No nie mów Roszada, nie chciałbyś zobaczyć latającego talerza na żywo?
Już to sobie wyobrażam
Jezus i Apostołowie przez 2 tygodnie zapraszają ludzi na kolację, a kiedy ci przyszli, przez pół godziny Jezus tłumaczy im dlaczego jednak nie powinni jeść i pić
Najpierw Jezus przemówił do Apostołów;
_ Drodzy! Zebraliśmy się dzisiaj aby ustanowić pamiątkę mojej śmierci...
- Ale jak to Panie?! - krzyknął wzburzony Piotr - Przecież Ty jeszcze żyjesz! To chyba my powinniśmy ustanowić pamiątkę PO Twojej śmierci a nie Ty PRZED... - Chwycił za miecz, który zwykle nosił u pasa jak to rybak i całkiem szybko mogło być już PO a nie PRZED.
- Opamiętaj się Piotrze! Jak mówię to mowie, a jak mówię to wiem - rzekł Jezus, po czym odezwał się do reszty zebranych;
- Szanowni Goście. Dziękujemy wam serdecznie za przybycie. Będziecie świadkami jak ja i moi kumple jemy wieczerzę. Muszę was jednak uprzedzić, że wy nie powinniście zasiadać z nami do stołu i się częstować, gdyż albowiem moi koledzy, za jakieś 50 dni z okładem uzyskają specjalne prerogatywy, upoważniające ich do spożywania chleba i wina. Dzisiaj co prawda, jeszcze takowych nie posiadają tak jak i wy, ale oni to oni a wy to wy.
- a następnie - Jedzcie i pijcie wszyscy. Oprócz was - tu obejrzał się na zaproszonych obserwatorów.
Pierwszy nie wytrzymał jednooki Mojsze.
- Jak to tak?! Mówiłeś jedzcie i pijcie wszyscy! Wszyscy to wszyscy!
Mateusz, będący wcześniej celnikiem i mający doświadczenie z opornymi dłużnikami, a obecnie pełniący funkcję starszego, grzecznie wyśnił Mojżeszowi;
- Ty ślepy tępaku! Nie czytałeś najnowszego zwoju Morrisa III?! Ani mi się waż sięgać po emblematy! Już ja ci po zebraniu, to znaczy po wieczerzy, wytłumaczę na zewnątrz zawiłości doktrynalne, odpowiednio grubym kijem!!! - a do apostołów - No, teraz możemy spokojnie kontynuować konsumpcję.