To i ja chciałbym się przywitać.
Przywitać i ....
No właśnie - jednocześnie jeśli pozwolisz zapytać.
Bardzo intrygująca z Was para
Wybacz ciekawość moją i nieukrywam podejrzliwość Rozumiem, że w nocy wszystkie " doktryny " o omylnośći lub nie - idą na bok i jest cacy !
Probiłem dostrzegam większy - mianowicie taki.
Mąż domniemam, tak jak i Ty był protestantem i w pewnymym momencie swojego życia odkrył " JEDYNĄ i PRAWDZIWĄ i .... zrobił oszalamaiającą karierę i ku uciesze jednych stał się Nadzorcą Obwodu , a żalu innych że ma niewierzacą jeszcze .zoneczkę. Czy dobrze rozumiem ?
Bo wiesz jakoś mi to nie pasuje,inny scenariusz nie wchodzi w grę.
Gdyby był tylko głosicielem to i owszem. Żeni się i najwyżej sporo osób nie uczestniczy w ceremonii ślubnej z wiadomych przyczyn
O byciu starszym a tym bardziej Nadzorcą wydaje mi się - mowy nie ma w sytuacji gdy ....wszyscy chyba mnie rozumieją
Będziesz łaskawa uchylić rąbka tajemnicy bo pięknę z ciekawości albo co gorsza mnie zczyści
Ps.
A jak widzicie to - Wy ? Byli starsi ?
Nie wszystkie kwiatki ładnie pachną, niektóre są bezzapachowe inne zaś....
Pozdrawiam