mnożyć, nie tylko moje, ale masy innych ludzi.
Czy z takich dzieci wyrastają normalni ludzie, rodzice potrafiący kochać swoje dzieci? Tak, ale aby być dobrym człowiekiem, trzeba ciężkiej pracy. Jednak rany na duszy  pozostają na zawsze, ich się nie da wygoić co końca.
Jeśli mogę coś zasugerować, ludzie bądźcie sobie świadkami jak chcecie, ale najpierw bądźcie rodzicami, dobrymi ludźmi, a na końcu świadkami, nie zmieniajcie kolejności, nie krzywdźcie tych, których powinniście chronić
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline gedeon

Odp: Narodowa Debata o Rodzinie
« Odpowiedź #8 dnia: 14 Wrzesień, 2017, 20:02 »
Dziękuje  Tazła, dobrze napisane chociaż wolałbym abyś takiego przeżycie nie miała, jeżeli pozwolisz to wykorzystam Twój opis podczas Debaty.

Proszę piszcie, może to pomóc innym.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Narodowa Debata o Rodzinie
« Odpowiedź #9 dnia: 14 Wrzesień, 2017, 20:04 »
 Możesz i to śmiało, niech ludzie dowiedzą się ile dramatów skrywa się za tym złudnym dobrodziejstwem organizacji.

Dziś na spotkaniu ze świeżym odstępcą powiedziałam, że moi rodzice są staruszkami. Nie wiem czy będę potrafiła zapłakać kiedy odejdą.
Matka świadek, wiecie. Ojciec niby katolik, ale nigdy się za mną nie wstawił gdy nie chciałam iść na zebranie lub w innej sytuacji prosiłam o wsparce. Czuję się podwójnie zdradzona.
« Ostatnia zmiana: 14 Wrzesień, 2017, 20:09 wysłana przez Tazła »
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline dziewiatka

Odp: Narodowa Debata o Rodzinie
« Odpowiedź #10 dnia: 15 Wrzesień, 2017, 21:19 »
Niech i tak będzie że za całe zło jakie spotyka rodzinę odpowiadają świadkowie! Gdyby nie oni to rodziny miałyby się dobrze.Sierść mi staje jak słyszę  że będzie debata ,której celem jest dobro rodziny lub samych dzieci,tak jak ostatnio w TVN,,czy ustępować dzieciom miejsca w komunikacji miejskiej''.Myślałem że mnie krew zaleje jak słyszałem te mądrości,na co dzień doświadczam terroru wychowanych na nam się to należy bachorach chodzę o lasce i mam małe szanse by szybko wskoczyć do autobusu i zająć miejsce gdy już jestem w środku to mam kłopot dostać się do kasownika wszystko jest okupowane przez rozwydrzoną młodzież i rodziców z dziećmi zajmującymi wszystkie foteliki bo jak oni nie siedzą to zakupy i tornistry zajmują miejsca siedzące i dziewiątka wisi bo kolana przez godzinę jazdy w korku nie wytrzymują .Wczoraj stałem obok miejsc przeznaczonych dla osób nie pełnosprawnych na których siedziała matka z córką około10 lat i obie widziały jak wiszę na tym uchwycie i może to zabawnie wyglądało ale żeby nie dostrzec potrzeby ustąpienia miejsca wyciągnęły telefony i zaczęły się bawić grami .Proszę o więcej debat by dzieci żyły w szczęśliwości ignorującej innych.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Narodowa Debata o Rodzinie
« Odpowiedź #11 dnia: 15 Wrzesień, 2017, 21:30 »

 Jesteś rozgoryczony i masz prawo. Jednak to Cię nie upoważnia, aby pisać o nich bachory. W takim wypadku nie jesteś od nich lepszy, wiek i laska nie upoważniają Cię do tego, a wręcz przeciwnie.

Kiedyś młodzież mawiała..siedź, siedź na starość będziesz stać. Może uderzmy się w piersi i powiedzmy sobie szczerze jak to my będąc bachorami ustępowaliśmy innym miejsca.  ;)
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline HARNAŚ

Odp: Narodowa Debata o Rodzinie
« Odpowiedź #12 dnia: 16 Wrzesień, 2017, 07:36 »
Serdeczni przyjaciele ze zboru moich rodziców, bardzo zaangażowani w działalność zboru .
   On wieloletni starszy , ona pionierka . Mają piątkę dorosłych już dzieci ale czworo odeszło od tak zwanej prawdy . Jedynym synem , który osiągnął nawet  status starszego chwalą się na lewo i prawo oraz wspierają mocno finansowo, wybudowali nawet mu dom . Owy uwielbiany syn  ma jedno dziecko , którego dziadkowie hołubią. Moi rodzice spytali dlaczego nie spotykają się z wnukami pozostałej czwórki dzieci ? I uwaga teraz będzie petarda:
- a po co wiązać się i okazywać zainteresowanie wnukom , które i tak pójdą na zagładę? szkoda dla nich czasu to zmarnowane pokolenie.


Offline gedeon

Odp: Narodowa Debata o Rodzinie
« Odpowiedź #13 dnia: 16 Wrzesień, 2017, 20:11 »
Okazuje się, ze czasami najciemniej pod latarnią ;D, szukałem Mariusza Sobkowiaka a przecież się dobrze znamy, dużo tych znajomości i czasami nie ogarniam tego. Mariusz napisał do mnie i już wszystko jasne.
 Mariusz Sobkowiak
       "WYKLUCZENIE, JAKO FORMA PRZEMOCY"

Praca o mechanizmie wykluczenia u świadków Jehowy. Mariusz Sobkowiak.
Mariusza znam z rozmów telefonicznych, to człowiek godny zaufania.
Praca o mechanizmie wykluczania, to spojrzenie socjologiczne na ten problem, takiego opracowania jeszcze nie było. Jeżeli powstanie ta praca, to będzie autorytetem na który będzie można sie powołać w kwestiach spornych.
Proszę wszystkich o wyrażenie poparcia i czynne zaangażowanie się w powstającą pracę.
Stanisław Chłościński, Administrator forum

Zamieszczam list Mariusza z prośbą o pomoc.


"Przygotowuję publikację o mechanizmie wykluczenia u świadków Jehowy

Przygotowuję publikację o mechanizmie wykluczenia i ostracyzmu w środowisku świadków Jehowy. Do tej pory kilka publikacji odnośnie pracy socjalnej, którą się zajmowałem, to dla przykładu na stronie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej: http://www.mpips.gov.pl/pomoc-spoleczna/publikacje ten człowiek: Mariusz Sobkowiak to ja, też nie mam powodu się kryć. Mam swoje powody natomiast aby to napisać. By to zrobić chcę spotkać się i przeprowadzić wywiady z byłymi świadkami i osobami, które nadal pozostają w organizacji (wiem, że to drugie akurat będzie trudne ale dla obiektywizmu chciałbym porozmawiać z każdą ze stron). Jestem gotów przyjechać w odwiedziny do miasta, w którym mieszkacie (zamieszkuję w Gorzowie Wielkopolskim). Przyjętą techniką badawczą jest wywiad nieustrukturyzowany. Nie ma więc pytań, które przygotował bym przed wywiadem. Stosuję podejście fenomenologiczne, zakładam że nic nie wiem na temat, o którym będzie rozmowa (to akurat wyjdzie mi łatwo ;-) ) i daje całkowicie wolną rękę w opowiadaniu. Założenie jest takie, że chcę wiedzieć wszystko na temat mechanizmów wykluczenia społecznego i ostracyzmu (naznaczania) u świadków Jehowy. Wywiady nagrywać będę na dyktafon aby później je spisać i zanonimizować. Bez spięcia, swobodna rozmowa o wszystkim co wiecie, myślicie, sądzicie na ten temat. Na podstawie doświadczeń i wiedzy. Oczywiście najbardziej interesują mnie Wasze osobiste historie. Zebrane dane zostaną wykorzystane jedynie do publikacji, którą planuję napisać. Spisane wywiady zostaną Wam przesłane do zaakceptowania. Oprócz mnie wywiadów wysłuchają jeszcze najwyżej dwie osoby, nauczyciele akademiccy (prof. J. Rossa i mgr L. Nogal-Fabe)r, którzy zgodzili się mi pomóc. Wszystko anonimowo bez podawania żadnych danych identyfikacyjnych. Po spisaniu wywiadów prześlę je Wam do akceptacji. Publikacja będzie miała charakter naukowy z zakresu socjologii religii.

W związku z powyższym jeśli ktoś byłby chętny na wywiad to proszę o kontakt (mail: sobkowiak.md@gmail.com, tel. 669847078). W przyszłym tygodniu, bądź w następnym wpadnę do Poznania, na wywiad z jedną z wykluczonych, jeśli ktoś jest z Poznania lub okolic i byłby chętny to tym bardziej niech da znać.

Z racji tego, że sam jestem z Gorzowa Wlkp. to jeśli ktoś jest stąd lub zna kogoś stąd to kontakt do takiej osoby byłby dla mnie jak wygrana w totka.

Jeśli macie jakieś wątpliwości, zasiałem w Was nieufność czy coś to nie wahajcie się i piszcie z pytaniami tutaj lub na dane, które podałem."

 Mariusz Sobkowiak

To o co zapytał Biuro Oddziału w Nadarzynie można przeczytać tu:
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/ostracyzm/mariusz-sobkowiak-pyta-nadarzyn-o-zjawisko-wykluczania/msg64459/#msg64459


Offline gedeon

Odp: Narodowa Debata o Rodzinie
« Odpowiedź #14 dnia: 16 Wrzesień, 2017, 20:17 »
To kolejny artykuł Mariusz Sobkowiaka:

A tu pod artykułem o kongresie w Szczecinie znalazłam dobitny i obszerny komentarz osoby o nicku "Tomasz" z wczoraj, który ostrzega przed "najgorszym kongresem w historii" cytując Mariusza Sobkowiaka - pedagoga i pracownika socjalnego:
http://forum.gs24.pl/tysiace-swiadkow-jehowy-w-szczecinie-wideo-zdjecia-t71102/

Poniżej załączam całą treść komentarza:
"Od 24 czerwca do 14 sierpnia w 25 miastach w Polsce (Częstochowa, Kalisz, Gdynia, Kędzierzyn-Koźle, Bielsko-Biała, Warszawa, Zgorzelec, Zielona Góra, Białystok, Kraków, Lublin, Płock, Szczecin, Wałbrzych, Gorzów Wielkopolski, Katowice, Lubin, Łódź, Ostróda, Poznań, Rzeszów, Koszalin, Wrocław, Bydgoszcz, Radom) odbędą się kolejne coroczne Kongresy Świadków Jehowy. Warto wpaść, serio, bo tegoroczny Kongres pod hasłem: „Lojalnie trwajmy przy Jehowie!” zyskał już przydomek Najgorszego Kongresu w Historii. Dlaczego? Kilka milionów świadków Jehowy na całym świecie wysłucha tych samych wykładów i obejrzy te same filmy, z których dowiedzą się, że jeśli ich bliscy przestaną wierzyć w prawdy przekazywane przez organizację Strażnica, to powinni zerwać z nimi wszelkie kontakty, tak jakby ich córka, syn, ojciec, brat, przyjaciel przestali istnieć. Serio. Ten artykuł ma stanowić swego rodzaju ostrzeżenie przed zbliżającym się Kongresem, który będzie miał ogromny negatywny wpływ na miliony ludzi na świecie.
Podczas tego Kongresu, kolejnego w którym mam zamiar uczestniczyć poziom propagandy przekroczy granice wyobraźni. Krzywda, jaka zostanie wyrządzona milionom ludzi przez „prawdy” głoszone podczas tych 3 dni, będzie nie do powetowania. Dzięki materiałom, które wyciekły do sieci przed Kongresem możemy zapoznać się z filmami i fragmentami wykładów, których wysłucha 8 milionów świadków (i dodatkowe dwa razy tyle ich rodzin i „osób zainteresowanych”). Większość z nich przyjmie przedstawiane rewelacje jako wymagania stawiane im przez samego Boga. Na oficjalnej stronie Zboru Chrześcijańskiego Świadków Jehowy możemy przeczytać w materiałach przeznaczonych dla mediów, że David Semonian, rzecznik Świadków Jehowy z Biura Głównego w Brooklynie (Nowy Jork) stwierdził, iż: „Głęboko wierzymy w to, że lojalność jest istotną częścią każdej zdrowej relacji. Program tegorocznego kongresu z pewnością pomoże wielu osobom zacieśnić więzy z przyjaciółmi, krewnymi, a przede wszystkim z Bogiem”. Niezwykłe słowa wziąwszy pod uwagę to co będzie przekazywane na Kongresie. Ja jestem głęboko przekonany, że program tego Najgorszego Kongresu w Historii doprowadzi do tragedii tysięcy rozdzielonych ze sobą rodzin, przyjaciół i młodych ludzi, którzy nie będą mogli związać się ze sobą ze względu na okrutną politykę organizacji.
Żeby nie być gołosłownym jeden z filmów, który możecie znaleźć w sieci i który obejrzą również świadkowie na Kongresie opowiada historię Soni, od urodzenia świadka Jehowy. Sonia poznaje w pracy Erica (Eric nie jest świadkiem). Mężczyzna sprawia, że Sonia czuje się wyjątkowo i młodzi zakochują się w sobie. Miłość u świadków nigdy jednak nie jest taka prosta i nie można, ot tak, kochać kogo nam się żywnie podoba (1 List do Koryntian 7,39 nakazuje by łączyć się „tylko w Panu” i świadkowie bardzo rygorystycznie interpretują tę zasadę). O Ericu nie dowiemy się z filmu niczego. Po tym jak traktuje główną bohaterkę możemy podejrzewać, że jest w porządku ale to nie ma znaczenia. Celem propagandowych filmików jest odhumanizowanie tych, których nie przedstawiamy jako dobrych a w tym przypadku Erica, więc jego uczucia, jego emocje, jego motywy nie mają znaczenia. Ostatecznie Konic Świata przeżyją TYLKO świadkowie. Eric jeśli nie zostanie świadkiem będzie leżał po Armagedonie z resztą nie-świadków na stosie trupów podgryzany przez ptaki, więc nie ma powodu by się nim zajmować (Obj 19:17-21). Sonia uprawiała seks z Ericiem. Oboje dorośli, finansowo niezależni, kochający się. W filmie przedstawia się ich natomiast jak zmierzają do jakiegoś pokoju hotelowego, tak jakby ukrywali się ze swoją „zbrodnią” i nie mogli po ludzku, jak w normalnym świecie niewykreowanym przez Strażnicę kochać się w swoich łóżkach. W tle oczywiście oddziałująca na emocje smutna muzyka.
Strażnica pokazuje nam tutaj również wypaczone pojmowanie wolności. Głowna bohaterka mówi w filmie: „I felt free. I can just do what I wanted”. Dla Strażnicy wolność to więc robienie tego cokolwiek chcemy. Film ma pokazać świadkom, że wolność jest przereklamowana, ba, że jest zła. Mimo, iż czuję się wolny, nigdy nie powiedziałbym, że robię wszystko na co mam ochotę. Nie na tym polega wolność. Wolność to dla mnie posiadanie kontroli nad własnym życiem i nie oddanie tej kontroli nikomu, w tym organizacji religijnej, która decyduje za mnie. To prawo do kochania kogo chcę jeśli nikogo nie krzywdzę i utrzymywania kontaktu z własną rodziną, która wierzy inaczej niż ja.
Wróćmy do filmu, bo jak nie wpadniecie na kongres to nie dowiecie się jak strasznie Sonia skrzywdziła swoich rodziców. Poważnie. Sonia została wykluczona ze zboru, rodzice nie mogą więc mieć z nią żadnego kontaktu, ba tak samo jej młodszy brat i siostra. Muszą się od niej odciąć także jej przyjaciele, ale to nie Sonia jest ofiarą okrutnych zasad organizacji, ofiarą są członkowie organizacji skrzywdzeni przez Sonię. Ohydna manipulacja wmawiająca ofierze poczucie winy za krzywdę, która ją spotkała. Organizacja stosuje tutaj emocjonalny szantaż. Odbiera odstępcom ich rodzinę i przyjaciół, a zwróci ich gdy niewierny się ukorzy i zacznie znowu wierzyć w to co wszyscy. Nie mamy do czynienia z wolnym wyborem rodziny Soni. Jej młodsze rodzeństwo nie może kontaktować się z siostrą, bo zabraniają tego rodzice. Bo Sonia może „skazić” rodzeństwo. Nie zgwałciła dziecka, nikogo nie zabiła, ale kochała się z mężczyzną. W taki sposób świadkowie łamią prawa człowieka (art. 18 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka) a rządy przymykają na to oczy. Sami rodzice zostaną odcięci od przyjaciół i bliskich jeśli postanowią utrzymywać kontakt z córką. Straszy się ich również śmiercią w Armagedonie. Zaiste wolny wybór.
U świadków nie istnieje przyjaźń czy miłość ponad podziałami. Miłość i przyjaźń są w pełni uzależnione od tego w co wierzysz. Rodzice nie darzą swoich dzieci bezwarunkową miłością. Jeśli zmienisz zdanie odnośnie tego w co wierzysz odrzucą Cię. Znam wielu byłych świadków Jehowy. Niektórzy sami odeszli, inni zostali wyrzuceni. Znam ich historie. Mamy codzienny kontakt. Znam dramaty ludzi, który nie mogą utrzymywać kontaktu z bliskimi, żadnego. Znam dzieci wyrzucane z domów przez rodziców. Podczas Najgorszego Kongresu w Historii miliony ludzi na świecie będą przekonywane za pomocą psychomanipulacji, że jest to dobre. Sztandarowym argumentem będzie 1 list do Koryntian 5, 11-13, którego sens został całkowicie wypaczony przez świadków. Nie odnoszący się w istocie do rodzin. Mówiący o unikaniu „rozpustników, chciwców, bałwochwalców, oszczerców, pijaków lub zdzierców” (przekład Tysiąclecia, w Nowego Świata „oszczerców” zastąpili „rzucający obelgi”). Większość wykluczonych, których znam nie daje się zaliczyć do żadnej z powyższych kategorii jeśli chcemy literalnie traktować słowo Boże. Większość odeszła, bo przestali wierzyć w interpretacje Biblii przekazywane przez organizację. Żadni z nich rozpustnicy, bałwochwalcy, pijacy, itd. Raymond Franz w „Kryzysie sumienia” pisał o tym, że stanął przed Komitetem Sądowniczym, bo zjadł obiad z człowiekiem, który odszedł z organizacji, gdyż przestał wierzyć w dwie kasty (z tzw. nadzieją niebiańską i nadzieją ziemską) i zapowiadane w kółko daty końca świata. Starsi zboru nie byli w stanie wytłumaczyć Franzowi za pomocą Biblii czemu z tym mężczyzną nie może utrzymywać kontaktu. Bo Biblia o tym nie mówi. Większość byłych świadków, których znam nie ma nic wspólnego z niemoralnością. Nie byli słabi i z tej słabości jakoby złamali zasady w przeciwieństwie do tych, którzy w tym trwają. Po prostu przestali w to wierzyć. Świadkowie nigdy się o tym nie dowiedzą, bo nie mogą z nimi rozmawiać.
Filmowa Sonia po 15 latach wraca do zboru i do rodziny. Ukorzyła się. Ofiara wróciła do swojego kata. Gdy była poza zborem zbrzydła i w kółko gapiła się w tv. Wiadomo, wykluczeni głównie nie robią nic wartościowego i nie dbają o siebie. Wróciła do świadków, bo bała się o dzieci. Eric zniknął i w sumie nie wiemy dlaczego. Światus (tak niektórzy świadkowie pogardliwie nazywają „osoby ze świata” czyli nie będące świadkami Jehowy) więc pewnie wykorzystał i uciekł. Takie prawdy pojawią się na Najgorszym Kongresie w Historii potęgując okrutną politykę organizacji i krzywdę milionów ludzi.
Ludzie, którzy podejmują decyzję o odejściu z organizacji Świadków Jehowy nie są słabi jak uważają świadkowie. Są niewiarygodnie silni, aby wiedząc, że zostaną ukarani zerwaniem wszelkiego kontaktu przez rodzinę i „przyjaciół” wybierają życie w zgodzie ze swoim sumieniem, z prawdą i często, jak wierzą, z Bogiem. Sam nie wiem czy miałbym w sobie tyle siły znając moje słabości. Cieszę się, że w ostatnim czasie poznałem tych bohaterów i mogę Was zapewnić, że niedługo będzie o nich głośno.
Śmiało, przekonajcie się sami jakich prawd naucza organizacja. Jak zawsze zachęcam do własnych poszukiwań. Wpadnijcie na Kongres w Waszym mieście"
Autorstwo: Mariusz Sobkowiak
 
O AUTORZE
Mariusz Sobkowiak – pedagog, pracownik socjalny, społecznik działający w Fabryce Aktywności Młodych, członek Towarzystwa Wiedzy Psychologicznej „START”. Związany z Gorzowskim Klubem Miłośników Fantastyki Naukowej.
OD AUTORA
Artykuł ten nie ma na celu obrażać szeregowych świadków Jehowy. Znam zarówno gorliwych świadków, którzy należą do organizacji jak i tych, którzy zostali wykluczeni. Żywię głęboki szacunek do tych dobrych ludzi, których znajdujemy w jednej i drugiej grupie. Artykuł ten (przyznaję, że nieco emocjonalny ale trudno jest w tym przypadku zachować obiektywizm, gdy pozna się historie wykluczonych, odciętych od własnej rodziny) wyraża jedynie negatywną postawę wobec polityki organizacji dotyczącej mechanizmu wykluczenia społecznego w środowisku Świadków Jehowy. Potęguje to już daleko posunięty izolacjonizm tej grupy religijnej. Tekst ten ma stanowić również swego rodzaju ostrzeżenie przed zbliżającym się Kongresem, który będzie miał ogromny negatywny wpływ na miliony ludzi na świecie."
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/swiadkowie-jehowy-w-mediach/rzecznik-prasowy-sj-o-kongresie-w-zielonej-gorze/msg42530/#msg42530