Witam Wszystkich serdecznie,
Długo mi zeszło abym odważyła się zarejestrować na tym Forum. Słyszałam – to ateistyczne forum odstępczych świadków Jehowy, nie wchodź tam. Ponieważ jednak należę do osób, które nie bardzo lubią jak się im zakazuje, nakazuje, dlatego że....
sama szukam odpowiedzi u źródła. Ta moja dociekliwość ma różne konsekwencje, ale to są MOJE wybory, MOJE konsekwencje. Z czasem coś więcej o sobie napiszę, jednak wspomnę, że tak naprawdę dzięki pewnym osobom z Forum zainteresowałam się dyskusjami w niektórych tematach. Nie chodzi tylko o doktryny, tego mam po uszy, chodzi mi o relacje międzyludzkie, o uczucia tych co piszą, mówią o tym co ich boli, przez co przeszli w osobistych doświadczeniach.
Zrozumiałam słowa Pana Jezusa „płaczcie z płaczącymi”, ”radujcie się z weselącymi”. Tego mi brakowało. Ja cały czas uczę się empatii, bo będąc ponad 30 lat świadkiem postrzegałam siebie jako „prawą i bogobojną” osobę. Stawiałam sobie wysoką poprzeczkę ale i tego oczekiwałam od innych. Taki miałam wizerunek „prawej organizacji” i w taki sposób chciałam ją reprezentować. Niestety nie zawsze było w tym człowieczeństwo, ale bezduszne przestrzeganie norm i zasad. Jednak przyszedł czas, że i to runęło.....
Mam bardzo duże zaległości w przeglądaniu Forum, nie jestem w stanie opanować wszystkiego, ale nic to, nie wracam do przeszłości.
Tazła – dzięki Tobie, Twoim postom, zobaczyłam jak można cierpieć będąc w organizacji od dziecka. Twoja historia poruszyła mnie i od tego momentu zaczęłam w miarę regularnie zaglądać na forum.
Ty wskrzesiłaś tę pierwszą iskrę, jaka zapaliła się we mnie, abym spojrzała na ludzi trochę inaczej, nie jak na odstępców co kalają „przenajświętszą”. Dziękuję.
Każdy coś tu wnosi, ciekawe i poruszające świadectwa także innych osób. Nawet nie wiecie Kochani kiedy, Kto i jakimi słowami dotrze do „twardej skorupy” Tego, co mieni się jedynie pobożnym. Są też kontrowersje, ale gdzie ich nie ma?
To tak w skrócie aby nie zanudzać.........
pozdrawiam