Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Witajcie :)  (Przeczytany 7590 razy)

Offline Dietrich

Odp: Witajcie :)
« Odpowiedź #15 dnia: 06 Lipiec, 2017, 13:03 »
Jaka lampka pierwsza była.?
U mnie zaraz po chrzcie to ta że w głoszeniu od drzwi do drzwi nie miałem radości ze służby o której tak się bombardowało głosicieli,no i czułem że jestem intruzem a nie oczekiwanym głosicielem DN o Królestwie.
Musiało minąć 25 lat bym odkrył że to nie metoda Jezusa a Rutherforda takie głoszenie.

U mnie było identycznie. Głoszenie od drzwi do drzwi uważałem za coś nienaturalnego, dziwnego. Zawsze mnie to stresowało i nie cierpiałem tego. 
A punkt zwrotny nastąpił, kiedy wracałem autobusem ze szkoły i zagadnęła mnie pewna niewidoma pani, która jak się okazało przyjechała do swojej siostry, ale nie wiedziała na którym przystanku wysiąść. Oczywiście skorzystałem z okazji do wydania świadectwa a kiedy przyszło wysiadać, mówię do niej:
- A teraz proszę złożyć tę laskę i wziąć mnie pod rękę. Biorę pani walizkę i spokojnie idziemy. (Do przejścia był jakiś kilometr).
- Ależ nie potrzeba, poradzę sobie. To dla mnie nie pierwszyzna. A panu się pewnie śpieszy.
- Mój pośpiech nie ma znaczenia jeśli widzę, że mogę się do czegoś przydać. Pani też z pewnością będzie łatwiej w obcym mieście.
Trochę porozmawialiśmy, nie tylko o "prawdzie". Na koniec owa pani mówi do mnie:
- Wie pan co?  Spotkałam wielu świadków Jehowy. Ale pan jest pierwszym, który wyszedł poza mówienie...

Podobnych sytuacji miałem sporo, jak zapewne każdy z Was. Ale dopiero wtedy faktycznie dotarło do mnie, że to  konkretne uczynki, nawet drobne bardziej trafiają do ludzi niż dziesiątki godzin i setki rozdanych czasopism.  :) 

 


Offline mobydick

Odp: Witajcie :)
« Odpowiedź #16 dnia: 06 Lipiec, 2017, 16:44 »
Hej Kudłaty , pozdrowienia z Lubuskiego
I Zachodniopomorskiego.
Wolność jakże jesteś mi droga.


Offline Iza

Odp: Witajcie :)
« Odpowiedź #17 dnia: 06 Lipiec, 2017, 19:45 »
I zdolnego śląska 😂
Gdzie Duch Pana, tam wolność.


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Witajcie :)
« Odpowiedź #18 dnia: 06 Lipiec, 2017, 19:50 »
I z Kujawsko-Pomorskiego  :)
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Witajcie :)
« Odpowiedź #19 dnia: 06 Lipiec, 2017, 19:51 »

Witaj :)

Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Kudłaty

Odp: Witajcie :)
« Odpowiedź #20 dnia: 06 Lipiec, 2017, 19:55 »
U mnie zaczęło się od tego że zmieniłem zbór. Dopiero wtedy zaczęły zapalac sie lampki. Moja przygoda z WTS zaczęła się w zborze Oświęcim Zachód, gdzie poznałem brata Marka H. Nie ukrywam był dla mnie wzorem, autorytetem i dobrym przyjacielem. Był starszym i prowadził ze mną studium. Nigdy nie pozwolił by jakąkolwiek wątpliwość nie była omówiona i nigdy nie krytykował moich decyzji. Żeby tego było mało widziałem jak wiele poświęca swojej uwagi dla każdego kto go aktualnie potrzebuje-przykład chrześcijanina który cenie do dziś. Nie szczędzi nawet swojej pomocy wykluczonemu bratu, któremu zapewnia dach nad głową i pomaga przekazując np ubrania czy żywność. Wtedy patrząc na jego postępowanie byłem wręcz zafascynowany tym jak "organizacja" działa na ludzi. Tam rozpocząłem przygodę w szkole teokratycznej i stawiałem pierwsze kroki jako nieochrzczony głosiciel. Przeniesienie się do zboru Przedbórz pokazało mi odrobinę inny obraz organizacji-mimo początkowych wątpliwości związanych z tym że bardzo krzywdze bliskich dałem się ochrzcić wierząc że "Jehowa wyprostuje". Po podjęciu tej najlepszej życiowej decyzji czułem się dobrze. Skrupulatnie i z miłością podchodziłem do opracowywania swojego terenu szczerze wierząc, że daje ludziom nadzieję.
Poznając ludzi ze zboru zacząłem dostrzegać w nich jakieś pozerstwo- czułem że jeden przed drugim gra...
W między czasie pojawił się temat wykluczenia w zborze-gdy usłyszałem co bracia mówią o dziewczynie która została wykluczona dziwnie się czułem.
Zaczęły się naciski braci na to żebym zerwał z muzykowaniem, którym w końcu uległem zawodząc przyjaciół.
Męczył mnie też brak wyrozumiałości braci w stosunku do mojej trudnej sytuacji rodzinnej. Rodzina nie akceptowała tego że jestem świadkiem i dochodziło do różnych trudnych sytuacji.
Zastanawiałem się czy idąc głosić nie doprowadzam ludzi do takich podziałów-czy chcę zachęcać ludzi do wstępowania do takiej organizacji.
Obsługa w okolicy Bożego Narodzenia w 2016 to była moja ostatnia służba. Musiałem sobie wszystko poukładać. 
Zacząłem czytać Nowy Testament z Biblii tysiąclecia trafiając na rzeczy które doprowadziły do tego że moja wiara zachwiała się w posadach. Były to proste prawdy o tym że Chrześcijaństwo to nacechowane wolnością pragnienie niesienia Miłości Bożej każdemu poprzez uczynki, a nie słowa. Może to moja filozofia, ale tak właśnie czuję.
Później pojawił się temat w strażnicy gdzie z tygodnia na tydzień było pokazane jak biedny przyszły świadek jest prześladowany przez rodzinę i że przecież wybór religii to wolność, a tydzień później zachęcanie do ostracyzmu :p
Próbowałem to przedyskutować z starszym prowadzącym ze mną studium-człowiekiem pysznym, napawajacym się przywilejem. Stwierdził on że nie mogę kwestionować tego co niewolnik pisze.. Uderzyło mnie to. Wtedy postanowiłem nie pójść wiecej na zebranie, jednak z pewnych przyczyn nie mogłem się odłączyć wtedy. Później komitet-zarzut odstępstwa-długa dyskusja ze starszymi którą zakończyło wykluczenie.
To tak w skrócie moja historia.
Wybaczcie brak dat i szczegóły, które wydawać się mogą niespojne- taka już moja cecha, że pamięć zawodzi. :)


Offline Rybak

Odp: Witajcie :)
« Odpowiedź #21 dnia: 06 Lipiec, 2017, 19:55 »
To jeszcze pozdrowienia ze słonecznej Gdyni :)


Offline bruce lee

  • Nieochrzczony głosiciel
  • Wiadomości: 76
  • Polubień: 220
  • "Deska nie oddaje ciosów".
Odp: Witajcie :)
« Odpowiedź #22 dnia: 06 Lipiec, 2017, 20:17 »
"Ja kudłaty durnowaty nie wiedziałem co to taty."
Tak mi się przypomniało.
Też pozdrawiam. :)
"Zawsze bądź sobą, wyrażaj siebie, miej wiarę w siebie,nie poszukuj ludzi sukcesu po to aby stać się kopia ich osobowości".


Offline mobydick

Odp: Witajcie :)
« Odpowiedź #23 dnia: 06 Lipiec, 2017, 22:21 »
I zdolnego śląska 😂
Dobreeee.
Nie czepiam się ortografii,czy interpunkcji,tylko fajny wyraz,w sedno.Chyba że tak miało być.
« Ostatnia zmiana: 06 Lipiec, 2017, 22:37 wysłana przez mobydick »
Wolność jakże jesteś mi droga.


Offline bernard

Odp: Witajcie :)
« Odpowiedź #24 dnia: 07 Lipiec, 2017, 11:08 »
Kudlaty
Cytuj
Zacząłem czytać Nowy Testament z Biblii tysiąclecia trafiając na rzeczy które doprowadziły do tego że moja wiara zachwiała się w posadach. Były to proste prawdy o tym że Chrześcijaństwo to nacechowane wolnością pragnienie niesienia Miłości Bożej każdemu poprzez uczynki, a nie słowa. Może to moja filozofia, ale tak właśnie czuję.
Dobrze czujesz!  Prawdziwe chrześcijaństwo to życie a nie teoria. Wszak Ojca ,Syna I Ducha Świętego poznajemy w pierwszej  kolejności po działaniu ,przyczyną zaś tego jest zawsze miłość a nie sztuczne jakieś wtlaczanie ideologii. Tak samo my , okazać dobro powinniśmy działaniem a nie tylko mówieniem.


Offline Trinity

Odp: Witajcie :)
« Odpowiedź #25 dnia: 07 Lipiec, 2017, 14:56 »
witaj Kudłaty
masz nick jak ten z filmu KILER

wreszcie jakiś wykluczony za odstępstwo
jak sie patrzy!!
swoją drogą 3 lat w WTS'sie
jak zakochanie które mija po 2
a rok wytracałeś bieg
daty ani miejsca nas nie interesują chłopie
imiona ani nazwiska tym bardziej!
opowiedz jak sie na natknołeś na ,jedyną słuszną'?


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Witajcie :)
« Odpowiedź #26 dnia: 07 Lipiec, 2017, 18:52 »
"Ja kudłaty durnowaty nie wiedziałem co to taty."
Tak mi się przypomniało.


 Oglądało się Przyjaciela wesołego diabła.  ;D
A część zdjęć do filmu,  była kręcona na częstochowskiej ziemi.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline A

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 258
  • Polubień: 1164
  • Nikt nie lubi, kiedy jego świat rozsypuje się.
Odp: Witajcie :)
« Odpowiedź #27 dnia: 08 Lipiec, 2017, 09:11 »
Oglądało się Przyjaciela wesołego diabła.  ;D
A część zdjęć do filmu,  była kręcona na częstochowskiej ziemi.
"Ja kudłaty durnowaty nie wiedziałem co to taty."
Tak mi się przypomniało.
Też pozdrawiam. :)
Świetny film.
...