W Polsce wgl jest ciężej z śj bo już jako społeczeństwo, jako całość, wiele działań jest podszyte wstydem (godzinami by można debatować o przyczynach, ale nie o tym), i tak bardzo ludzie chwytają się autorytetów, i ślepo wykonują rozkazy zamiast rozbudzić tą ciekawość, a gdy okaże się, że było się w błędzie, to zamiast palić się ze wstydu z dumą powiedzieć: "teraz już wiem!". Kiedyś mi imponowali ludzie, którzy potrafili powiedzieć: nie rozumiem/nie umiem tego, naucz mnie. A taka postawa zwiadowcy serio pomaga, we wszystkim, 2 lata temu nie miałem pojęcia, że istnieje branża w której aktualnie pracuję, wystarczyło przyjąć postawę na rozmowie kwalifikacyjnej: "mam umiejętności co się przydadzą, a reszty chętnie się nauczę". To działa.