Sanderson znów ma na swoim serdecznym masońskie gówno, a na dodatek oczy i usta ma różowe jakby po amfie lub hashu ...
Np Hitlerowi codziennie rano dawali kilka kulek w sreberku amfetaminy, ponadto cały czas go szprycowano żeby podtrzymać charyzmatyczny wizerunek wodza.
Aż tak źle to chyba członkowie ciała kierowniczego nie mają ale obstawiam że psychotropy dostają, w szczególności kiedy na głowę sypie im się tyle spraw naraz.
Załamanie nerwowe dopada człowieka kiedy kilka spraw naraz albo jedna po drugiej go dopadają. Obstawiam że ciśnienie jest zbyt wielkie żeby bez farmakologii byli w stanie dalej pracować.
Smutne jest ich położenie. Przypominają swoim położeniem Kadafiego który nawet jak zacieśniała się ,,pętla" wokoło niego i zagoniono go do rowu melioracyjnego gdzie skonał z lufą karabinu w odbycie to wierzył do końca że wybawi go Allah.
Sytuacja zarządu z Warwick jest podobna choć nie aż tak dramatyczna.