Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 6 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Witajcie  (Przeczytany 12527 razy)

Offline Aniaania

  • Nieochrzczony głosiciel
  • Wiadomości: 41
  • Polubień: 49
  • Zona Nadzorcy Obwodu
Odp: Witajcie
« Odpowiedź #45 dnia: 16 Lipiec, 2017, 19:59 »
Tak zauwazylam i powiem Ci ze mialam ochote napisac kilka razy cos na temat Dobrej Nowiny
ale poszlam za Twoja rada zeby nie wtlaczac swoich nauk :) Ogolnie uwazam( i moze to Kogos zabolec ale nikogo nie chce obrazic)
ze Byli SJ i Ci co sa w Organizacji na sile sa bardzo sfrustrowani.
oszustwo Reliijne to ogromny temat. Wystepuje w kazdym Kosciele. Naprawde wspolczuje tym Ludziom.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Witajcie
« Odpowiedź #46 dnia: 17 Lipiec, 2017, 09:18 »
Ogolnie uwazam( i moze to Kogos zabolec ale nikogo nie chce obrazic)
ze Byli SJ i Ci co sa w Organizacji na sile sa bardzo sfrustrowani.

 Odpowiem za siebie, jako były świadek.
To nie jest frustracja, to jest alergia na tych co nas chcą..nauczać, pouczać i oświecać niczym słońce w czasie zaćmienia.
Już nam się przyjedli ci co  myślą, że wiedzą więcej.
Niejeden Ex-śJ gdyby chciał zakasuje wiedzą każdego takiego mądralę. Tylko po co, jaki sens jest przelewania z pustego w próżne?
Mamy świadomość swojej wiedzy i wartości, nikomu nie musimy nic udowadniać. :)

Cytuj
Naprawde wspolczuje tym Ludziom.

Nam nie trzeba współczuć, nam trzeba pogratulować rozsądku i trafnej życiowej decyzji,  że zrozumieliśmy iż trzeba stamtąd wiać.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline HARNAŚ

Odp: Witajcie
« Odpowiedź #47 dnia: 17 Lipiec, 2017, 10:56 »

Nam nie trzeba współczuć, nam trzeba pogratulować rozsądku i trafnej życiowej decyzji,  że zrozumieliśmy iż trzeba stamtąd wiać.
Mądra babu z Ciebie.


Offline Dietrich

Odp: Witajcie
« Odpowiedź #48 dnia: 17 Lipiec, 2017, 13:50 »
Pewnie się powtórzę, ale dwuletnie uczestnictwo w tym forum przysporzyło mi więcej wiedzy (oraz frajdy) niż wszystkie kongresy, zebrania razem wzięte przez ostatnie 20 lat...  ;)
I odpowiem Tobie podobnie jak Tazła, której nota bene jestem wielkim fanem:

Droga Aniaania: my tutaj nie jesteśmy wyrzutkami, żeby nas umoralniać czy resocjalizować. Tak nas widzi WTS. My tymczasem żyjemy na ogół spokojnie i szczęśliwie, dbamy o bliskich, realizujemy się, pielęgnujemy zainteresowania... Wielu z nas tkwi w WTS-ie ale często z powodów stricte partyzanckich, żeby pomóc otworzyć oczy tym bardziej wartościowym jednostkom... (vide ostatnie posty Estery).

Pobądź z nami trochę, wówczas zrozumiesz, że wymiana myśli jak najbardziej, lecz nawracanie w żadnym wypadku nie przejdzie.

« Ostatnia zmiana: 17 Lipiec, 2017, 13:53 wysłana przez Dietrich »


Offline DreamM@ster

Odp: Witajcie
« Odpowiedź #49 dnia: 17 Lipiec, 2017, 17:49 »
Jeśli dobrze zrozumiałem: Nasza bohaterka poznała świadka który był NO i po jakimś czasie on jako NO a ona jako ewangeliczna chrześcijanka pobrali się biorąc  ślub cywilny a nasz brat dalej był i jest Nadzorcą Obwodu...... Ciekawa Bajeczka


PS: Kiedy świadek jehowy poślubia osobę innego wyznania traci wszystkie nawet pomniejsze przywileje(jak noszenie mikrofonów, obsługa nagłośnienia itp) a co dopiero mówić o "urzędzie"sługi  pomocniczego  , starszego   czy nadzorcy obwodu??!!


Offline HARNAŚ

Odp: Witajcie
« Odpowiedź #50 dnia: 17 Lipiec, 2017, 18:08 »
Ogolnie uwazam( i moze to Kogos zabolec ale nikogo nie chce obrazic)
ze Byli SJ i Ci co sa w Organizacji na sile sa bardzo sfrustrowani.
oszustwo Reliijne to ogromny temat. Wystepuje w kazdym Kosciele. Naprawde wspolczuje tym Ludziom.
A czy bierzesz droga Aniu pod uwagę , że i Ty mogłaś ulec oszustwu religijnemu i mylisz się na wieczność?
Ja nie widzę w sobie frustracji, raczej radość życia jak nigdy dotąd.
Kiedyś byłem w jakiś sposób sfrustrowany , bo bardzo chciałem udowadniać swoim życiem , że zasługuję na obietnice Boże. Ale życie często mnie pokonywało i wtedy modliłem się samolubnie , żeby armagedon jeszcze nie przychodził , bo pewnie zginę . I to było frustrujące.
Powiem wam w zaufaniu , że kiedyś to nawet marzyłem , żeby zginąć jako bohater na sali , ratując braci . Wiadomo życie wieczne zapewnione , a teraz cenię swój każdy dzień i doświadczam nowych doznań i rzadko , które powodują frustrację , no może poza faktem , że rodzice tak mocno zawierzyli organizacji , że odrzucają logiczne argumenty aby nie przyznać na głos , że popełnili błąd ale z tyłu głowy im to kołacze.


Offline gerontas

Odp: Witajcie
« Odpowiedź #51 dnia: 17 Lipiec, 2017, 19:20 »
Jeśli dobrze zrozumiałem: Nasza bohaterka poznała świadka który był NO i po jakimś czasie on jako NO a ona jako ewangeliczna chrześcijanka pobrali się biorąc  ślub cywilny a nasz brat dalej był i jest Nadzorcą Obwodu...... Ciekawa Bajeczka


PS: Kiedy świadek jehowy poślubia osobę innego wyznania traci wszystkie nawet pomniejsze przywileje(jak noszenie mikrofonów, obsługa nagłośnienia itp) a co dopiero mówić o "urzędzie"sługi  pomocniczego  , starszego   czy nadzorcy obwodu??!!

Kiedyś, jeszcze jako sługa pomocniczy miałem ostrzegawczą rozmowę ze starszym z mojego byłego już zboru, w tej właśnie sprawie o której wspominasz. Był to ślub bliskiej dla mnie osoby, która była świadkiem Jehowy a pobierała się ze "światusem", "innowiercą". Powiedział coś takiego: "Gerontas, pamiętaj, że jeśli weźmiesz udział w ceremoni ślubnej lub weselu to z automatu tracisz przywileje."
Dlaczego tracisz przywileje? Bo jako usługujący jesteś złym przykładem dla trzody. Dlatego fajnie czyta się o NO, który pobierając się nie "w Panu", dalej jest NO, aż nieprawdopodobne.


Offline Dietrich

Odp: Witajcie
« Odpowiedź #52 dnia: 17 Lipiec, 2017, 19:54 »
Miałem dokładnie taką samą "pogadankę". Moja żona nie mogła nawet pójść do urzędu złożyć życzeń, choć panną młodą była osoba już zainteresowana. Po uprzednim umówieniu się kilka dni wcześniej, pojechaliśmy spotkać się z młodymi w pizzerii.  :-\


Offline Reskator

Odp: Witajcie
« Odpowiedź #53 dnia: 18 Lipiec, 2017, 06:11 »
Kiedyś, jeszcze jako sługa pomocniczy miałem ostrzegawczą rozmowę ze starszym z mojego byłego już zboru, w tej właśnie sprawie o której wspominasz. Był to ślub bliskiej dla mnie osoby, która była świadkiem Jehowy a pobierała się ze "światusem", "innowiercą". Powiedział coś takiego: "Gerontas, pamiętaj, że jeśli weźmiesz udział w ceremoni ślubnej lub weselu to z automatu tracisz przywileje."
Dlaczego tracisz przywileje? Bo jako usługujący jesteś złym przykładem dla trzody. Dlatego fajnie czyta się o NO, który pobierając się nie "w Panu", dalej jest NO, aż nieprawdopodobne.
Zapewne nie poszłeś na ten ślub.?
Za śpiewy 100 lat z szampanem w ręku chyba by wykluczyli?
Zawsze miałem opory do wstawania do wznoszonych toastów za młodych.