ja też cały czas zastanawiam się nad kwestiami które omawia tu po prostu ja, mentalnie nie jestem już śJ, odkryliśmy w WTS ie fałsz, obłudę, manipulacje i zwodzenie, uznaliśmy, że to nie może być prawdziwy zbór Chrystusa między innymi dlatego, że uczą i głoszą fałszywe nauki, dogmaty, własne interpretacje (oczywiście nie wszytko jest fałszywe) i teraz jest taka sytuacja, jeżeli zbór śJ uważam nie prawdziwy przez fałszywe dogmaty no to inne ugrupowania również muszę tak traktować, bo nie znalazłem takiej społeczności gdzie nie uczą lub głoszą dogmaty ludzkie, fałszywe, lub pogańskie, ja na przykład nie wierzę w nieśmiertelną duszę ani w dogmat świętej trójcy, jeżeli dla mnie te wierzenia są fałszywie a inne ugrupowania opierają swoje nauki i wierzenia na nich to sprawiedliwie muszę ich też traktować jako nie prawdziwy zbór, zastanawiam się na którym ugrupowaniu spełniają się słowa Jezusa i apostołów odnośnie do funkcjonowania zborów, jedności i miłości braterskiej, tam gdzie jest jedna wiara, jeden Pan i jeden chrzest, przecież jak ja przyłączę się do innej grupy to nie będzie wśród nas jednej wiary jak oni wierzą w nieśmiertelną duszą a ja nie, dla nich Jezus to wszechmocny Bóg a dla mnie Bogiem jest jego Ojciec JHWH, w takiej sytuacji nie ma już jednej wiary, te tematy są fundamentalne, i nie mogę traktować ich tak jak jeden brat lubi zakładać czerwone buty a ja nienawidzę tego koloru i mam być cicho bo te są sprawy gdzie każdy może kierować się własnym gustem i upodobaniem, nikt nikomu nie może z góry coś narzucać, tak uczy nas Biblia żebyśmy nie osądzali za takie rzeczy, za jedzenie na przykład, czy odróżnianie dni, ale fundamentalne sprawy w wierzeniach ja traktuje jako inna kategoria, trudno będzie dla mnie rozmawiać z kimś o duchowych tematach, czując jedność między nami, kiedy mamy całkiem odmienne rozumowanie i podejście do tematu, takie odmienne myślenie raczej może nas oddalać, ewentualnie nie zbliżyć tak jak ma funkcjonować wśród braci, czasami zastanawiam się czy te wszystkie Biblijne wytyczne związane z funkcjonowaniem zborów, kontaktów między braćmi nie dotyczyło tylko do zborów w I wieku?
bo cały czas przychodzi mi do głowy przypowieść Jezusa na temat pszenicy i chwastów, bo jeżeli po śmierci apostołów wszystko miało być ''skażone'' aż do ostatniej chwili kiedy Syn rozpocznie żniwa, no to jakim cudem my dziś szukamy czystego zboru, takiego jak w I wieku, jak pszenica i chwasty mieli razem rosnąć? przecież z przypowieści wynika, że pszenica nie zorganizuje własny czysty kościół odizolowując się od chwastów, rozdzielenie ma być w momencie sądu i dokonują tego aniołowie a nie CK z Warwick.