OKSANKOskakanko nawet nie próbuj sobie wyobrazić jaką formę przybiera ostracyzm w wykonaniu świadków względem osób ,które postanowiły odejść . Sama próba zrozumienia tego zjawiska już Cię mocno zaboli ale abyś odczuła to na własnej skórze szczerze nie polecam.
Nie tak dawno udzielałem wywiadu dziennikarzowi , który zainteresowany był tematyką świadkowską. Był roztrzęsiony emocjonalnie gdy zaczął poznawać mechanizmy działań w zborze. Z początku myślał , że to tylko rozgoryczenie usuniętych członków zboru , ale gdy zebrał informacje z całej Polski od ludzi , którzy nigdy się nie widzieli ze sobą ani nie komunikowali w żaden inny sposób wnioski nasunęły się same. Do tej pory odbierał świadków jako szczerych , uśmiechniętych ludzi , w garniturach i z teczką w ręku. Zjawisko ostracyzmu tak go pochłonęło , że postanowił napisać pracę naukową , pokazując jak można w białych rękawiczkach niszczyć ludzi w XXI wieku. Tak go zaintrygował skrywany proceder, że postanowił w tym celu udać się nawet na kongres świadków razem z rektorem uczelni. Stwierdzili , że trzeba sobie wyciąć pół mózgu aby klaskać i płakać w tych momentach co świadkowie.