Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Jak obecnie Korporacja Strażnica przejmuje majątek ludzi - por. do lat 70-tych.  (Przeczytany 16565 razy)

Offline CEGŁA

Rok 1974 - spirala ekscytacji i strachu końcem milenium w 1975 roku. Niektórzy gorliwi Świadkowie stosując się do wytycznych Strażnicy, sprzedawali swoje mienie by iść w teren i tam służyć Sekto Organizacji Jehowy i głosić, że niebawem zakończenie 6000 lat istnienia człowieka, a następnie nowe millenium Pana.
Porównam ten rok z manipulacją stosowaną dzisiaj - jak Strażnica w podobny sposób przejmuje mienie wiernych.
Chodzi o wyciąganie kasy od wiernych poprzez wykorzystywanie ich środków finansowych w służbie pionierskiej. Daty końca świata i ogólnie wzbudzanie strachu sprzyjają przechodzeniu majątków w ręce Organizacji poprzez służbę dla boga, czyli Ciała Kierowniczego. Ludzie kiedy czują zagrożenie robią błędy, a co bogatsi potrafią to wykorzystać, prawie jak na wojnie...



ROK 1974


Tłumaczenie:
"JAK UŻYWASZ SWOJEGO ŻYCIA"
"Starannie i z modlitwą analizując nasze własne możliwości, możemy także odkryć to, że jesteśmy wstanie przeznaczyć więcej czasu oraz energii na głoszenie podczas finałowego okresu przed zakończeniem obecnego systemu. Wielu z naszych braci i sióstr właśnie tak czyni. Widać to po gwałtownie wzrastającej licznie pionierów.

Tak, od lata 1973 roku, każdego miesiąca była nowa najwyższa wśród pionierów. Obecnie jest 20,394 regularnych i specjalnych pionierów w Stanach Zjednoczonych, i cały czas liczba ta rośnie. To jest więcej o 5,190 niż w Lutym 1973! Trzydziesto-cztero procentowy wzrost! Czy to nie rozgrzewa naszych serc? Sprawozdania donoszą o braciach sprzedających swoje domy i posiadłości, oraz o tym, że planują resztę swoich dni w tym starym systemie, spędzić w służbie pionierskiej. Z pewnością jest to najwspanialsza droga do spędzenia krótkiego pozostałego czasu zanim ten niegodziwy system się zakończy - 1Jana 2:17"

Można tą manipulację porównać z filmem, który będzie puszczany na kongresach 2017, gdzie Strażnica twierdzi iż nigdy nie zachęcało nikogo do takich poświęceń jak sprzedaż mienia i zostania pionierem.
Link do filmu: https://drive.google.com/file/d/0B-bQVkQEEkRtTGFrOTdPWFFpbUk/view?usp=sharing






MANIPULACJA I PRZEJMOWANIE MIENIA W DOBIE OBECNEJ - na podstawie filmiku z październikowego Broadcasting 2015:
https://tv.jw.org/#pl/mediaitems/StudioMonthly2015/pub-jwb_201510_1_VIDEO


Więc jak obecnie Korporacja Strażnica przejmuje majątek ludzi? Podobnie jak w 1975 roku kiedy Świadkowie sprzedawali co mieli i żyli za to na terenie, tylko teraz w bardziej przebiegły sposób. Jednym ze sposobów jest taki, że mieszają prawdę z kłamstwem. Wygląda to tak, że wystarczy powiedzieć kilka oczywistych prawd z którymi zgadza się nasz rozmówca, w ten sposób zyskujemy jego zaufanie i usypiamy jego czujność, a następnie jak jego podświadomość nie będzie niczego podejrzewać sprzedajemy kłamstwo. A więc:

Im więcej ludzie posiadają tym mogą się mniej cieszyć z tego. Wszystko czasem może spowszednieć - prawda.
Strażnica: Więc trzeba wzbudzać w ludziach poczucie niezadowolenia z tego co mają:

Praca - nużąca:


Zakupy - nie cieszą:



Jedzenie w drogich restauracjach - zbędny wydatek:



Urlop na wycieczce za granicą - męczące:




Modne ubieranie się lub droga biżuteria - nie cieszy:



To wszystko męczy:



Następnie, powołać się na autorytet, lub to co jest gdzieś napisane - tak to prawda, jest tak napisane.
Strażnica: Można postraszyć np. przypowieścią Pana Jezusa o bogaczu, który nie miał gdzie zmieścić swoich dóbr. Więc musiał wybudować nowe, ale w w związku z ty, że nie był bogaty wobec Boga i swoje zaufanie opierał wyłącznie na mamonie, która była jego Bogiem, więc skończyło się jak się skończyło...



Następnie porównać do obecnej sytuacji - prawda też tak mam.
Strażnica: Ten brat nie opiera swojego zaufania na Bogu, bo masz zbyt wiele. Jest przytłoczony i ma uwagę rozproszoną. Nie jest skoncentrowany na Bogu.
Nieważne, że przez lata jakieś graty się mu uzbierały i nie może na nie patrzeć, więc trzyma je w garażu.



Strażnica: Pozbądź się nadmiaru zbędnych rzeczy, a poczujesz się wolniejszy, mniej przytłoczony bałaganem - prawda






Karty kredytowe kuszą, żeby wydawać więcej i martwić się o spłatę później przez co można przez nie popaść w dług - oczywista prawda.
Strażnica:Więc pozbądź się ich.




Drogie rzeczy lub duży dom mogą powodować większe wydatki na utrzymanie - prawda.



I teraz można już sprzedać swoją propagandę, aby uzyskać cel całego zabiegu manipulacji:

Strażnica: Pozbądź się tych rzeczy a przestaniesz być przytłoczony - duży dom w tle - kłamstwo.


Para młodych Świadków: "Och jaka ulga. Pozbyliśmy się tego pięknego, wielkiego domu, który zawsze był naszym marzeniem.


Strażnica: Będziesz pracować w zaje... firmie "Clear View" - chyba chcesz mieć prostolinijne oko.




Strażnica: będziesz teraz mieć zajęcie, gdzie zawsze będziesz uśmiechnięta.



Strażnica: Zapomnij o tych męczących urlopach na wycieczkach za granicą i nie cieszących ciebie zakupach, o modnych ubraniach, biżuterii i żarciu w drogiej restauracji - możesz nażreć się też w domu.





Para młodych Świadków dochodzi do własnych wniosków: Możemy teraz pieniądze za ten nasz dom przejeść na terenie, gdzie będziemy głosić niebiblijną dobrą nowinę i podziwiać słonie. Zdajmy się na Jehowę. Nie martwmy się przyszłością. On o nas zadba.





Para młodych Świadków: "o jaki słoń, o jaki lew"
Lew Afrykański: "o jaka młoda para Świadków"
Malaria afrykańska: "a niech to, znowu ten kocur mnie ubiegł"
  ;D







Czyli: dom, praca, rodzina, normalne codzienne zajęcia, wygodne życie itd. To wszystko złeeeee. Ciekawe, że każdy świadek do tego dąży, a najbardziej Cielec Przekierowniczy.


Moje wnioski: Będąc członkiem organizacji, a szczególnie pionierem, jesteś darmowym pracownikiem na którym korporacja zarabia olbrzymie pieniądze, ponieważ pracujesz dla nich, utrzymujesz się za swoje pieniądze, dajesz datki do skrzynki i napędzasz nowych pracowników, a także dbasz o ich mienie czyli budynki. Cały czas jesteś ich Gojem, jesteś im potrzebny, masz mieć garba od roboty i zapier... sprzątając kible. Masz dawać im kasę, być mega skromny i przy tym wszystkim się uśmiechać. Wiedzą, że jak ludzie zaczną odchodzić to ten ich pedofilski raj poleci w przepaść i będą musieli kombinować.

Otwieram sektę, potrzebuje powołać zarząd. Kto jest chętny? 8-)


Co za sprane mózgi. Idę spać.


« Ostatnia zmiana: 08 Czerwiec, 2017, 01:32 wysłana przez CEGŁA »
Niektórzy ludzie są bez "wyższej wartości" i nie warto poświęcać im czasu.

Ignoruję: Trampek, KaiserSoze, Matus, Sabekk itp.


Offline Estera

   Jak oglądałam ten broadcasting, to mnie krew zalewała.
   Jak potrafią obrzydzić normalne życie.
   Czemu sami w łachmany się nie ubiorą i nie pójdą do mycia szyb, za kiepską płacę?
   Czemu nie pościągają tych swoich złotych pierścieni, drogich roleksów i garniturów?

   Zachęcają do tego wszystkich innych, a sobie wybudowali wygodną siedzibę w Warwick ...
   Dlaczego nie przenieśli się do jakiegoś skromnego lokalu, z kilkoma pokojami, w jakimś bloku?

   Ale Ty "owieczko"?
   Ty masz to zrobić.
   Żyć skromnie, pracować za najniższą krajową, albo najlepiej na pół etatu.
   Jeść byle co i gdzie popadnie, "pracownik godzien jest swojej zapłaty".
   Kochany argument, że Jezus też niczego nie posiadał, żył z gościnności ludzi.
   I czy to jest logiczne, porzucić dobrze płatną pracę, wygodny dom, mieć pieniądze na normalne życie ...
   Po to tylko, żeby pójść i z uśmiechem wykonywać jakąś najgorzej płatną pracę??


   Tak, wszystko mają za darmo, tak jak napisałeś CEGIEŁKO.
   Nawet nie muszą się martwić o pracowników i utrzymanie swojego mienia.
   Mają sztab ochotników, którzy zrobią im to za darmo, wykładając własne pieniądze, czas i siły.
   Pierońsko, dobry ekonomicznie, majstersztyk, korporacja, która chyba nie ma sobie równej na świecie.
   Z ponad 8,5 milionem darmowych pracowników, gotowych położyć swoje życie za nich.

   Najcwańsza chyba korporacja pod słońcem, działająca pod pokrywką religii.
   Wnioski powalające i ja tam byłam tyle lat.

  gedeon:edycja
« Ostatnia zmiana: 08 Czerwiec, 2017, 08:27 wysłana przez gedeon »
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Arvena

Jakis czas temu na jw org byl artykul o sprzedazy zabytkowego hotelu na Brooklynie, ktory organizacja zakupila wiecie kiedy? W styczniu 1975 !!!! Czy to nie jest kpina z tych ludzi,ktorzy oddawali swe majatki na wsparcie krolestwa a oni wiedzac ze koniec nie przyjdzie kupowali sobie drogie budynki aby pomnazac majatek i jeszcze sie tym szczyca. Mogli naprawde odpuscic sobie date zakupu. Napisac ze w latach 70 kupili albo cos w ten desen,ale nie, walna po oczach styczen 1975 jakby drwili ciagle z frajerow ktorzy nabili im kabze.
Zle czynisz, jesli chwalisz, gorzej, jesli ganisz rzecz,ktorej dobrze nie znasz. " Leonadro Da Vinci


Offline Noc_spokojna

Rok 1974 - spirala ekscytacji i strachu końcem milenium w 1975 roku. Niektórzy gorliwi Świadkowie stosując się do wytycznych Strażnicy, sprzedawali swoje mienie by iść w teren i tam służyć Sekto Organizacji Jehowy i głosić, że niebawem zakończenie 6000 lat istnienia człowieka, a następnie nowe millenium Pana.

Tak było!

Cytuj
"Nadchodzą wieści o braciach sprzedających swoje domy i własność, planujących zakończyć resztę swoich dni w tym starym systemie w służbie pionierskiej. Z pewnością jest to świetny sposób spędzenia tego krótkiego czasu jaki pozostał do zakończenia tego niegodziwego świata."  NSK 1974, nr 5, s. 3, wyd. ang.
Nie jestem małostkowa, nikogo nie ignoruję, tak przyziemne demonstracje są mi obce ;D


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego

Otwieram sektę, potrzebuje powołać zarząd. Kto jest chętny? 8-)


 Ja się mogę zająć reklamą ( czytaj propaganda), troszkę się przeprogramuję, będę mniej wrażliwa, bardziej pazerna i dam radę. :D
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Overthinker

Ja się mogę zająć reklamą ( czytaj propaganda), troszkę się przeprogramuję, będę mniej wrażliwa, bardziej pazerna i dam radę. :D
Natury nie oszukasz, nie dasz rady. To zajęcie tylko dla socjopatów bez empatii i zasad moralnych.
- Dzień dobry, czy przypadkiem nie jest Pani oszustką?
- Ależ skąd! - powiedziała Strażnica.
Podczas gdy ona jest.


Lunkaa

  • Gość
Przyznam się, że jakieś 1,5~2  lata temu przeszło mi przez myśl, że moje mieszkanie przepiszę organizacji , ale na rzecz budowy Sali Królestwa w mieście w którym mieszkałam.
Zacznę od tego, że na tamten czas byłam pod wrażeniem nauk świadków i byłam silnie uniesiona duchowo i mimo wątpliwości co do niektórych 'dogmatów' wiarę miałam silną.
Sala Królestwa była cokolwiek bardzo ciasna i skromna  i w planach była budowa nowej , ale chyba brakowało  środków ( szcegółów nie znam).
Do tego wszystkiego czekała mnie długa podróż (kilkunastogodzinna) samolotem i przeszło mi przez myśl, że samolot przecież może spaść do oceanu i dobrze byłoby sporządzić testament . Polisę na życie miałam wykupioną , a uposażonym była moja córka. Kwota ubezpieczenia była znaczna więc uznałam, że w razie "W" moja córka będzie ustawiona, a mieszkanie stoi puste, a nie chcę żeby ona mieszkała w tym otoczeniu więc może dam je w spadku świadkom. Wtedy ten cel wydał mi się bardzo szczytny i plan na przyszłość córki dobry. Tak to wtedy działało.

Brak czasu przed urlopem spowodował, że nie spisałam testamentu, wakacje spędziłam fantastycznie a samolot  nie spadł :D
Po powrocie mieszkanie sprzedałam, dołożyłam i kupiłam dom:)
« Ostatnia zmiana: 08 Czerwiec, 2017, 22:05 wysłana przez Lunkaa »


Offline Efektmotyla

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 556
  • Polubień: 4685
  • Wspaniale że znajomi i rodzina się budzą :)
Ale mi się podobało Cegła twoje streszczenie  ;D

Tak sobie patrzę na to zestawienie i widzę siebie z rodziną.

1.) Mam wygodny nowy dom. Super sprawa same plusy.  Jw.org kłamie że jest inaczej !!!
2.) Jem w restauracjach podejrzewam takich w jakich jadają bracia króla. Super jest czasem nie siedzieć w garach (choć lubię gotować). Jw.org kłamie że jest inaczej !!!
3.) Nie mam kart kredytowych bo wydaję jak mam a jak nie mam to nie wydaję. Znam ludzi że mają i funkcjonują normalnie i komornik ich nie ściga.
Jw.org kłamie że jest inaczej !!!
4.) Latam na wakacje i jest super oglądać ilustracje z zbioru opowieści już teraz nie czekając na nowy świat. Let i kompani też latają i oglądają.
Jw.org kłamie że jest inaczej !!!

A te warzywa które mają na stole to tak na oko są warte 20-30 PLN i coś nie wydaje mi się że byłby to chleb powszedni ludzi pracujących na pół gwizdka.


Lunkaa

  • Gość
Przyznam się, że jakieś 1,5~2  lata temu przeszło mi przez myśl, że moje mieszkanie przepiszę organizacji , ale na rzecz budowy Sali Królestwa w mieście w którym mieszkałam.
Zacznę od tego, że na tamten czas byłam pod wrażeniem nauk świadków i byłam silnie uniesiona duchowo i mimo wątpliwości co do niektórych 'dogmatów' wiarę miałam silną.
Sala Królestwa była cokolwiek bardzo ciasna i skromna  i w planach była budowa nowej , ale chyba brakowało  środków ( szcegółów nie znam).
Do tego wszystkiego czekała mnie długa podróż (kilkunastogodzinna) samolotem i przeszło mi przez myśl, że samolot przecież może spaść do oceanu i dobrze byłoby sporządzić testament . Polisę na życie miałam wykupioną , a uposażonym była moja córka. Kwota ubezpieczenia była znaczna więc uznałam, że w razie "W" moja córka będzie ustawiona, a mieszkanie stoi puste, a nie chcę żeby ona mieszkała w tym otoczeniu więc może dam je w spadku świadkom. Wtedy ten cel wydał mi się bardzo szczytny i plan na przyszłość córki dobry. Tak to wtedy działało.

Brak czasu przed urlopem spowodował, że nie spisałam testamentu, wakacje spędziłam fantastycznie a samolot  nie spadł :D
Po powrocie mieszkanie sprzedałam, dołożyłam i kupiłam dom:)

Z racji tego , że nie mogę zmodyfikować posta (P;) dodam taki P.S:
Jestem bardzo szczęśliwa, że mam dom i dużą działkę i codziennie obserwuję jak moje roślinki wzrastają, a zwierzaki ganiają i są radosne. To mi daje spokój, wyciszenie i szczęście. Pęd w jakimś rydwanie mnie nie nie interesuje bo to powoduje niepotrzebny stres i napięcie, a nierzadko pomieszanie zmysłów.
Wolę cieszyć się przyrodą, jeździć na wczasy, chodzić po górach, kąpać się w pianie morskiej i w taki sposób podziwiać Stwórcę i łączyć się z nim.


Offline czarnaowca

Nie wiem czy wątek odpowiedni, ale opisze Wam historie pewnych braci. Mieli oni spory dom, działkę i duża stodole, w kilkutysiecznym miasteczku. Działalność sj prężnie kwitła na tych terenach, ale sala królestwa była dość daleko. Bracia Ci postanowili początkiem lat 90. Wyremontować szopę i zrobić z niej sale królestwa. Podzielili działkę, ale nie odgradzali jej niczym, remont zrobili, przepisali na organizacje i dbali, by sala była dobrze utrzymana. 5 lat temu organizacja stwierdziła, ze sala już nie potrzebna, bo kilka nowych w tym czasie powstało, połączyli zbory i.. działkę z sala sprzedali. Tak, nie zapytali nawet braci o opinie, po prostu poinformowali o notariuszu w kolejnym tygodniu. Bracia musieli postawić płot, zniszczyło im to koncepcje ogródka, ogólnie duży niesmak. Ale niewolnik wierny na pewno postąpił słusznie. Dalej sa w organizacji, choć sąsiadów maja bardzo nieciekawych.


Gorszyciel

  • Gość
Z racji tego , że nie mogę zmodyfikować posta (P;) dodam taki P.S:
Jestem bardzo szczęśliwa, że mam dom i dużą działkę i codziennie obserwuję jak moje roślinki wzrastają, a zwierzaki ganiają i są radosne. To mi daje spokój, wyciszenie i szczęście. Pęd w jakimś rydwanie mnie nie nie interesuje bo to powoduje niepotrzebny stres i napięcie, a nierzadko pomieszanie zmysłów.
Wolę cieszyć się przyrodą, jeździć na wczasy, chodzić po górach, kąpać się w pianie morskiej i w taki sposób podziwiać Stwórcę i łączyć się z nim.

Szybcy i wściekli :P


Offline Salome

Nie wiem czy wątek odpowiedni, ale opisze Wam historie pewnych braci. Mieli oni spory dom, działkę i duża stodole, w kilkutysiecznym miasteczku. Działalność sj prężnie kwitła na tych terenach, ale sala królestwa była dość daleko. Bracia Ci postanowili początkiem lat 90. Wyremontować szopę i zrobić z niej sale królestwa. Podzielili działkę, ale nie odgradzali jej niczym, remont zrobili, przepisali na organizacje i dbali, by sala była dobrze utrzymana. 5 lat temu organizacja stwierdziła, ze sala już nie potrzebna, bo kilka nowych w tym czasie powstało, połączyli zbory i.. działkę z sala sprzedali. Tak, nie zapytali nawet braci o opinie, po prostu poinformowali o notariuszu w kolejnym tygodniu. Bracia musieli postawić płot, zniszczyło im to koncepcje ogródka, ogólnie duży niesmak. Ale niewolnik wierny na pewno postąpił słusznie. Dalej sa w organizacji, choć sąsiadów maja bardzo nieciekawych.
Bóg Jehowa powiedział do Nadarzyna - "nie miejcie skrupułów".
"Gdzie wszyscy myślą tak samo, nikt nie myśli zbyt wiele" Walter Lippmann


Offline CEGŁA

Nie wiem czy wątek odpowiedni, ale opisze Wam historie pewnych braci. Mieli oni spory dom, działkę i duża stodole, w kilkutysiecznym miasteczku. Działalność sj prężnie kwitła na tych terenach, ale sala królestwa była dość daleko. Bracia Ci postanowili początkiem lat 90. Wyremontować szopę i zrobić z niej sale królestwa. Podzielili działkę, ale nie odgradzali jej niczym, remont zrobili, przepisali na organizacje i dbali, by sala była dobrze utrzymana. 5 lat temu organizacja stwierdziła, ze sala już nie potrzebna, bo kilka nowych w tym czasie powstało, połączyli zbory i.. działkę z sala sprzedali. Tak, nie zapytali nawet braci o opinie, po prostu poinformowali o notariuszu w kolejnym tygodniu. Bracia musieli postawić płot, zniszczyło im to koncepcje ogródka, ogólnie duży niesmak. Ale niewolnik wierny na pewno postąpił słusznie. Dalej sa w organizacji, choć sąsiadów maja bardzo nieciekawych.

To o czym opowiadasz jest o Sali Królestwa w Będzinie. Znam tą historię. Postąpili zupełnie bez skrupułów jak zwykła firma zajmująca się nieruchomościami. Nie brali pod uwagę uczuć i godności braci, i to co i ile ten człowiek poświęcił dla organizacji. Temu bratu w Będzinie szczerze współczuje. Kadra w RKB zmieniła się na młodszą co nie pamięta już wysiłku tych braci i tego co wiązało się z tym. Młode gamonie z RKB działają jak przedstawiciele firmy, która straszy prawnikami. Naprawdę, to są dramaty ludzkie.
W Rosji przepisali nieruchomości na zaufanych braci starszych co by im mateczka Rosja nie zabrała dobytku. A żeby tak Karma wróciła na te gamońskie mordy i minie przepadło z tymi starszymi.
Niektórzy ludzie są bez "wyższej wartości" i nie warto poświęcać im czasu.

Ignoruję: Trampek, KaiserSoze, Matus, Sabekk itp.


Offline czarnaowca

Nie jest o Będzinie, jest w woj dolnośląskim przy granicy z Czechami. Ale jak widać, historia nie jest jedna a działanie powtarzalne, Eh.


WIDZĘ MROKI

  • Gość
Odp: Jak obecnie Korporacja Strażnica przejmuje majątek ludzi - por. do lat 70-tych.
« Odpowiedź #14 dnia: 03 Październik, 2017, 10:32 »
Nie wiem czy wątek odpowiedni, ale opisze Wam historie pewnych braci. Mieli oni spory dom, działkę i duża stodole, w kilkutysiecznym miasteczku. Działalność sj prężnie kwitła na tych terenach, ale sala królestwa była dość daleko. Bracia Ci postanowili początkiem lat 90. Wyremontować szopę i zrobić z niej sale królestwa. Podzielili działkę, ale nie odgradzali jej niczym, remont zrobili, przepisali na organizacje i dbali, by sala była dobrze utrzymana. 5 lat temu organizacja stwierdziła, ze sala już nie potrzebna, bo kilka nowych w tym czasie powstało, połączyli zbory i.. działkę z sala sprzedali. Tak, nie zapytali nawet braci o opinie, po prostu poinformowali o notariuszu w kolejnym tygodniu. Bracia musieli postawić płot, zniszczyło im to koncepcje ogródka, ogólnie duży niesmak. Ale niewolnik wierny na pewno postąpił słusznie. Dalej sa w organizacji, choć sąsiadów maja bardzo nieciekawych.

Banda zdzierców, to mój komentarz.

A tobie CEGŁA dzięki za trud włożony w zestawienie tego wszystkiego, doceniam.

Pozdrawiam