Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
BYLI... OBECNI... => PSYCHOMANIPULACJA => Wątek zaczęty przez: CEGŁA w 08 Czerwiec, 2017, 01:11
-
Rok 1974 - spirala ekscytacji i strachu końcem milenium w 1975 roku. Niektórzy gorliwi Świadkowie stosując się do wytycznych Strażnicy, sprzedawali swoje mienie by iść w teren i tam służyć Sekto Organizacji Jehowy i głosić, że niebawem zakończenie 6000 lat istnienia człowieka, a następnie nowe millenium Pana.
Porównam ten rok z manipulacją stosowaną dzisiaj - jak Strażnica w podobny sposób przejmuje mienie wiernych.
Chodzi o wyciąganie kasy od wiernych poprzez wykorzystywanie ich środków finansowych w służbie pionierskiej. Daty końca świata i ogólnie wzbudzanie strachu sprzyjają przechodzeniu majątków w ręce Organizacji poprzez służbę dla boga, czyli Ciała Kierowniczego. Ludzie kiedy czują zagrożenie robią błędy, a co bogatsi potrafią to wykorzystać, prawie jak na wojnie...
ROK 1974
(http://i.imgur.com/uEIvl8x.jpg)
Tłumaczenie:
"JAK UŻYWASZ SWOJEGO ŻYCIA"
"Starannie i z modlitwą analizując nasze własne możliwości, możemy także odkryć to, że jesteśmy wstanie przeznaczyć więcej czasu oraz energii na głoszenie podczas finałowego okresu przed zakończeniem obecnego systemu. Wielu z naszych braci i sióstr właśnie tak czyni. Widać to po gwałtownie wzrastającej licznie pionierów.
Tak, od lata 1973 roku, każdego miesiąca była nowa najwyższa wśród pionierów. Obecnie jest 20,394 regularnych i specjalnych pionierów w Stanach Zjednoczonych, i cały czas liczba ta rośnie. To jest więcej o 5,190 niż w Lutym 1973! Trzydziesto-cztero procentowy wzrost! Czy to nie rozgrzewa naszych serc? Sprawozdania donoszą o braciach sprzedających swoje domy i posiadłości, oraz o tym, że planują resztę swoich dni w tym starym systemie, spędzić w służbie pionierskiej. Z pewnością jest to najwspanialsza droga do spędzenia krótkiego pozostałego czasu zanim ten niegodziwy system się zakończy - 1Jana 2:17"
Można tą manipulację porównać z filmem, który będzie puszczany na kongresach 2017, gdzie Strażnica twierdzi iż nigdy nie zachęcało nikogo do takich poświęceń jak sprzedaż mienia i zostania pionierem.
Link do filmu: https://drive.google.com/file/d/0B-bQVkQEEkRtTGFrOTdPWFFpbUk/view?usp=sharing
MANIPULACJA I PRZEJMOWANIE MIENIA W DOBIE OBECNEJ - na podstawie filmiku z październikowego Broadcasting 2015:
https://tv.jw.org/#pl/mediaitems/StudioMonthly2015/pub-jwb_201510_1_VIDEO
Więc jak obecnie Korporacja Strażnica przejmuje majątek ludzi? Podobnie jak w 1975 roku kiedy Świadkowie sprzedawali co mieli i żyli za to na terenie, tylko teraz w bardziej przebiegły sposób. Jednym ze sposobów jest taki, że mieszają prawdę z kłamstwem. Wygląda to tak, że wystarczy powiedzieć kilka oczywistych prawd z którymi zgadza się nasz rozmówca, w ten sposób zyskujemy jego zaufanie i usypiamy jego czujność, a następnie jak jego podświadomość nie będzie niczego podejrzewać sprzedajemy kłamstwo. A więc:
Im więcej ludzie posiadają tym mogą się mniej cieszyć z tego. Wszystko czasem może spowszednieć - prawda.
Strażnica: Więc trzeba wzbudzać w ludziach poczucie niezadowolenia z tego co mają:
Praca - nużąca:
(http://i.imgur.com/vgTEQUX.jpg)
Zakupy - nie cieszą:
(http://i.imgur.com/ALMijQ4.jpg)
(http://i.imgur.com/WK2OrWo.jpg)
Jedzenie w drogich restauracjach - zbędny wydatek:
(http://i.imgur.com/Zu1jeVC.jpg)
Urlop na wycieczce za granicą - męczące:
(http://i.imgur.com/0TXQTUo.jpg)
(http://i.imgur.com/TkWVsVy.jpg)
Modne ubieranie się lub droga biżuteria - nie cieszy:
(http://i.imgur.com/A2jkBL6.jpg)
To wszystko męczy:
(http://i.imgur.com/FFShDob.jpg)
Następnie, powołać się na autorytet, lub to co jest gdzieś napisane - tak to prawda, jest tak napisane.
Strażnica: Można postraszyć np. przypowieścią Pana Jezusa o bogaczu, który nie miał gdzie zmieścić swoich dóbr. Więc musiał wybudować nowe, ale w w związku z ty, że nie był bogaty wobec Boga i swoje zaufanie opierał wyłącznie na mamonie, która była jego Bogiem, więc skończyło się jak się skończyło...
(http://i.imgur.com/2IJEtUj.jpg)
Następnie porównać do obecnej sytuacji - prawda też tak mam.
Strażnica: Ten brat nie opiera swojego zaufania na Bogu, bo masz zbyt wiele. Jest przytłoczony i ma uwagę rozproszoną. Nie jest skoncentrowany na Bogu.
Nieważne, że przez lata jakieś graty się mu uzbierały i nie może na nie patrzeć, więc trzyma je w garażu.
(http://i.imgur.com/rNTX5H0.jpg)
Strażnica: Pozbądź się nadmiaru zbędnych rzeczy, a poczujesz się wolniejszy, mniej przytłoczony bałaganem - prawda
(http://i.imgur.com/YgRGkHl.jpg)
(http://i.imgur.com/TfFROnR.jpg)
(http://i.imgur.com/5k70vTz.jpg)
(http://i.imgur.com/X1fsjIa.jpg)
Karty kredytowe kuszą, żeby wydawać więcej i martwić się o spłatę później przez co można przez nie popaść w dług - oczywista prawda.
Strażnica:Więc pozbądź się ich.
(http://i.imgur.com/UaWKtR0.jpg)
(http://i.imgur.com/8WbGCKi.jpg)
Drogie rzeczy lub duży dom mogą powodować większe wydatki na utrzymanie - prawda.
I teraz można już sprzedać swoją propagandę, aby uzyskać cel całego zabiegu manipulacji:
Strażnica: Pozbądź się tych rzeczy a przestaniesz być przytłoczony - duży dom w tle - kłamstwo.
(http://i.imgur.com/lGVjU5K.jpg)
(http://i.imgur.com/aoSHwTM.jpg)
Para młodych Świadków: "Och jaka ulga. Pozbyliśmy się tego pięknego, wielkiego domu, który zawsze był naszym marzeniem.
Strażnica: Będziesz pracować w zaje... firmie "Clear View" - chyba chcesz mieć prostolinijne oko.
(http://i.imgur.com/J3yjoH9.jpg)
Strażnica: będziesz teraz mieć zajęcie, gdzie zawsze będziesz uśmiechnięta.
(http://i.imgur.com/WaI1lmw.jpg)
Strażnica: Zapomnij o tych męczących urlopach na wycieczkach za granicą i nie cieszących ciebie zakupach, o modnych ubraniach, biżuterii i żarciu w drogiej restauracji - możesz nażreć się też w domu.
(http://i.imgur.com/RMW0iX3.jpg)
(http://i.imgur.com/AnOpGPm.jpg)
Para młodych Świadków dochodzi do własnych wniosków: Możemy teraz pieniądze za ten nasz dom przejeść na terenie, gdzie będziemy głosić niebiblijną dobrą nowinę i podziwiać słonie. Zdajmy się na Jehowę. Nie martwmy się przyszłością. On o nas zadba.
(http://i.imgur.com/2ifC21G.jpg)
(http://i.imgur.com/70m4Eed.jpg)
Para młodych Świadków: "o jaki słoń, o jaki lew"
Lew Afrykański: "o jaka młoda para Świadków"
Malaria afrykańska: "a niech to, znowu ten kocur mnie ubiegł" ;D
(http://i.imgur.com/VLRBS73.jpg)
(http://i.imgur.com/WkkLTR1.jpg)
(http://i.imgur.com/7G0AaJH.jpg)
Czyli: dom, praca, rodzina, normalne codzienne zajęcia, wygodne życie itd. To wszystko złeeeee. Ciekawe, że każdy świadek do tego dąży, a najbardziej Cielec Przekierowniczy.
Moje wnioski: Będąc członkiem organizacji, a szczególnie pionierem, jesteś darmowym pracownikiem na którym korporacja zarabia olbrzymie pieniądze, ponieważ pracujesz dla nich, utrzymujesz się za swoje pieniądze, dajesz datki do skrzynki i napędzasz nowych pracowników, a także dbasz o ich mienie czyli budynki. Cały czas jesteś ich Gojem, jesteś im potrzebny, masz mieć garba od roboty i zapier... sprzątając kible. Masz dawać im kasę, być mega skromny i przy tym wszystkim się uśmiechać. Wiedzą, że jak ludzie zaczną odchodzić to ten ich pedofilski raj poleci w przepaść i będą musieli kombinować.
Otwieram sektę, potrzebuje powołać zarząd. Kto jest chętny? 8-)
Co za sprane mózgi. Idę spać.
-
Jak oglądałam ten broadcasting, to mnie krew zalewała.
Jak potrafią obrzydzić normalne życie.
Czemu sami w łachmany się nie ubiorą i nie pójdą do mycia szyb, za kiepską płacę?
Czemu nie pościągają tych swoich złotych pierścieni, drogich roleksów i garniturów?
Zachęcają do tego wszystkich innych, a sobie wybudowali wygodną siedzibę w Warwick ...
Dlaczego nie przenieśli się do jakiegoś skromnego lokalu, z kilkoma pokojami, w jakimś bloku?
Ale Ty "owieczko"?
Ty masz to zrobić.
Żyć skromnie, pracować za najniższą krajową, albo najlepiej na pół etatu.
Jeść byle co i gdzie popadnie, "pracownik godzien jest swojej zapłaty".
Kochany argument, że Jezus też niczego nie posiadał, żył z gościnności ludzi.
I czy to jest logiczne, porzucić dobrze płatną pracę, wygodny dom, mieć pieniądze na normalne życie ...
Po to tylko, żeby pójść i z uśmiechem wykonywać jakąś najgorzej płatną pracę??
Tak, wszystko mają za darmo, tak jak napisałeś CEGIEŁKO.
Nawet nie muszą się martwić o pracowników i utrzymanie swojego mienia.
Mają sztab ochotników, którzy zrobią im to za darmo, wykładając własne pieniądze, czas i siły.
Pierońsko, dobry ekonomicznie, majstersztyk, korporacja, która chyba nie ma sobie równej na świecie.
Z ponad 8,5 milionem darmowych pracowników, gotowych położyć swoje życie za nich.
Najcwańsza chyba korporacja pod słońcem, działająca pod pokrywką religii.
Wnioski powalające i ja tam byłam tyle lat.
gedeon:edycja
-
Jakis czas temu na jw org byl artykul o sprzedazy zabytkowego hotelu na Brooklynie, ktory organizacja zakupila wiecie kiedy? W styczniu 1975 !!!! Czy to nie jest kpina z tych ludzi,ktorzy oddawali swe majatki na wsparcie krolestwa a oni wiedzac ze koniec nie przyjdzie kupowali sobie drogie budynki aby pomnazac majatek i jeszcze sie tym szczyca. Mogli naprawde odpuscic sobie date zakupu. Napisac ze w latach 70 kupili albo cos w ten desen,ale nie, walna po oczach styczen 1975 jakby drwili ciagle z frajerow ktorzy nabili im kabze.
-
Rok 1974 - spirala ekscytacji i strachu końcem milenium w 1975 roku. Niektórzy gorliwi Świadkowie stosując się do wytycznych Strażnicy, sprzedawali swoje mienie by iść w teren i tam służyć Sekto Organizacji Jehowy i głosić, że niebawem zakończenie 6000 lat istnienia człowieka, a następnie nowe millenium Pana.
Tak było!
"Nadchodzą wieści o braciach sprzedających swoje domy i własność, planujących zakończyć resztę swoich dni w tym starym systemie w służbie pionierskiej. Z pewnością jest to świetny sposób spędzenia tego krótkiego czasu jaki pozostał do zakończenia tego niegodziwego świata." NSK 1974, nr 5, s. 3, wyd. ang.
-
Otwieram sektę, potrzebuje powołać zarząd. Kto jest chętny? 8-)
Ja się mogę zająć reklamą ( czytaj propaganda), troszkę się przeprogramuję, będę mniej wrażliwa, bardziej pazerna i dam radę. :D
-
Ja się mogę zająć reklamą ( czytaj propaganda), troszkę się przeprogramuję, będę mniej wrażliwa, bardziej pazerna i dam radę. :D
Natury nie oszukasz, nie dasz rady. To zajęcie tylko dla socjopatów bez empatii i zasad moralnych.
-
Przyznam się, że jakieś 1,5~2 lata temu przeszło mi przez myśl, że moje mieszkanie przepiszę organizacji , ale na rzecz budowy Sali Królestwa w mieście w którym mieszkałam.
Zacznę od tego, że na tamten czas byłam pod wrażeniem nauk świadków i byłam silnie uniesiona duchowo i mimo wątpliwości co do niektórych 'dogmatów' wiarę miałam silną.
Sala Królestwa była cokolwiek bardzo ciasna i skromna i w planach była budowa nowej , ale chyba brakowało środków ( szcegółów nie znam).
Do tego wszystkiego czekała mnie długa podróż (kilkunastogodzinna) samolotem i przeszło mi przez myśl, że samolot przecież może spaść do oceanu i dobrze byłoby sporządzić testament . Polisę na życie miałam wykupioną , a uposażonym była moja córka. Kwota ubezpieczenia była znaczna więc uznałam, że w razie "W" moja córka będzie ustawiona, a mieszkanie stoi puste, a nie chcę żeby ona mieszkała w tym otoczeniu więc może dam je w spadku świadkom. Wtedy ten cel wydał mi się bardzo szczytny i plan na przyszłość córki dobry. Tak to wtedy działało.
Brak czasu przed urlopem spowodował, że nie spisałam testamentu, wakacje spędziłam fantastycznie a samolot nie spadł :D
Po powrocie mieszkanie sprzedałam, dołożyłam i kupiłam dom:)
-
Ale mi się podobało Cegła twoje streszczenie ;D
Tak sobie patrzę na to zestawienie i widzę siebie z rodziną.
1.) Mam wygodny nowy dom. Super sprawa same plusy. Jw.org kłamie że jest inaczej !!!
2.) Jem w restauracjach podejrzewam takich w jakich jadają bracia króla. Super jest czasem nie siedzieć w garach (choć lubię gotować). Jw.org kłamie że jest inaczej !!!
3.) Nie mam kart kredytowych bo wydaję jak mam a jak nie mam to nie wydaję. Znam ludzi że mają i funkcjonują normalnie i komornik ich nie ściga.
Jw.org kłamie że jest inaczej !!!
4.) Latam na wakacje i jest super oglądać ilustracje z zbioru opowieści już teraz nie czekając na nowy świat. Let i kompani też latają i oglądają.
Jw.org kłamie że jest inaczej !!!
A te warzywa które mają na stole to tak na oko są warte 20-30 PLN i coś nie wydaje mi się że byłby to chleb powszedni ludzi pracujących na pół gwizdka.
-
Przyznam się, że jakieś 1,5~2 lata temu przeszło mi przez myśl, że moje mieszkanie przepiszę organizacji , ale na rzecz budowy Sali Królestwa w mieście w którym mieszkałam.
Zacznę od tego, że na tamten czas byłam pod wrażeniem nauk świadków i byłam silnie uniesiona duchowo i mimo wątpliwości co do niektórych 'dogmatów' wiarę miałam silną.
Sala Królestwa była cokolwiek bardzo ciasna i skromna i w planach była budowa nowej , ale chyba brakowało środków ( szcegółów nie znam).
Do tego wszystkiego czekała mnie długa podróż (kilkunastogodzinna) samolotem i przeszło mi przez myśl, że samolot przecież może spaść do oceanu i dobrze byłoby sporządzić testament . Polisę na życie miałam wykupioną , a uposażonym była moja córka. Kwota ubezpieczenia była znaczna więc uznałam, że w razie "W" moja córka będzie ustawiona, a mieszkanie stoi puste, a nie chcę żeby ona mieszkała w tym otoczeniu więc może dam je w spadku świadkom. Wtedy ten cel wydał mi się bardzo szczytny i plan na przyszłość córki dobry. Tak to wtedy działało.
Brak czasu przed urlopem spowodował, że nie spisałam testamentu, wakacje spędziłam fantastycznie a samolot nie spadł :D
Po powrocie mieszkanie sprzedałam, dołożyłam i kupiłam dom:)
Z racji tego , że nie mogę zmodyfikować posta (P;) dodam taki P.S:
Jestem bardzo szczęśliwa, że mam dom i dużą działkę i codziennie obserwuję jak moje roślinki wzrastają, a zwierzaki ganiają i są radosne. To mi daje spokój, wyciszenie i szczęście. Pęd w jakimś rydwanie mnie nie nie interesuje bo to powoduje niepotrzebny stres i napięcie, a nierzadko pomieszanie zmysłów.
Wolę cieszyć się przyrodą, jeździć na wczasy, chodzić po górach, kąpać się w pianie morskiej i w taki sposób podziwiać Stwórcę i łączyć się z nim.
-
Nie wiem czy wątek odpowiedni, ale opisze Wam historie pewnych braci. Mieli oni spory dom, działkę i duża stodole, w kilkutysiecznym miasteczku. Działalność sj prężnie kwitła na tych terenach, ale sala królestwa była dość daleko. Bracia Ci postanowili początkiem lat 90. Wyremontować szopę i zrobić z niej sale królestwa. Podzielili działkę, ale nie odgradzali jej niczym, remont zrobili, przepisali na organizacje i dbali, by sala była dobrze utrzymana. 5 lat temu organizacja stwierdziła, ze sala już nie potrzebna, bo kilka nowych w tym czasie powstało, połączyli zbory i.. działkę z sala sprzedali. Tak, nie zapytali nawet braci o opinie, po prostu poinformowali o notariuszu w kolejnym tygodniu. Bracia musieli postawić płot, zniszczyło im to koncepcje ogródka, ogólnie duży niesmak. Ale niewolnik wierny na pewno postąpił słusznie. Dalej sa w organizacji, choć sąsiadów maja bardzo nieciekawych.
-
Z racji tego , że nie mogę zmodyfikować posta (P;) dodam taki P.S:
Jestem bardzo szczęśliwa, że mam dom i dużą działkę i codziennie obserwuję jak moje roślinki wzrastają, a zwierzaki ganiają i są radosne. To mi daje spokój, wyciszenie i szczęście. Pęd w jakimś rydwanie mnie nie nie interesuje bo to powoduje niepotrzebny stres i napięcie, a nierzadko pomieszanie zmysłów.
Wolę cieszyć się przyrodą, jeździć na wczasy, chodzić po górach, kąpać się w pianie morskiej i w taki sposób podziwiać Stwórcę i łączyć się z nim.
Szybcy i wściekli :P
-
Nie wiem czy wątek odpowiedni, ale opisze Wam historie pewnych braci. Mieli oni spory dom, działkę i duża stodole, w kilkutysiecznym miasteczku. Działalność sj prężnie kwitła na tych terenach, ale sala królestwa była dość daleko. Bracia Ci postanowili początkiem lat 90. Wyremontować szopę i zrobić z niej sale królestwa. Podzielili działkę, ale nie odgradzali jej niczym, remont zrobili, przepisali na organizacje i dbali, by sala była dobrze utrzymana. 5 lat temu organizacja stwierdziła, ze sala już nie potrzebna, bo kilka nowych w tym czasie powstało, połączyli zbory i.. działkę z sala sprzedali. Tak, nie zapytali nawet braci o opinie, po prostu poinformowali o notariuszu w kolejnym tygodniu. Bracia musieli postawić płot, zniszczyło im to koncepcje ogródka, ogólnie duży niesmak. Ale niewolnik wierny na pewno postąpił słusznie. Dalej sa w organizacji, choć sąsiadów maja bardzo nieciekawych.
Bóg Jehowa powiedział do Nadarzyna - "nie miejcie skrupułów".
-
Nie wiem czy wątek odpowiedni, ale opisze Wam historie pewnych braci. Mieli oni spory dom, działkę i duża stodole, w kilkutysiecznym miasteczku. Działalność sj prężnie kwitła na tych terenach, ale sala królestwa była dość daleko. Bracia Ci postanowili początkiem lat 90. Wyremontować szopę i zrobić z niej sale królestwa. Podzielili działkę, ale nie odgradzali jej niczym, remont zrobili, przepisali na organizacje i dbali, by sala była dobrze utrzymana. 5 lat temu organizacja stwierdziła, ze sala już nie potrzebna, bo kilka nowych w tym czasie powstało, połączyli zbory i.. działkę z sala sprzedali. Tak, nie zapytali nawet braci o opinie, po prostu poinformowali o notariuszu w kolejnym tygodniu. Bracia musieli postawić płot, zniszczyło im to koncepcje ogródka, ogólnie duży niesmak. Ale niewolnik wierny na pewno postąpił słusznie. Dalej sa w organizacji, choć sąsiadów maja bardzo nieciekawych.
To o czym opowiadasz jest o Sali Królestwa w Będzinie. Znam tą historię. Postąpili zupełnie bez skrupułów jak zwykła firma zajmująca się nieruchomościami. Nie brali pod uwagę uczuć i godności braci, i to co i ile ten człowiek poświęcił dla organizacji. Temu bratu w Będzinie szczerze współczuje. Kadra w RKB zmieniła się na młodszą co nie pamięta już wysiłku tych braci i tego co wiązało się z tym. Młode gamonie z RKB działają jak przedstawiciele firmy, która straszy prawnikami. Naprawdę, to są dramaty ludzkie.
W Rosji przepisali nieruchomości na zaufanych braci starszych co by im mateczka Rosja nie zabrała dobytku. A żeby tak Karma wróciła na te gamońskie mordy i minie przepadło z tymi starszymi.
-
Nie jest o Będzinie, jest w woj dolnośląskim przy granicy z Czechami. Ale jak widać, historia nie jest jedna a działanie powtarzalne, Eh.
-
Nie wiem czy wątek odpowiedni, ale opisze Wam historie pewnych braci. Mieli oni spory dom, działkę i duża stodole, w kilkutysiecznym miasteczku. Działalność sj prężnie kwitła na tych terenach, ale sala królestwa była dość daleko. Bracia Ci postanowili początkiem lat 90. Wyremontować szopę i zrobić z niej sale królestwa. Podzielili działkę, ale nie odgradzali jej niczym, remont zrobili, przepisali na organizacje i dbali, by sala była dobrze utrzymana. 5 lat temu organizacja stwierdziła, ze sala już nie potrzebna, bo kilka nowych w tym czasie powstało, połączyli zbory i.. działkę z sala sprzedali. Tak, nie zapytali nawet braci o opinie, po prostu poinformowali o notariuszu w kolejnym tygodniu. Bracia musieli postawić płot, zniszczyło im to koncepcje ogródka, ogólnie duży niesmak. Ale niewolnik wierny na pewno postąpił słusznie. Dalej sa w organizacji, choć sąsiadów maja bardzo nieciekawych.
Banda zdzierców, to mój komentarz.
A tobie CEGŁA dzięki za trud włożony w zestawienie tego wszystkiego, doceniam.
Pozdrawiam
-
Jakis czas temu na jw org byl artykul o sprzedazy zabytkowego hotelu na Brooklynie, ktory organizacja zakupila wiecie kiedy? W styczniu 1975 !!!! Czy to nie jest kpina z tych ludzi,ktorzy oddawali swe majatki na wsparcie krolestwa a oni wiedzac ze koniec nie przyjdzie kupowali sobie drogie budynki aby pomnazac majatek i jeszcze sie tym szczyca. Mogli naprawde odpuscic sobie date zakupu. Napisac ze w latach 70 kupili albo cos w ten desen,ale nie, walna po oczach styczen 1975 jakby drwili ciagle z frajerow ktorzy nabili im kabze.
Owieczki bojac sie zakonczenia systemu rzeczy oddawali swoj majatek...to CK mialo za co zabytkowy budynek kupic...
-
Moja babcia była właścicielką dużego domu że sporym gruntem wokół. Chciała zostawić go najstarsze u synowi z którym mieszkała i który pomagał jej finansowo w utrzymaniu nieruchomości. Tuż przed emerytur ą syn stracił pracę i utrzymywał się tylko z zasiłku. Początkowo szukał nowej, lecz duże bezrobocie w regionie i jego wiek, powodowały, że nie był konkurencyjny na rynku pracy. Nie umiał sobie z tym poradzić, wpadł w alkoholizm. Na alkohol wydawał większość otrzymanych pieniędzy, nie dokładał już do utrzymania. Wtedy bracia zaczęli nagonkę pt. "I ty takiemu komuś chcesz DOM ODDAĆ???!!!" Pomagali ogrodzie, sprzątali, podwórko, przycinanie krzewy. Otrzymywali od babci za to owoce i warzywa sezonowe, jajka, czasem wiejskiego kurczaka. Ale to było mało. Sugestie przepisania domu za dożywotnią pomoc i opiekę były czasem tak na hale, że aż żenujące : "Już masz swoje lata, jesteś coraz słabsza... Dzieci daleko, mają swoje życie, a Z. zamiast ci pomagać siedzi z tanim winem pod sklepem. A bracia daliby ci oparcie do ostatnich dni... Po co ci to, kto się tym zajmie jak braknie ci sił" itp. Dopóki istniało prawdopodobieństwo uzyskania legatu byli troskliwie, nawet nie naciskam na zerwanie kontaktu z wykluczoną córką... Potem do babci wprowadził się mój kuzyn, zająć się domem, babcią i wujek alkoholikiem. Wuj w końcu zapłacić się na śmierć, babcia przepisał dom kuzyn owi, a dobroć braci skończyła się jak ręką odjął. Taka historia...
-
W Rosji przepisali nieruchomości na zaufanych braci starszych co by im mateczka Rosja nie zabrała dobytku.
o naiwności!
Przecież Rasija (jak i każde inne państwo lub państewko na tej planecie) może starszyznę ukarać jakimiś karami finansowymi za (rzeczywiste lub urojone) wykroczenia lub przestępstwa, a potem "zabezpieczyć mienie na poczet należności za kary i grzywny" (tak u nas w Polszy brzmi formułka którą posługuje się wymiar niesprawiedliwości).
Drugi problem: co stanie się gdy "zaufani bracia starsi" poczują się młodsi niż o nich myślano? :)
Przecież w Polsce był przypadek gdy zamianowany sługa w Trójmieście przestał być bratem a w miejscu dotychczasowej sali królestwa otworzył sobie salę k.u.r.e.s.t.w.a. (tak, tak, nie pomyliłem się: chodzi mi o agencję towarzyską). Kto zagwarantuje że w Rosji podobny przypadek się nie powtórzy? I jak wtedy świadkowie Jehowy odzyskają nieruchomość?!
Problem trzeci: ewentualne popadnięcie "zaufanych braci starszych" w odstępstwo. W sali mogą zacząć odbywać się zebrania odstępcze a nawet może powstać jakaś nowa sekta, lekkomyślnie wywianowana przez teokratycznych kombinatorów.
-
o naiwności!
Przecież Rasija (jak i każde inne państwo lub państewko na tej planecie) może starszyznę ukarać jakimiś karami finansowymi za (rzeczywiste lub urojone) wykroczenia lub przestępstwa, a potem "zabezpieczyć mienie na poczet należności za kary i grzywny" (tak u nas w Polszy brzmi formułka którą posługuje się wymiar niesprawiedliwości).
Drugi problem: co stanie się gdy "zaufani bracia starsi" poczują się młodsi niż o nich myślano? :)
Przecież w Polsce był przypadek gdy zamianowany sługa w Trójmieście przestał być bratem a w miejscu dotychczasowej sali królestwa otworzył sobie salę k.u.r.e.s.t.w.a. (tak, tak, nie pomyliłem się: chodzi mi o agencję towarzyską). Kto zagwarantuje że w Rosji podobny przypadek się nie powtórzy? I jak wtedy świadkowie Jehowy odzyskają nieruchomość?!
Problem trzeci: ewentualne popadnięcie "zaufanych braci starszych" w odstępstwo. W sali mogą zacząć odbywać się zebrania odstępcze a nawet może powstać jakaś nowa sekta, lekkomyślnie wywianowana przez teokratycznych kombinatorów.
Około miesiąca temu gadałem z członkiem komitetu oddziału w Polsce i zdecydowanie mówił ze właśnie taka metoda CK chciało uratować w Rosji jak najwiecej dobytku. Opowiadał tez o innych ciekawych klockach które miały świadczyć o błogosławieństwie, niestety 2 z 3 opowieści okazały się fikcyjne, powtarzał coś nie sprawdzonego ale przecież jeśli członek komitetu coś mówi to inni którzy nie sprawdza wierzą.
-
..... 2 z 3 opowieści okazały się fikcyjne, powtarzał coś nie sprawdzonego ale przecież jeśli członek komitetu coś mówi to inni którzy nie sprawdza wierzą.
"w pewnym zborze, brat Andrzej (imię zostało zmienione)..."
A owieczki przyjmują te wymyślone bajeczki (a tak naprawdę propagandowe kłamstwa) jako święte i objawione prawdy.
:(
-
"w pewnym zborze, brat Andrzej (imię zostało zmienione)..."
A owieczki przyjmują te wymyślone bajeczki (a tak naprawdę propagandowe kłamstwa) jako święte i objawione prawdy.
:(
możecie się ze mnie śmiać, ale ja Sebastian dwadzieścia kilka lat temu byłem bardzo zniesmaczony gdy pierwszy raz wyczytałem w strażnicy że "imię zostało zmienione".
Do tej pory wydawało mi się że jeśli strażnica pisze prawdę a prawda jest to zgodność słów z faktami to nie mogą podawać żadnej nieprawdziwej informacji (nawet nieprawdziwego imienia).
Jak nie mogą podać imienia np. żeby kogoś nie narazić na prześladowania czy inne przykrości, to powinni napisać np. "brat z Bułgarii (którego imienia i nazwiska nie podamy w trosce o jego bezpieczeństwo) zrobił to i to". I wtedy byłoby uczciwie. A jak zmieniają imiona to mogą zmienić wszystko. Mogą zmyślać ile wlezie.
Wówczas byłem tym niesamowicie zniesmaczony i nie mieściło mi się w głowie że można kłamać w strażnicy (nawet jeśli "kłamstwo" dotyczy tak pozornie błahej rzeczy jak imię).
No cóż, byłem młody i naiwny.
-
"imię zostało zmienione".
Należy to odczytywać tak: cała historia została wymyślona dla potrzeb Towarzystwa Strażnica. 8-)
-
Należy to odczytywać tak: cała historia została wymyślona dla potrzeb Towarzystwa Strażnica. 8-)
Tusia, no co Ty ?
Toż to prawda, jak w radio Erewań.
Słuchacze pytają:
"Czy to prawda, że w Moskwie na Placu Czerwonym rozdają samochody?"
Radio Erewań odpowiada: "Tak, to prawda.
Ale nie samochody, tylko rowery, nie na Placu Czerwonym, tylko w okolicach Dworca Warszawskiego i nie rozdają, tylko kradną."
Identycznie jest z bajkami w strażnicy, i na zgromadzeniach. ;)
-
Ja mam zdiagnozowaną nieprawidłową osobowość,do tego jestem zero empatyczny.Ćwierć wieku strasznowania ,jeszcze trochę poczytam strasznicę i się nadam na świecenie oczami za złoty zegarek i sygneta.
-
Od lat wiadomo ze strażnica zawiera "doświadczenia" wyssane z palca po to by manipulować innymi. Kiedyś jeden z braci w trakcie wykładu opowiedział doświadczenie:
Ze był w brazyli ŚJ który pracował w autobusie jako sprzedawca biletów i autobus ruszał tylko gdy wszystkie bilety były sprzedane. No i w dniu zebrania ten brat pracował i niestety pod wieczór dalej autobus był pusty a brat bardzo chciał być na zebraniu Wiec się pomodlił i stwierdził ze on opłaci wszystkie miejsca. Zrobił tak, autobus ruszył a brat w szoku bo tłum ludzi(ciekawe skąd) zaczął nagle biec za autobusem i nie dość ze wszystkie miejsca były zajęte to jeszcze kilka osób stało.
Po zebraniu (byłem jeszcze starszym) podchodzę i pytam skąd to doświadczenie bo dla mnie mało prawdopodobne. Ten brat był betelczykien i odrazu do mnie ze chyba brakuje mi wiary.
Taktownie wyjaśniłem ze poproszę kontakt z tym bratem gdyż nie wierze w to doświadczenie. Wrócił do nadarzyna i mała afera była ale twardo chciałem aby dali mi dane tego brata ponieważ chce się upewnić czy historia jest prawdziwa. Oczywiście po jakimś czasie sprawa ucichła a brat Skowron który był wtedy w Betel szycha i był moim serdecznym znajomym zadzwonił do mnie i powiedział
Czy nie możesz zostawić tej sprawy i czekać na Jehowe?
Mój ulubiony tekst 🤣
Najlepiej gdy starsi mówią taki tekst do kobiety która żyje z alkoholikiem który jest ŚJ i jest maltretowana, czy nie możesz czekać na Jehowe?
W sumie gdy taki mąż kiedyś zatlucze żonę daje jej darmowy bilet do królestwa Bożego 😃
-
Michale chlu piszasz;
Skowron który był wtedy w Betel szycha i był moim serdecznym znajomym zadzwonił do mnie i powiedział
Czy nie możesz zostawić tej sprawy i czekać na Jehowe?
Mój ulubiony tekst 🤣
I miał rację ptaszek. Biletowy z autobusu nie poczekał na Jehowę, wykupił wszystkie bilety i zaiwaniał pustym autobusem na zebranie, a tłum ludzi biegł za nim. Podobna sam Jehowa, też biegł w tym tłumie ;) ;) ;) ;)
-
Od lat wiadomo ze strażnica zawiera "doświadczenia" wyssane z palca po to by manipulować innymi. Kiedyś jeden z braci w trakcie wykładu opowiedział doświadczen
To samo doświadczenie było u mnie w zborze.Tylko,że to nie było w Brazyli.
-
To samo doświadczenie było u mnie w zborze.Tylko,że to nie było w Brazyli.
Z San Escobar?
-
Z San Escobar?
Ale tego doświadczenia nie mówił minister Waszczykowski. ;D
-
Z San Escobar?
Podobno tak na prawdę to było w Radzionkowie ;) ;) ;) ;)
-
Oczywiście po jakimś czasie sprawa ucichła a brat Skowron który był wtedy w Betel szycha i był moim serdecznym znajomym zadzwonił do mnie i powiedział
Czy nie możesz zostawić tej sprawy i czekać na Jehowe?
Mój ulubiony teks
[/quote]
Umiłowany Klaudiusz S. wiele razy takim tekstem raczył braci, którzy myśleli, że jest ich przyjacielem...
Kiedyś jak był w terenie, to był w porządku ale to prehistoria. W Nadarzynie przyjaźń, to zakazane słowo...
-
Podobno tak na prawdę to było w Radzionkowie ;) ;) ;) ;)
Radzionków czy Brazylia - jakie ma to znaczenie ;D
-
w moich okolicach znam 2 przypadki gdzie mieszkania zapisane jest na jw.org w pierwszym samotna osoba po śmierci krewnego w depresji szukała pocieszenia w zborze i ją dostała a jakże, nawet remont bracia zrobili ,za darmo' i przekonali że to wszystko dzięki wsparciu Ducha Bożego ( który pobudził ich do ,okazania braterskiej miłości' ) a jak się można teraz odwdzięczyć? no przepisując mieszkanie na rzecz Królestwa! bracia zawieźli do notariusza sprawę załatwili. i skończyła sie miłość braterka...
druga historia to bezdzietna para która na potomstwo stawia w KB
również zapisała mieszkanie na wts.
to o tym wiem.
swoją drogą jak te środki idą na rozwój głoszenia jak znam pionierki które jadąc w teren muszą liczyć tylko na siebie?
-
w moich okolicach znam 2 przypadki gdzie mieszkania zapisane jest na jw.org w pierwszym samotna osoba po śmierci krewnego w depresji szukała pocieszenia w zborze i ją dostała a jakże, nawet remont bracia zrobili ,za darmo' i przekonali że to wszystko dzięki wsparciu Ducha Bożego ( który pobudził ich do ,okazania braterskiej miłości' ) a jak się można teraz odwdzięczyć? no przepisując mieszkanie na rzecz Królestwa! bracia zawieźli do notariusza sprawę załatwili. i skończyła sie miłość braterka...
druga historia to bezdzietna para która na potomstwo stawia w KB
również zapisała mieszkanie na wts.
to o tym wiem.
swoją drogą jak te środki idą na rozwój głoszenia jak znam pionierki które jadąc w teren muszą liczyć tylko na siebie?
W jednym ze zborów, w którym byłam była starsza wiekiem schorowana siostra, nie mająca rodziny. Zajął się nią brat starszy ze swoją żona i córką. Wyremontowali jej mieszkanie, potem siostrę oddali do domu opieki a zaraz wkrótce po tym i śmierci staruszki w mieszkaniu zamieszkała córka starszego.
Ot koniec historii. A jednak nie koniec....ponieważ wkrótce potem sprzedali to mieszkanie, sprzedali dom, w którym mieszkał starszy z żoną i wybudowali sobie nowe piękne domy... na tuż przed armagedonem ;)
-
Cegła kawał dobrej roboty w zestawieniu tych strażnicowych bredni! Jedynie nie czepiałbym się samej metody uproszczenia swojego życia, czasem jest to potrzebne. Ale nigdy dla WTSu i pochodnych.
Za równo z osobistych doświadczeń jak i z tego co przeczytałem powyżej wynika jedno. Zbory są podzielone na dwie kasty. Na takich, którym wolno mieć i takich którym mieć niewolno. Ci pierwsi to na ogół osoby mocno ugruntowane (starsi, długoletni ŚJ), na ogół w zborze będący całymi rodzinami albo i pokoleniami. Ci drudzy to tacy rozbitkowie. Jakiś samotny ściągnięty z łapanki, jakaś siostra z dziećmi lub bez, która męża za nic nie potrafi "przekonwertować". I Ci pierwsi często zachęcają tych drugich, żeby jak najwięcej z siebie dawali. Ci drudzy mogą pomyśleć, że mówią to z własnego doświadczenia, oraz ze ich majątek może wynikać z błogosławieństw.... Jehowy. I w taki o to sposób można zawyżyć statystki zboru dzięki ludziom, którzy przede wszystkim powinni najpierw zadbać o swoje sprawy.
Tak swoją drogą, takie Science-Fiction mi się nasunęło: Wyobrażacie sobie taką scenkę, w której bracia starsi zachęcają kogoś, żeby ograniczył udział w służbie, ze względu np. na stan zdrowia?:)
-
Cegła kawał dobrej roboty w zestawieniu tych strażnicowych bredni! Jedynie nie czepiałbym się samej metody uproszczenia swojego życia, czasem jest to potrzebne. Ale nigdy dla WTSu i pochodnych.
Za równo z osobistych doświadczeń jak i z tego co przeczytałem powyżej wynika jedno. Zbory są podzielone na dwie kasty. Na takich, którym wolno mieć i takich którym mieć niewolno. Ci pierwsi to na ogół osoby mocno ugruntowane (starsi, długoletni ŚJ), na ogół w zborze będący całymi rodzinami albo i pokoleniami. Ci drudzy to tacy rozbitkowie. Jakiś samotny ściągnięty z łapanki, jakaś siostra z dziećmi lub bez, która męża za nic nie potrafi "przekonwertować". I Ci pierwsi często zachęcają tych drugich, żeby jak najwięcej z siebie dawali. Ci drudzy mogą pomyśleć, że mówią to z własnego doświadczenia, oraz ze ich majątek może wynikać z błogosławieństw.... Jehowy. I w taki o to sposób można zawyżyć statystki zboru dzięki ludziom, którzy przede wszystkim powinni najpierw zadbać o swoje sprawy.
Tak swoją drogą, takie Science-Fiction mi się nasunęło: Wyobrażacie sobie taką scenkę, w której bracia starsi zachęcają kogoś, żeby ograniczył udział w służbie, ze względu np. na stan zdrowia?:)
Jeśli chodzi o ograniczenie służby ze względu na zdrowie to się zdarzyło ze znam taki przypadek i tyczył mojej Mamy i starsi przyszli i powiedzieli ze ze względu na depresje której się nabawiła będąc wiele lat pionierka stała, zachęcają ją do tego by zamiast 70h miesięcznie, spędziła w służbie ile chce, nawet 10h ale ze dalej będzie pionierka stała. Także No w tym wypadku chce być uczciwy i muszę obronić korporacji, choć nie czuj się urażony czy coś bo myśle ze to mega wyjątkowa sytuacja i wyjątkowy nadzorca służby wtedy był który oczywiście już dziś nie jest ŚJ bo miał bardzo dużo miłości.
-
No to mi trochę odczarowałeś Michale moje wyobrażenia. Miło wszystko, jedna jaskółka wiosny nie czyni.
-
lukasz84gl pisze; Cegła kawał dobrej roboty w zestawieniu tych strażnicowych bredni! Jedynie nie czepiałbym się samej metody uproszczenia swojego życia, czasem jest to potrzebne. Ale nigdy dla WTSu i pochodnych.
Aż mnie zaciekawiłeś. Metoda dobra ale w innym celu?? Jakim mianowicie zasadniczo pobieżnie ?
Cegła robi kawał dobrej roboty i zna się na tym. Niech nie zwalnia.
PS temat z tego odcinka brody na castingu zrobił w ubiegłym roku Jarek na swoim kanale Prawda o Prawdzie w odcinku Świadkowie Jehowy dlaczego nieporządni!!!. Można oglądnąć na YT
https://www.youtube.com/watch?v=Ltn8ICdREq4
-
Cegła robi kawał dobrej roboty i zna się na tym. Niech nie zwalnia.
W zasadzie to przyspieszamy. Za dosłownie parę dni pojawi się nowy kanał na YouTube, "Przerywamy Milczenie" z filmikiem intro o czym będzie kanał. Wiemy już że będą pojawiać się filmy z tematami, które dotąd nigdy nikt nie poruszał. Cofniemy się nawet do czasów PRLU i i Polski Ludowej.
Nadarzyniaki kupcie więcej papieru toaletowego do podcierania. Dowiecie się więcej z tego kanału o Strażnicy niż przez całe wasze życie. I jeśliby przyszło wam do głowy pozwać nas do sądu to... :D .... już wiemy, że wygramy. A to jest tajemnica dlaczego tak twierdzimy. Proszę nie bądźcie pustogłowymi hipokrytami i ruszcie mózgownicą. Kasa, władza i wygoda w sekcie, oraz wasza świętojebliwa udawana duchowość to nie wszystko. Jak będziecie pokorni to się może wam upiecze. W przeciwnym wypadku będziecie uciekać i walczyć z prawdą całe życie. I tak prawda wyjdzie na wierzch. I tak będziecie w końcu wszyscy musieli stanąć w obliczu argumentów i zmierzyć się z prawdą. Nie minie was to. Czemu nie zrobić już to teraz i zaoszczędzić sobie zmarnowanego czasu w życiu broniąc i głosząc te bzdury. Nie bądźcie głupcami. Jest takie proroctwo w Biblii:
Objawienie 18:10
"Stanąwszy z daleka ZE STRACHU przed jej katuszami, powiedzą:
"Biada, biada, wielka stolico,
Babilonie, stolico potężna!
Bo w jednej godzinie sąd na ciebie przyszedł!" "
Przemyślcie ten cały rozdział. To o waszej religii. Oraz naszej byłej również. Więc wiemy co mówimy.
-
Nadarzyniaki kupcie więcej papieru toaletowego do podcierania. Dowiecie się więcej z tego kanału o Strażnicy niż przez całe wasze życie.
A po co marnować środki na papier toaletowy :) Szafarz zza oceanu będzie zły. Przecież coś musi zalegać w magazynach sprzed 2000 roku kiedy to światło było spowite mrokiem :P
Wyrywasz karteczkę i miętolisz a potem... :P
-
A po co marnować środki na papier toaletowy :) Szafarz zza oceanu będzie zły. Przecież coś musi zalegać w magazynach sprzed 2000 roku kiedy to światło było spowite mrokiem :P
Wyrywasz karteczkę i miętolisz a potem... :P
Sprawdzałem, strasznie się ślizga i rysuje dupę...
-
Sprawdzałem, strasznie się ślizga i rysuje dupę...
Ale gęba i tak się cieszyła ;D ;D ;D
To się nazywa wartość dodana :P
-
Ale gęba i tak się cieszyła ;D ;D ;D
To się nazywa wartość dodana :P
Łzy z bólu wielkie jak groch leciały...
-
W zasadzie to przyspieszamy. Za dosłownie parę dni pojawi się nowy kanał na YouTube, "Przerywamy Milczenie" z filmikiem intro o czym będzie kanał. Wiemy już że będą pojawiać się filmy z tematami, które dotąd nigdy nikt nie poruszał. Cofniemy się nawet do czasów PRLU i i Polski Ludowej.
BRAWO, BRAWO, BRAWO.
Jeszcze jeden kanał You Tube dający oświecenie.
A mnie cieszy najbardziej to, że ten pompatyczny Nadarzyn, nie ma żadnej władzy, żeby to powstrzymać.
To nie zbór, że tupną nogą i wszyscy milczą.
Tu, przerywamy milczenie.
Zaje...fajnie, po prostu.
;D
-
Sprawdzałem, strasznie się ślizga i rysuje dupę...
Te propagandowe ulotki do niczego się nie nadają.
Prawdy w nich - zero.
Makulatury nie skupują, a i są coraz cieńsze.
Palić się nie chcą (no, chyba że się je przerobi na brykiet, ale to mnóstwo roboty - przerabiałem)
Po podtarciu: dupa nadal brudna, i do tego boli, a i jeszcze plecy można pobrudzić
;D
-
A po co marnować środki na papier toaletowy :) (...)
Wyrywasz karteczkę i miętolisz a potem... :P
Sprawdzałem, strasznie się ślizga i rysuje dupę...
Było do przewidzenia, że bidet będzie bardziej komfortowy. No żeby pokolenie pamiętające czasy PRL miało co do tego wątpliwości tylko dlatego, że to literatura odległa ideologicznie...
WTS powinien wprowadzić wydanie dla odstępców na papierze toaletowym - super soft . Nie jestem jeszcze pewny, czy by na tym zarobił, ale pozytywnej rekomendacji "krytyki wyższej"... już tak.
-
BRAWO, BRAWO, BRAWO.
Jeszcze jeden kanał You Tube dający oświecenie.
A mnie cieszy najbardziej to, że ten pompatyczny Nadarzyn, nie ma żadnej władzy, żeby to powstrzymać.
To nie zbór, że tupną nogą i wszyscy milczą.
Tu, przerywamy milczenie.
Zaje...fajnie, po prostu.
;D
Amen siostro Estero :P
Sądząc po 11 gościach oglądających wątek to mimo późnej godziny jakiś Butelczyk musi siedzieć w piżamie i czytać cóż to przyniesie im przyszłość :)
-
Te propagandowe ulotki do niczego się nie nadają.
Prawdy w nich - zero.
Makulatury nie skupują, a i są coraz cieńsze.
Palić się nie chcą (no, chyba że się je przerobi na brykiet, ale to mnóstwo roboty - przerabiałem)
Po podtarciu: dupa nadal brudna, i do tego boli, a i jeszcze plecy można pobrudzić
;D
Moje lekarz powiedziała, że przez to nabawiłem się hemoroidów. Jak podcierałem się tomem z 1988 to było najgorzej. Nawet mnie na wymioty zebrało. Podobno przez trujący skład produktu :-*
-
Te propagandowe ulotki do niczego się nie nadają.
Prawdy w nich - zero.
Makulatury nie skupują, a i są coraz cieńsze.
Palić się nie chcą (no, chyba że się je przerobi na brykiet, ale to mnóstwo roboty - przerabiałem)
Po podtarciu: dupa nadal brudna, i do tego boli, a i jeszcze plecy można pobrudzić
;D
Byłem kiedyś w gościach u przemiłych odstępców i pod kominkiem leżał skorowidz :P Ponoć tylko on zacnie się pali. Reszta nie nadaje się nawet do... :)
-
A wiecie jak drzeć czasopisma, żeby dobrze je podrzeć np. na drobne paski?
Trzeba rozłożyć strażnicę i drzeć ją od góry. W taki sposób można podrzeć to badziewie na 5 milimetrowe paski.
Patent opatentowane przez znajomego wszystkim naszego forumowicza. Sprawdzałem, działa i PALI SIĘ SZYBCIEJ.
Z dedykacją dla Strażnicy: "Obey Your Master. Your Life Will Burn Faster"
-
A wiecie jak drzeć czasopisma, żeby dobrze je podrzeć np. na drobne paski?
Trzeba rozłożyć strażnicę i drzeć ją od góry. W taki sposób można podrzeć to badziewie na 5 milimetrowe paski.
czyli jak ktoś pracuje w biurze to mógłby pobawić się i użyć niszczarki dokumentów do pocięcia strażnicy na maleńkie kawałki :)
-
Nie niszczcie tego, bo potem Roszada będzie musiał kupować na alledrogo ;) ;) ;) ;)
-
Podobno tak na prawdę to było w Radzionkowie ;) ;) ;) ;)
co chcesz od Radzionkowa?
-
co chcesz od Radzionkowa?
Odszkodowania za gwałcenie moich oczu ;D ;D ;D ;D ;D