Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Termin "prawda" w nazewnictwie Towarzystwa Strażnica  (Przeczytany 3803 razy)

Offline Roszada

Termin "prawda" w nazewnictwie Towarzystwa Strażnica
« dnia: 17 Kwiecień, 2017, 10:42 »
Ot takie neutralne słowa Towarzystwa o prawdzie:

*** w08 15.12 s. 28 ak. 6 ***
Istotnym warunkiem uzyskania wybawienia jest poznanie prawdy — ogółu chrześcijańskich nauk zawartych w Biblii — oraz trzymanie się jej w życiu (3 Jana 3, 4).

No tak, ale tu domyślnie Biblia=Przekład Nowego Świata i Biblia=Nauki Ciała Kierowniczego. :)

Ale tu już prawda wyraźnie co innego oznacza:

*** w96 15.7 ss. 16-17 ***
Jako członkowie rodziny czcicieli Jehowy, zachowujemy jedność dzięki temu, iż wszyscy jesteśmy „wyuczeni przez Jehowę” i mocno trzymamy się objawionej przez Niego prawdy (Jana 6:45; Psalm 43:3). Ponieważ nasze nauki są oparte na Słowie Bożym, wszyscy mówimy zgodnie. Chętnie posilamy się pokarmem duchowym dostarczanym przez Jehowę za pośrednictwem „niewolnika wiernego i roztropnego” (Mateusza 24:45-47). Taki jednolity program nauczania sprzyja zachowaniu naszej jedności na całym świecie.
A co wtedy, gdy osobiście nie możemy zrozumieć lub zaakceptować jakiejś nauki? Módlmy się o mądrość i szukajmy objaśnień w Biblii oraz w publikacjach chrześcijańskich (Przypowieści 2:4, 5; Jakuba 1:5-8). Pomocą może się też okazać rozmowa ze starszym. Ale jeśli coś w dalszym ciągu wydaje się niejasne, najlepiej będzie to odłożyć. Niewykluczone, że zostaną opublikowane dalsze informacje na ten temat i nasze zrozumienie się pogłębi. Błędem byłoby jednak zaszczepianie własnych odmiennych poglądów innym członkom zboru. W ten sposób sialibyśmy niezgodę, zamiast pracować nad umocnieniem jedności. O ileż lepiej jest ‛dalej chodzić w prawdzie’ i zachęcać do tego drugich! (3 Jana 4).

Jak "chodzić w prawdzie", skoro ma się wątpliwości co do tej prawdy, jak sami piszą?
To jakaś paranoja. Jeśli ktoś czegoś nie rozumie, czy nie akceptuje, to jak "ma chodzić w prawdzie"?
Chyba że ma udawać, że chodzi w prawdzie. ;)
Do czasu zmiany nauk, jak sami piszą, iż pojawią się "dalsze informacje". ;)


Offline Roszada

Odp: Termin "prawda" w nazewnictwie Towarzystwa Strażnica
« Odpowiedź #1 dnia: 17 Kwiecień, 2017, 11:39 »
Towarzystwo Strażnica podaje, że prawda Świadków Jehowy pochodzi wprost od Boga (!):

„Podobnie dzisiaj poselstwo świadków Jehowy nie pochodzi z Ameryki, tylko od Boga Najwyższego, i Jehowa Bóg przekazuje je wiernym ludziom przez działanie swego świętego ducha. Prawda nie jest bynajmniej poselstwem amerykańskim, chociaż z uwagi na dogodność położenia i praktyczne prowadzenie działalności Towarzystwa jego główne biuro mieści się w Nowym Jorku, jednym z największych dzisiaj na ziemi ośrodków handlu i komunikacji morskiej” (Strażnica Nr 7, 1960 s. 8).

„Literatura ta jest oparta na Słowie Bożym, dlatego podawane w niej pouczenia nie pochodzą od ludzi, lecz od Jehowy” (Strażnica 15.09 2010 s. 13).

Czyli albo prawda jest zmieniana przez Jehowę, skoro on podaje ją. ;)
Albo ludzie z CK, którzy sami wymyślają prawdy, zasłaniają się Bogiem, by uwiarygodniać swe 'prawdy'. :-\

A tu ciekawa oferta:

*** w79/13 s. 25 ak. 20 Kto rzeczywiście posiadł prawdę? ***
Niemniej wszystkich miłujących prawdę zapraszamy do przekonania się, czy faktycznie Świadkowie Jehowy posiedli prawdę. Kto tak postąpi, ten po prostu pójdzie śladami tych ludzi z I wieku n.e., którzy zetknąwszy się z działalnością apostołów „przyjęli naukę z całą gorliwością i codziennie badali Pisma, czy istotnie tak jest” (Dzieje 17:11).

Cwaniaki. Kto będzie zgłębiał, ten jak w I wieku, a kto nie, to nie zgłębia prawdy. :-\
« Ostatnia zmiana: 17 Kwiecień, 2017, 11:48 wysłana przez Roszada »


Offline Roszada

Odp: Termin "prawda" w nazewnictwie Towarzystwa Strażnica
« Odpowiedź #2 dnia: 17 Kwiecień, 2017, 15:03 »
No tak, "cóż to jest prawda". :-\

Niekiedy następują zmiany zapatrywania na pewne tematy biblijne, omawiane w publikacjach Towarzystwa Strażnica. O tym, w co wierzymy, mówimy, że jest to »prawda«. Ale czy »prawda« ulega zmianie? (...) Można się więc spodziewać, że niekiedy występują zmiany zapatrywania. Może tak być, że nasze podstawowe wierzenia to zdrowe prawdy biblijne, ale niektórych szczegółów ewentualnie w przeszłości nie rozumieliśmy w całej pełni. Z czasem, z pomocą ducha Jehowy, dochodzimy do wyjaśnienia tych spraw. Na przykład kilka lat temu mieliśmy w »Strażnicy« świetną serię artykułów na temat »władz zwierzchnich«. (...) Po starannym zbadaniu Pisma Świętego doszliśmy jednak do przekonania, że pewne teksty biblijne powinny być inaczej wykładane. Zdaliśmy sobie na przykład sprawę z tego, że »władze zwierzchnie« wspomniane w Liście do Rzymian 13:1 (NW), to nie Jehowa Bóg i Jezus Chrystus, ale władze polityczne. To samo dotyczy wersetów z Listu do Tytusa 3:1 i 1 Piotra 2:13, 14. Podstawowe prawdy pozostały mimo tego niezmienione. Nasza postawa wobec Boga i wobec państwa jest taka sama, jak i poprzednio” (Strażnica Nr 11, 1967 s. 11).

No tak, jak ktoś Jehowy nie odróżnia od "władz politycznych", to trudno go serio traktować. A ta jego prawda, to tzw. g... prawda. :-\


Offline Roszada

Odp: Termin "prawda" w nazewnictwie Towarzystwa Strażnica
« Odpowiedź #3 dnia: 17 Kwiecień, 2017, 19:50 »
Hipotetyczna sytuacja z "drugą owcą" w roli głównej

Każdy kto wstępuje do organizacji Świadków Jehowy posługuje się sloganem:
"poznałem prawdę".
Nigdy nie słyszałem wypowiedzi, kiedy ktoś stał się ŚJ, tylko kiedy poznał prawdę.

A teraz hipotetyczna sytuacja.

Rok 2015

Człowiek przyłącza się do organizacji ŚJ w roku 2015 i przyjmuje chrzest i stwierdza wtedy, że "poznał prawdę".
Tak mu ją przedstawiono:

Według naszego zrozumienia ów mąż »odziany w lnianą szatę« wyobraża ostatek chrześcijan namaszczonych duchem Bożym. Głosząc i czyniąc uczniów, kreślą oni symboliczny znak na czołach ludzi, którzy dzięki temu przyłączają się do »drugich owiec« Chrystusa (Jana 10:16). Czym jest ten znak? Chodzi o wyraźny dowód, niejako widoczny na ich odkrytych czołach, że są oddanymi Bogu, ochrzczonymi uczniami Jezusa Chrystusa i że przyoblekli się w nową, chrześcijańską osobowość (Efez. 4:20-24)” (Strażnica 15.07 2008 s. 5-6).

Zostało on w roku 2015 symbolicznie oznakowany, może znał nawet osobiście tego, który go 'znakował'.

Uczył od tej pory innych o tym znakowaniu, które ma miejsce już od roku 1931:

„Dość często to słyszymy. A czy zastanawiał się pan, dlaczego jesteśmy gotowi odwiedzać ludzi, chociaż wiemy, że większość odnosi się do nas z niechęcią? (Omów krótko Ezechiela 9:1-11 i wyjaśnij, że wszyscy są obecnie »naznaczani« albo do przeżycia ‘wielkiego ucisku’, albo do zgładzenia przez Boga, w zależności od tego, jak reagują na dobrą nowinę o Królestwie)” (Prowadzenie rozmów na podstawie Pism 2001, 2010 s. 17).

Rok 2016

Przychodzi rok 2016. Bierze on do ręki Strażnicę i czego się dowiaduje?

„W przeszłości wyjaśnialiśmy, że we współczesnym spełnieniu tej wizji człowiek z kałamarzem sekretarskim symbolizuje ostatek chrześcijan namaszczonych duchem. Uważaliśmy, że osoby, które reagują pozytywnie na dobrą nowinę, już teraz otrzymują znak umożliwiający ocalenie. Jednak ostatnio stało się oczywiste, że musimy skorygować to wyjaśnienie. Jak wynika z Ewangelii według Mateusza 25:31-33, to Jezus osądza ludzi. Ostatecznego sądu dokona w czasie wielkiego ucisku, kiedy oddzieli owce od kóz, czyli osoby mające ocaleć od przeznaczonych na zagładę” (Strażnica czerwiec 2016 s. 16).

Widzi, że nawet nauka, która obowiązywała u Świadków Jehowy w latach 1931-2015, została odrzucona. Nagle.
Uczono przez te lata, że miliony ludzi było poznakowanych przez „ostatek” pomazańców. Teraz zaś okazało się, że żadne znakowanie nie miało miejsca i nikt nie stawiał i nie otrzymywał żadnego znaku!
Wypunktował sobie to tak:

nikt przez 85 lat nie został oznakowany;
nie było takich, którzy znakowali;
nie było takich, których znakowano.


Poczuł się kompletnie zlekceważony, czy ucieszył się, że tkwił dotychczas w błędnej nauce, a teraz znów poznał prawdę?
Czy pochwali się o tej nowej nauce kolegom z pracy?
Czy powie swoim zainteresowanym, że właściwie do wczoraj ich wprowadzał w błąd?


Offline Roszada

Odp: Termin "prawda" w nazewnictwie Towarzystwa Strażnica
« Odpowiedź #4 dnia: 18 Kwiecień, 2017, 09:19 »
Kiedyś Tusia zamieścił art. o "prawdzie", pokazując jak ludzie w dawnych latach wstępując do Towarzystwa mówili, że poznali prawdę.
Do dziś z tej prawdy, którą poznali, nie zostało prawie nic w ich wierzeniach. Przykładem jest rok 1925 i oczekiwania, krzyż, powrót Jezusa w roku 1874:

http://piotrandryszczak.pl/to_jest_prawda.html

Ja chcę spłodzić artykuł o nowych wierzeniach, tak jak podałem przykładowo powyżej o znakowaniu.
Trzeba kilka hipotetycznych sytuacji opisać, albo nawet znalezione w Strażnicach.


Offline Roszada

Odp: Termin "prawda" w nazewnictwie Towarzystwa Strażnica
« Odpowiedź #5 dnia: 18 Kwiecień, 2017, 19:15 »
Hipotetyczna sytuacja z pomazańcem w roli głównej

Rok 2006

   Człowiek „poznaje prawdę” i staje się Świadkiem Jehowy. Czuje powołanie niebiańskie, ale tłumaczą mu, że takie zakończyło się w roku 1935:

   „Mamy uzasadnione powody, by uważać, iż grono 144 000 chrześcijan namaszczonych duchem zostało skompletowane już kilkadziesiąt lat temu” (Strażnica Nr 16, 1996 s. 30).

Przyjmuje to z pokorą.

Rok 2007

   W roku 2007 poznaje właśnie ogłoszoną ‘nową prawdę’. Może być odtąd pomazańcem:

„Kiedy Bóg przestanie powoływać chrześcijan do życia w niebie? Biblia nie podaje dokładnej odpowiedzi na to pytanie. (...) nie możemy więc ustalić konkretnej daty, kiedy Bóg przestanie powoływać chrześcijan do życia w niebie” (Strażnica Nr 16, 2007 s. 19).

   Jest zadowolony, że zaakceptowano jego odczucie, iż jest „pomazany duchem” i może odtąd spożywać emblematy chleba i wina podczas Pamiątki.
   Zapewniają go, że należy do grona „niewolnika wiernego i roztropnego” i rozdaje „pokarm na czas słuszny”:

„Fakty dowodzą, że ową klasę niewolnika wiernego i roztropnego tworzy całe grono chrześcijan namaszczonych duchem, żyjących w danym okresie na ziemi” (Strażnica Nr 10, 1995 s. 16).

Rok 2013

Czytając Strażnicę dowiaduje się ‘nowej prawdy’, że już nie należy do grona „niewolnika wiernego i roztropnego”, iż nigdy nie należał do tego gremium, że nigdy nie rozdawał „pokarmu na czas słuszny” i tylko Ciało Kierownicze z Brooklynu jest tym „niewolnikiem”:

Czy wszyscy pomazańcy żyjący na ziemi tworzą wiernego niewolnika? Nie. Przecież nie wszyscy spośród nich odgrywają jakąś rolę w dostarczaniu pokarmu duchowego współwyznawcom na całym świecie. (…) Kto w takim razie jest niewolnikiem wiernym i roztropnym? Zgodnie z ustanowionym przez Jezusa wzorcem karmienia wielu rękami niewielu chodzi o niewielką grupę namaszczonych braci, którzy są bezpośrednio zaangażowani w przygotowywanie i udostępnianie pokarmu duchowego podczas obecności Chrystusa. Przez cały okres dni ostatnich pomazańcy tworzący wiernego niewolnika razem usługiwali i usługują w Biurze Głównym. Od kilkudziesięciu lat owego niewolnika stanowi Ciało Kierownicze Świadków Jehowy. Zauważmy jednak, ze chociaż »niewolnik« składa się z grona osób, to Jezus w swoim przykładzie mówi o nim w liczbie pojedynczej. Dlatego Ciało Kierownicze podejmuje decyzje kolektywnie” (Strażnica 15.07 2013 s. 22).

„»Niewolnik wierny i roztropny«: Niewielka grupa namaszczonych braci, którzy są bezpośrednio zaangażowani w przygotowywanie i udostępnianie pokarmu duchowego podczas obecności Chrystusa. Obecnie tworzą oni Ciało Kierownicze” (jw. s. 22).

„W Strażnicy z 15 lipca 2013 roku wyjaśniono, że niewielka grupa namaszczonych braci, którzy tworzą Ciało Kierownicze, to »niewolnik wierny i roztropny«” (Strażnica luty 2017 s. 26).

Pomazaniec ten nie wie co z tym począć. Nie jest w związku z tym pewien, jak długo pozwolą mu być pomazańcem, skoro tak łatwo pozbawili go bycia „niewolnikiem”. Nie wie nawet jak przedstawić swe rozterki przyjaciołom.
   Szokuje go też to, że nawet Apostołowie nie rozdawali „pokarmu na czas słuszny” i nie byli wcale „niewolnikiem”:

„Kontekst przykładu o niewolniku wiernym i roztropnym pokazuje, że zaczął się on spełniać nie w dniu Pięćdziesiątnicy 33 roku, lecz w obecnym czasie końca” (Strażnica 15.07 2013 s. 21).

„W roku 1919, trzy lata po śmierci brata Russella, Jezus ustanowił »niewolnika wiernego i roztropnego«” (Strażnica luty 2017 s. 25).

Wcześniej, w roku 2006, gdy ‘poznał prawdę’, uczono go zupełnie inaczej:

„Tacy pasterze jak apostołowie Piotr, Jan oraz Paweł należeli do grona, które Jezus określił mianem »niewolnika wiernego i roztropnego«.” (Strażnica Nr 9, 2006 s. 25).



Offline Halina

Odp: Termin "prawda" w nazewnictwie Towarzystwa Strażnica
« Odpowiedź #6 dnia: 18 Kwiecień, 2017, 20:14 »
Tekst dzienny z 2008 r w słowie wstępnym zawierał takie zdanie ..."komentarze w tej broszurze są zgodne z terażniejszą prawdą "... Szkoda że tylko przyznali to w słowie wstępnym na które mało kto zwraca uwagę. Może ktoś zbiera teksty dzienne , można to odszukać .Często zmieniają "prawdę" na terażniejszą.


Offline Roszada

Odp: Termin "prawda" w nazewnictwie Towarzystwa Strażnica
« Odpowiedź #7 dnia: 18 Kwiecień, 2017, 20:22 »
Nie wiem czy wiesz, że "teraźniejszą prawdę" stosował już Russell:

„Czy uważali, iż wszystko dokładnie zgłębili i posiedli pełne światło prawdy? Na pytanie takie brat Russell trafnie odpowiedział: »Na pewno nie; i nie posiądziemy go, zanim nie nadejdzie ‘dzień doskonały’« (Prz. 4:18, Bg). Swoje wierzenia oparte na Piśmie Świętym często nazywali »teraźniejszą prawdą«, przez co wcale nie chcieli zasugerować, że zmienia się sama prawda, lecz że oni robią postępy w jej rozumieniu” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 121; patrz też s. 634 – „Chwalę Boga za dzień, w którym przyniesiono do mych drzwi Teraźniejszą Prawdę”).

Łoj pozmieniała się ta teraźniejsza prawda. ;)


Offline Roszada

Odp: Termin "prawda" w nazewnictwie Towarzystwa Strażnica
« Odpowiedź #8 dnia: 19 Kwiecień, 2017, 09:39 »
No cóż jeśli jest już:

Hipotetyczna sytuacja z "drugą" w roli głównej
Hipotetyczna sytuacja z pomazańcem w roli głównej

To wypada też przygotować:

Hipotetyczna sytuacja z wykluczonymi w roli głównej

Ale widzę temat mało chwytliwy, a wymaga wyobraźni. :-\
Szczególnie dla mnie, który ŚJ nie był.
« Ostatnia zmiana: 19 Kwiecień, 2017, 21:24 wysłana przez Roszada »


Offline Roszada

Odp: Termin "prawda" w nazewnictwie Towarzystwa Strażnica
« Odpowiedź #9 dnia: 19 Kwiecień, 2017, 21:11 »
No i coś dla Was Drodzy wykluczeni

Hipotetyczna sytuacja z wykluczonymi w roli głównej

Rok 2014

   Pewien człowiek „poznaje prawdę” i staje się Świadkiem Jehowy. Zdaje sobie sprawę z tego, że gdy zgrzeszy może być wykluczony z organizacji. Niestety pewne okoliczności spowodowały, że wplątał się w pewne kwestie i został usunięty ze zboru po tym, gdy stanął przed zborowym komitetem sądowniczym. Nawet nie próbował się odwoływać, gdyż wiedział, że zgrzeszył. Również jego współbrat razem z nim poniósł tę sama karę, bo razem zgrzeszyli. Jego przyjaciel jednak skorzystał z odwołania się, ale nic nie wskórał. Był z tego powodu bardzo niezadowolony i przez to dłużej przebywał poza zborem.

Rok 2015

   Po pewnym czasie skruszony został przyłączony do zboru. Nie zauważył jednak żadnej radości u swoich współbraci. Zrozumiał to, gdy przeczytał wytyczne organizacji, w których choć pisano o „cieszeniu się”, to jednak pisano też by „powstrzymać się od serdecznego powitania”, a dokonać tego, gdy nikt nie będzie widział:

   „Czy stosowne jest klaskanie po ogłoszeniu, że ktoś został przyłączony do zboru?
(...) Chociaż bardzo się cieszymy, gdy przyłączony zostaje krewny lub znajomy, to podczas podawania w zborze takiego ogłoszenia powinniśmy zachowywać spokój nacechowany godnością. W Strażnicy z 1 października 1998 roku na stronie 17 tak napisano na ten temat: »Trzeba jednak pamiętać, iż większość członków zboru nie zna okoliczności, które doprowadziły do wykluczenia bądź przyłączenia kogoś. Zdarza się też, że ktoś czuje się dotknięty lub zraniony – niekiedy nawet dość długo – występkiem skruszonej osoby. Warto więc zdawać sobie z tego sprawę, gdy zostanie ogłoszone jej przyłączenie, i powstrzymać się od serdecznego powitania do chwili, gdy będzie to można uczynić w osobistej rozmowie«. Mimo iż bardzo się cieszymy, że ktoś powraca do prawdy, klaskanie z okazji przyłączenia takiej osoby byłoby niestosowne” (Nasza Służba Królestwa Nr 2, 2000 s. 7).

   Był rozczarowany chłodnym jego przyjęciem przez współbraci.
   Mało tego, wydawało mu się, że wybaczono mu całkowicie, a tu okazuje się, że pewne sankcje mogą się za nim ciągnąć aż 10 lat:

   „Czy brat, który był kiedyś wykluczony ze społeczności lub został uznany za odłączonego, może kiedykolwiek być mówcą publicznym? Owszem, to jest możliwe, ale dopiero po upływie co najmniej 10 lat od ponownego przyjęcia do społeczności” (Służba Królestwa Nr 5, 1971 s. 7).

   Zraniło go też inne zdanie ze Strażnicy, o tym, że niby „chorował pod względem umysłowym”:

„Załóżmy, że lekarz mówi ci, byś unikał osoby cierpiącej na śmiertelną chorobę zakaźną. Będzie dla ciebie oczywiste, co ma na myśli, i ściśle zastosujesz się do jego przestrogi. Odstępcy ‛chorują pod względem umysłowym’ i szukają sposobności, by zarazić innych swoimi zdradzieckimi poglądami (1 Tym. 6:3, 4). Jehowa, Wielki Lekarz, zaleca nam, abyśmy unikali kontaktów z nimi” (Strażnica 15.07 2011 s. 16).

Rok 2016

   Jego kolega, który był prowodyrem ich wspólnego grzechu, który odwoływał się od wyroku komitetu sądowniczego, powrócił do organizacji rok później
   Jakież było zdziwienie ich obu, gdy przeczytali w Strażnicy, że nastała ‘nowa prawda’, która pozwala nawet na aplauz i klaskanie, gdy kogoś po wykluczeniu przyjmują ponownie. Ten drugi tego doświadczył:

„Jak po ogłoszeniu przyłączenia osoby wykluczonej zbór może wyrazić radość?
(...) Kiedy ktoś wraca do zboru, rzeczywiście mamy powody do radości. Taka osoba będzie musiała dokładać starań, żeby właściwie postępować. Ale już teraz się cieszymy, bo skoro została przyłączona, oznacza to, że okazała skruchę. Dlatego gdy starsi podają ogłoszenie o przyłączeniu, obecni mogą spontanicznie, ale zarazem w sposób godny, wyrazić radość oklaskami” (Strażnica maj 2016 s. 32).

   Jakież było też ich zdumienie, gdy zobaczyli, że Ciało Kierownicze dopiero w roku 2016 dostrzegło pewne słowa w Ewangelii:

„W 15 rozdziale Ewangelii według Łukasza znajdujemy sugestywny przykład Jezusa o mężczyźnie posiadającym 100 owiec. Gdy jedna z nich się gubi, człowiek ten pozostawia 99 owiec i szuka zagubionej, »aż ją znajdzie«. W dalszej części przykładu Jezus mówi: »A znalazłszy, wkłada ją na swe barki i się raduje. A po przyjściu do domu zwołuje przyjaciół i sąsiadów, mówiąc do nich: ‚Radujcie się ze mną, gdyż znalazłem moją owcę, która zaginęła’”. Na koniec Jezus dodaje: „Mówię wam, że tak samo będzie więcej radości w niebie z jednego grzesznika okazującego skruchę niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu prawych, którym skrucha nie jest potrzebna« (Łuk. 15:4-7). 9...) Jezus podkreślił, że gdy grzesznik okazuje skruchę, w niebie wywołuje to radość” (Strażnica maj 2016 s. 32).

   Obaj przyjaciele nie mogli się nadziwić, jak różny los ich spotkał, jak różne ‘nowe prawdy’ oceniały ich czyn.
   Zrozumieli, że czasem lepiej nie wracać zbyt szybko do organizacji, bo może nastąpią w niej z czasem jakieś pozytywne zmiany.


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2037
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Termin "prawda" w nazewnictwie Towarzystwa Strażnica
« Odpowiedź #10 dnia: 19 Kwiecień, 2017, 21:20 »
   Obaj przyjaciele nie mogli się nadziwić, jak różny los ich spotkał, jak różne ‘nowe prawdy’ oceniały ich czyn.
   Zrozumieli, że czasem lepiej nie wracać zbyt szybko do organizacji, bo może nastąpią w niej z czasem jakieś pozytywne zmiany.

dobre  8-)
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline on-on

Odp: Termin "prawda" w nazewnictwie Towarzystwa Strażnica
« Odpowiedź #11 dnia: 19 Kwiecień, 2017, 22:56 »
Towarzystwo Strażnica podaje, że prawda Świadków Jehowy pochodzi wprost od Boga (!):

„Podobnie dzisiaj poselstwo świadków Jehowy nie pochodzi z Ameryki, tylko od Boga Najwyższego, i Jehowa Bóg przekazuje je wiernym ludziom przez działanie swego świętego ducha. Prawda nie jest bynajmniej poselstwem amerykańskim, chociaż z uwagi na dogodność położenia i praktyczne prowadzenie działalności Towarzystwa jego główne biuro mieści się w Nowym Jorku, jednym z największych dzisiaj na ziemi ośrodków handlu i komunikacji morskiej” (Strażnica Nr 7, 1960 s. 8).

„Literatura ta jest oparta na Słowie Bożym, dlatego podawane w niej pouczenia nie pochodzą od ludzi, lecz od Jehowy” (Strażnica 15.09 2010 s. 13).

Czyli albo prawda jest zmieniana przez Jehowę, skoro on podaje ją. ;)
Albo ludzie z CK, którzy sami wymyślają prawdy, zasłaniają się Bogiem, by uwiarygodniać swe 'prawdy'. :-\

A tu ciekawa oferta:

*** w79/13 s. 25 ak. 20 Kto rzeczywiście posiadł prawdę? ***
Niemniej wszystkich miłujących prawdę zapraszamy do przekonania się, czy faktycznie Świadkowie Jehowy posiedli prawdę. Kto tak postąpi, ten po prostu pójdzie śladami tych ludzi z I wieku n.e., którzy zetknąwszy się z działalnością apostołów „przyjęli naukę z całą gorliwością i codziennie badali Pisma, czy istotnie tak jest” (Dzieje 17:11).

Cwaniaki. Kto będzie zgłębiał, ten jak w I wieku, a kto nie, to nie zgłębia prawdy. :-\


Offline Roszada

Odp: Termin "prawda" w nazewnictwie Towarzystwa Strażnica
« Odpowiedź #12 dnia: 21 Kwiecień, 2017, 13:44 »
Tu jest taki objaw zasłaniania się "obecnemu zrozumieniu prawdy", gdy wydano Wspaniały finał...:

„Dlaczego zatem wydano teraz jeszcze jedną książkę na temat Objawienia? (...) Jeszcze ważniejszym powodem opublikowania tej książki jest konieczność dotrzymywania kroku obecnemu zrozumieniu prawdy” (Wspaniały finał Objawienia bliski! 1993 s. 8; w ang.: An even stronger reason for publishing this book is the need to keep up-to-date with present truth).

Czyli wpierw powstaje jakaś 'prawda' w CK, a później trzeba dostosować do niej książkę.
Zapewne dlatego w 2006 roku nakazano wnieść znów poprawki do tej książki, a obecnie jest ona przeznaczona do wymiany. :-\


Offline Światus

Odp: Termin "prawda" w nazewnictwie Towarzystwa Strażnica
« Odpowiedź #13 dnia: 21 Kwiecień, 2017, 19:23 »
„Dlaczego zatem wydano teraz jeszcze jedną książkę na temat Objawienia? (...) Jeszcze ważniejszym powodem opublikowania tej książki jest konieczność dotrzymywania kroku obecnemu zrozumieniu prawdy

A propos dotrzymywania kroku.
Dlaczego w PRL nie było w sklepach wołowiny?
Bo tak szybko szliśmy do socjalizmu, że nawet krowy nie nadążały  ;D

Ale nawet powyższych wersetów z Łk 15 nie mogli zinterpretować jak należy.
"Skoro wielka jest „radość w niebie z jednego grzesznika okazującego skruchę”, to wyobraźmy sobie, jaka radość panuje na niebiańskich dziedzińcach, gdy któryś ze zrodzonych z ducha braci Chrystusa do końca wytrwa w prawości (Łuk. 15:7). " Strażnica 2012.03.15.

Wg mojego obecnego zrozumienia tego tekstu. większa będzie radość z 99... niż z tego jednego  ;)
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?