Moim zdaniem, Rosja chciała pokazać, że co jest z USA niefajne i oni tego nie chcą. Nie piszczą z zachwytu jacy to fajni, pokojowi ludzie. Gdy zaczną się odwoływać, Putin wyciągnie wszystkie brudy, wszystko co mają za uszami, aby wyszło na jego, na pewno nie będzie mieć skrupułów.
Delegalizacją śJ, państwo rosyjskie pokazało, że każdy ma się mieć na baczności, każdego mają na oku. I to, że inni uważają coś za cacy - ciuciu oni mają swoje zdanie.
Co z tego wyniknie dla świadków? Ano, będą przeświadczeni, że armagedon tuż tuż. Jako podrostek, pamiętam Chorzów, lipiec i koniec lat 80-tych. W kraju strajki, zadymy, państwo odmawia zgromadzeń, a śJ nie odmówiono. Czują się wyjątkowi i ważni. Gość na pożegnanie z mównicy wróży..wygląda na to że Jehowa ma względem Polski jakieś plany, wszystko za tym przemawia. Być może za rok już się nie spotkamy, wszystkie znaki świadczą o tym, że ten dzień nadchodzi.
Po tych słowach, byłam tak wystraszona, gdy słyszałam w tv o jakimś strajku, rozruchach spoglądałam w okno czy nie dzieje się tam nic podobnego z obrazków znanych mi ze strażnicy.