(mtg): kiedy odbywały się zloty na Cracovii w latach 90-tych, stał jegomość i sprzedawał przypinkę ''krzyż w koronie'' on czerwony ona złota z ciekawości zaglądnąłem do pudełeczka miał jeszcze jak pamiętam sześć szt. za jednego Kościuszkę, nie kupiłem bo trochę przesadził z ceną
Na drugi dzień zlotu już nie pojawił się handlarz.
Dlaczego piszę: nie upłynęło kilkanaście dziesięcioleci i pojawił się oficjalnie znak
(Ww) w sprzedaży - moja subtelna sugestia - powinna być w trójkącie "ORG", fioletowym, zielonym czy niebieskim lecz stanowczo nie okrągłe.
Jak wspomniano wyżej- Czym się różni taki znaczek od noszonych dewocjonaliów różnej maści.
Jednak ta sekta
(Ww)musi się nadal wyróżniać pośród społeczeństwa to przypomina zamierzchły czas ...
Obecny powojenny ZNAK ROZPOZNAWCZY pośród tej sekciarskiej społeczności- to groza