Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Jak to Swiadkowie Jehowy Zrezygnowali ze Studium ze mna...  (Przeczytany 12746 razy)

Gorszyciel

  • Gość
Odp: Jak to Swiadkowie Jehowy Zrezygnowali ze Studium ze mna...
« Odpowiedź #30 dnia: 03 Marzec, 2017, 23:08 »
Maro świetnie zdemaskował cały ten biznes. Dokładnie tak jak o to czuję.


Offline Maro

Odp: Jak to Swiadkowie Jehowy Zrezygnowali ze Studium ze mna...
« Odpowiedź #31 dnia: 04 Marzec, 2017, 16:45 »
Maro świetnie zdemaskował cały ten biznes. Dokładnie tak jak o to czuję.





To mile, ze tak czujesz, mysle, ze to to tylko bardzo ogolny opis tego o czym napisalem, bo caly proces jest bardziej skomplikowany i mozna by o tym napisac ksiazke.  Aby uksztaltowac czlowieka na okreslona modle wymaga to sporego czasu. Jak rowniez, wymaga czasu odkrecenie tego wszystkiego i jest cholernie trudne,a czasem niemozliwe, z tego powodu,ze sami zainteresowani sa gleboko przekonani , ze kto inny potrzebuje pomocy. 

Proces zaczyna sie od indoktyrynacji w dziecinstwie i wbrew pozorom wcale nie trzeba wiele robic. Religie maja sprawdzone i skuteczne sposoby indoktrynacji. Wystarczy, ze rodzice sa wierzacy, krewni, srodowisko, dyskretna presja spoleczna. Dziecko nie analizuje, nie wyciaga wnioskow, nie neguje tego co wydaje sie oczywiste. Nie moze powiedzec , kochani, mam inne zdanie i zmieniam srodowisko. To niemozliwe,ono w tym tkwi. Wnioskuje szczerze ze, skoro wiekszosc doroslych wierzy w Boga to musi to byc prawda. Z czasem sie z tym utozsamia i traktuje jako wlasne poglady i wnioski,choc jest inaczej, wierzy ze jest to jego. Pamietam rozmowe jak moj znajomy w dosc emocjonalny sposob probowal mi uzasadnic, ze jest Katolikiem bo ma takie przekonania. Spytalem jak to sie stalo, ze ponad 30 milionow ludzi w naszym kraju ma takie same jak ty? oczywiscie sie zdenerwowal. To tak jak kiedys wiekszosc myslala, ze ziemia jest plaska to dzieci tez to przyjmowaly za fakt, albo ze to slonce krazy wokol ziemi a nie na odwrot. Choc to nijak ma sie do rzeczywistosci. Ale jesli chcemy by cos zaistnialo wystarczy po prostu w to wierzyc, a dowody sie znajda.  Zapisany ,,swiat" w umyslach ludzi zawsze jest dla nich prawdziwy, bo naprawde on ,,isnieje" w ich glowach. Nie mozemy temu zaprzeczyc. Ale pomieszanie faktow, osobistych przezyc, przekonan ( czesto nieprawdziwych, np. jestem do niczego, to mie sie nie uda, tego sie nie da zrobic itd.),wyobrazen, pragnien, indoktrynacja itd. Kazdy z nas nosi jakby wlasny ,,swiat" i bardzo czesto myli z tym swiatem na zewnatrz oraz ze ,,swiatami" innych ludzi, stara sie go polaczyc. Gdy sie to wszystko oddzieli od siebie, dajemy sobie prawo, swiatu i innym do bycia takim jakim jest. Moze zaczac sie dopiero wtedy ciekawy proces rozwoju i odkrywania, zamiast negowania tego co po prostu jest prawda , bo istnieje. Np. to ze ktos wierzy w Boga.

Kolejna sprawa to zaufanie, to bardzo wazne w naszym zyciu, ale dla nieuczciwych moze otwierac furtke do wciskania nam kitu. Dziecko ma zaufanie do rodzicow dlatego im wierzy, takze w kwestii Boga. Dziecko widzi, ze rodzice powaznie o tym mysla. Gdy z kolei rodzice pokazuja zaufanie i szacunek do przewodnikow duchowych czy nauczycieli, dziecko przejmuje to z automatu nie kwstionujac tego bo ufa jako dziecko rodzicom. Zostaje tak uksztaltowane, ze z kolei osoby z zewnatrz zaczynaja miec w tej swerze na niego taki sam wplyw jak rodzice, a czesto nawet jeszcze bardziej bo rodzice zbudowali juz fundament.

Kolejna sprawa sa emocje. Nie zapominajmy, ze dziecko ma ogromna wyobraznie. Gdy zasadzimy to w dziecku gleboko w sferze emocji, np.lek przed pieklem, lek przed ogromnym poteznym Bogiem, lek przed grzechem, lek przed tym ze zawsze ktos nas obserwuje np aniol stroz, ze urodzilismy sie z jakias wina i sami sobie z tym nie poradzimy,ze mozemy zginac np w armagedonie,ze jakis szatan nas kusi, lek przed autorytetem itd to potem siedzi gleboko w ludziach cale zycie, wedlug nich nie jako sprzedane urojenie ale jako realny byt. Na bazie roznych lekow,mozna budowac rozne ideologie i zaczac panowac nad dusza czlowieka i budowac na tym wlasny biznes. Do tego jest cala gama pozytywnych emocji i uniesien,ktore skojarzone z religia,zyja potem juz wlasnym zyciem i silnie wiaza czlowiaka z tym ,,swiatem".  Jakby przyjzec sie temu blizej to tego typu indoktrynacja jest w istocie przemoca psychiczna, ktora powinna byc karana przez prawo, bo zabija w czlowieku wolnosc, niezaleznosc myslenia, krytycyzm, prawdziwy rozwoj i wolnosc wyboru, wolnosc stania sie tym kim naprawde jestesmy i kim naprawde chcemy byc, zycia wedlug prawdziwych pragnien, zdolnosci, celow i marzen. To wszystko ma daleko idace konsekwencje.Tak uksztaltowanemu czlowiekowi glupio moze byc sie przyznac przed samym soba, ze w takim srodowisku sie nie doroslo, ze potrzebuje sie dalej rodzica i dzieciecej wiezi z nim, a nie nizaleznosci i samodzielnosci, a co za tym idzie pelnej osobistej odpowiedzialnosci za wlasne zycie, wiec Bog, taki wiekszy ojciec jest niezlym wyjsciem. Religia nie chce bysmy stali sie dorosli, dla wielu tak jest ,,bezpieczniej".

Ludzie przestaja widziec, ze sa to systemy, instytucje, istniejace da siebie samych, ze na nich pasozytuja, ukierunkowuja myslenie ludzi w strone uleglosci jakoby Bogu ale w istocie przywodcom i ich ideologii. Ludzie sa gleboko przekoani, ze te instytucje istneja dla nich,ze dbaja o ich dobro, ale to kolejna iluzja, oni sa potrzebni, niezbedni by na nich mogla ona zyc egzystowac, bez nich ona nie istnieje dlatego to tak wazne. To glowny powod zabiegania o ,,owieczki".  Wypracowuja przekonania, ze Bog ma na ziemi swoich liderow,ze ludzie ich potrzebuja, ze ci wybrani maja specjalne relacje z Bogiem itd. Wypracowaly w ludziach falszywe przekonanie, ze wogole istnieje cos takiego jak religia prawdziwa,choc w istocie nie ma czegos takiego. Kazda religia to twor ludzki szyty na miare, aby kazdy mogl wybrac cos dla siebie.  Dzieki temu, co najwyzej ludzie beda miotali sie w jedna i z powrotem od jednej do drugiej religii majac takie przekoanie. Samo przekonanie malo kto weryfikuje,bo jak weryfikowac oczywista oczywistosc w przekonaniu czlowieka? Religie wypracowaly sobie pozycje istnienia ponad prawem, jako niezalezne wyspy w tym swiecie. Maja wlasne prawo, wlasne sady, nie placa podatkow, nie ma kontroli panstwa nad tymi organizacjami a czesto jest wrecz odwrotnie by zapewnic sobie jeszcze wieksze wplywy i bogactwo, w odroznieniu od wlasnych poddanych, ktorzy przeciez placa daniny.  Religia to w istocie bezduszna, okrutna mafia,ktora pasozytuje na tych najlepszych cechach jakie tkwia w czlowieku. Na marzeniach, na milosci do rodzicow, rodziny, innych ludzi, na szlachetnych pobudkach, na ich uczciwosci, na potrzebie rytualow. Wykorzystuje to wszystko co w nas najlepsze, nawrazliwsze, najdelikatniejsze,czule, jakby wkrada sie , wplata w te relacje, zwiazki, wprowadza terminy Ojciec, Matka, Syn, Corka, Brat , Siostra itp. to sprytne. Te uczucia przenosi na siebie, na organizacje , dlatego tak ciezko to zakwestionowac, ba czesto niejako jest to kwstionowanie samego siebie. Trzeba by bylo przebudowac calegosiebie  jakby od poczatku. To szalenie trudny proces. Jakby sie temu wszystkiemu przyjrzec bez leku, ktory kroluje w ludziach wtedy  bardzo szybko by sie przebudzili, ale w tej kwestii jestem sceptyczny.  I mysle, ze to ten ogromny, czesto zakopany lek jest tym wielkim Bogiem ktorego ludzie czcza. 


 (To co opisalem powyzej sa to moje prywatne wnioski I przemyslenia)


Offline listonosz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 281
  • Polubień: 3498
  • Der bestirnte Himmel über mir...
Odp: Jak to Swiadkowie Jehowy Zrezygnowali ze Studium ze mna...
« Odpowiedź #32 dnia: 04 Marzec, 2017, 19:59 »
Ciekawie to opisales Maro . W wiekszosci sa to znane fakty , ale dopiero gdy  przedstawi sie je razem , jako funkcjonujacy system indoktrynacji , zauwaza sie przyczyny dla ktorych religie (nie tylko SJ ) , maja  tak duza skutecznosc w pozyskiwaniu nowych zwolennikow .  Chcialbym sie tu krotko odniesc do Twojego opisu  indoktrynacji w obrebie rodziny. Z moich obserwacji wynika , ze na szczescie , ten bezlitosnie dzialajacy system urabiania  dzieci  na "swoj obraz i podobienstwo" , w wielu przypadkach jest nieskuteczny a nawet przynosi czesto odwrotne do zamierzonych skutki . Czesto jest tak ,ze pojawia sie tzw. konflikt pokolen  i  nastolatek wybiera inna droge zyciowa niz rodzice albo jego najblizsze otoczenie . Przyczyny moga byc rozne , od hormonalnych po psychologiczne ale w sumie dobrze , ze sie tak dzieje . Mamy wieksza roznorodnosc w spoleczenstwie .  Druga sprawa , ktora chce poruszyc to  twoj opis  systemow religijnych i ich  oddzialywania na nas . Mysle , ze trzeba tu odroznic organizacje religijne od  religi jako takiej .  Leszek Kolakowski powiedzial kiedys ,ze " Religia , to odpowiedz na nieuchronna porazke zycia"  i jako taka spelnia  wazna funkcje stabilizujaca spoleczenstwa . Ale niestety  , bardzo czesto , zorganizowane religie przypominaja struktury mafijne  o ktorych pisales . Pzdr...
« Ostatnia zmiana: 04 Marzec, 2017, 20:28 wysłana przez listonosz »


Offline Maro

Odp: Jak to Swiadkowie Jehowy Zrezygnowali ze Studium ze mna...
« Odpowiedź #33 dnia: 26 Marzec, 2017, 22:35 »
Ciekawie to opisales Maro . W wiekszosci sa to znane fakty , ale dopiero gdy  przedstawi sie je razem , jako funkcjonujacy system indoktrynacji , zauwaza sie przyczyny dla ktorych religie (nie tylko SJ ) , maja  tak duza skutecznosc w pozyskiwaniu nowych zwolennikow .  Chcialbym sie tu krotko odniesc do Twojego opisu  indoktrynacji w obrebie rodziny. Z moich obserwacji wynika , ze na szczescie , ten bezlitosnie dzialajacy system urabiania  dzieci  na "swoj obraz i podobienstwo" , w wielu przypadkach jest nieskuteczny a nawet przynosi czesto odwrotne do zamierzonych skutki . Czesto jest tak ,ze pojawia sie tzw. konflikt pokolen  i  nastolatek wybiera inna droge zyciowa niz rodzice albo jego najblizsze otoczenie . Przyczyny moga byc rozne , od hormonalnych po psychologiczne ale w sumie dobrze , ze sie tak dzieje . Mamy wieksza roznorodnosc w spoleczenstwie .  Druga sprawa , ktora chce poruszyc to  twoj opis  systemow religijnych i ich  oddzialywania na nas . Mysle , ze trzeba tu odroznic organizacje religijne od  religi jako takiej .  Leszek Kolakowski powiedzial kiedys ,ze " Religia , to odpowiedz na nieuchronna porazke zycia"  i jako taka spelnia  wazna funkcje stabilizujaca spoleczenstwa . Ale niestety  , bardzo czesto , zorganizowane religie przypominaja struktury mafijne  o ktorych pisales . Pzdr...

Tak , bo to w istocie sa mafie.
Tak naprawde nie ma nic zlego w wierze w Boga choc sam jestem niewierzacy, rozumiem to ,akceptuje I szanuje.  Nasz mozg jest taka maszyna, ze nie bardzo radzi sobie pomiedzy fikcja a rzeczywistoacia. Wiec nie mozna wiary oceniac w kategorii, ze to jest zle czy dobre, w odroznieniu od istytucji ktora na tym sobie pogrywa. Gdy ogladsz film, ktory porusza twoje emocje mozg nie zdaje sobie sprawy ze to fikcja I jesli zaplaczesz lzy sa jak najbardziej prawdziwe. Jesli w okolo wszyscy by ci mowili ze ten film to autentyczne fakty nagrane z ukrytej kamery uwierzysz w to. Nawet jak widzisz , ze to aktorzy nie udajesz, ze sie wczuwasz tylko jest to prawda.  Codzienie wszyscy ludzie zyja w iluzorycznym swiecie, mowiac ludzim rzeczy , ktore sie nie wydarzyly albo sie wydarzyly ale je koloruja inni w to wierza co prowadzi do wielkiego ludzkiego teatru. I czy to zle czy dobrze, ze caly czas gramy rozne role, ze wypracowlismy tele roznych zasad I norm spolecznych, ze to juz jerst tego wiecej niz w niejednej religii  :D Trudno to jednoznacznie ocenic. Dlatego, mysle ze waniejsze od tego czy wierzymy czy nie , czy jestesmy w tej czy takiej lub siakiej religii.  Czy nie lepiej patrzec na to wszystko z przymrozeniem oka a nie tak smiertelnie powaznie?


Offline Litwin

Odp: Jak to Swiadkowie Jehowy Zrezygnowali ze Studium ze mna...
« Odpowiedź #34 dnia: 28 Marzec, 2017, 00:25 »
Mario! Po co mróżyć oczy. Czy nie lepiej je mieć szeroko otwarte?


Offline preampusDistortus();

Odp: Jak to Swiadkowie Jehowy Zrezygnowali ze Studium ze mna...
« Odpowiedź #35 dnia: 28 Marzec, 2017, 00:39 »
Maro, brawo za dobitne, prawdziwe i rzeczowe argumenty w sprawie LXX oraz JHWH (JHVH).


Offline Maro

Odp: Jak to Swiadkowie Jehowy Zrezygnowali ze Studium ze mna...
« Odpowiedź #36 dnia: 04 Kwiecień, 2017, 15:48 »
Z powodu mojej milosci  ;) do religii napisze cos wiecej co o niej mysle.
Religia umiera.

Wszystko, ale to absolutnie wszystko mialo poczatek i bedzie mialo swoj koniec. Wszystko jest w ruchu,nawet opinie i poglady. Stare umieraja rodza sie nowe. Oczywiscie w pogladach wielu ludzi istnieje przekoanie , ze nie wszystko, ze Bog istnial zawsze i bedzie istnial zawsze. Ze nasze slonce bedzie swiecilo zawsze, ze ziemia bedzie zawsze. Niemniej, to bez znaczenia, bo gdy ludzie znikna z planety ziemia, zniknie tez i ten poglad. Ludzie zyjacy w starozytnosci majacy swoich Bogow szczerze wierzyli, ze oni istnieja i moga im pomoc w kwestiach w ktorych ludzie nie sa w stanie sobie pomoc, jak np zycie w zaswiatach. Dzis przyjmujemy tamte wierzenia jako mity. To nic, ze dzis co do zasady sa to te same mity i to samo urojenie. Jednak ludzie wierzacy w dziwny sposob mowia, z calym szacunkiem dla nich, ze tamto bylo mitem a to nie jest, to bardzo zabawne w rzeczy samej. Jestem na emogracji i zagladam czasem do roznych kosciolow. Widze w jednych bardziej ozywione zycie, w innych odczuwam jakby w srodku byla inna epoka. W jedych jest sporo ludzi mlodych w innych domy starcow. Ludzie wierzacy,  nie zdaja sobie kompletnie sprawy, ze zyczenia czy wiara w cos niekoniecznie moze cokolwiek zmienic. Nie zauwazaja tez, ze religia umiera, religia nie ta czy sia ale jako taka.  Np. Kiedys tak religijana katolicka Hiszpania , dzis do tego kosciola przyznajesie ok 68 % ludzi w tym kraju ale 15% deklaruje ze chodzi do kosciola. Taka tendencje mozemy zauwazyc wszedzie w mniejszym lub wiekszym nasileniu. Zauwazyc tez mozna takie przedsmierne ozywienie w postaci odradzania sie fundamentalizmu religijnego, to sa desperacke zachowania fanatykow czujacych co sie dzieje. Ale skoro jest to strona poswiecona Swiadkom Jehowy nalezaloby w koncu dotrzec i do tej kwestii. Religia ta stracila juz swoj impet. Troszke moze jeszcze pozyje ale nikt nie uratuje jej zycia. Mysle, ze to pozytywna informacja. Wyobrazmy sobie sytuacje tej i innych religii za 100 czy tysiac lat. Czy myslicie, ze ludzie sa az trak glupi by w koncu nie odkryc , ze byli zwodzeni i zadne obietnice sie nie spelnily i nie spelnia?. To musi doprowadzic do zmiany stanowiska.   
      Dzis bardzo duzo ludzi jak nigdy dotad , majac internet moga w blyskawiczny sposob dzielic sie swoimi opiniami , doswiadczeniami, wiedza itd.  Czesto przy tym zauwazajac ze wielu innych ma podobne wnioski.  W koncu przyjdzie czas na calkowita smierc tych instytucji, ktore zwodza ludzi trzymajac ich jakby w upojeniu. To nie jest wynikem jakiejsc psychomanipulacji jak niektorzy sadza, ale to ludzie sami chca byc nacpani a to podatny grunt dla tzw psychomanipulacji. Czy wychodzac z tego dostaniemy cos w zamian?  Pytaniem jest czy potrzebujemy czegos w zamian? Moim zdaniem nie.  Mamy zycie. Tego nie trzeba niczym zastepowac, warto to sobie uswiadomic. Mozemy je zmarnowac, zyjac w swiecie ktory jest wirtualny i nieprawdziwy. Zludny i stwarzajacy pozory bezpieczenstwa ale tak naprawde najbardziej niebezpieczny dla czlowieka o czym swiadcza wpisy na tym forom. Widac bardzo wyraznie co ludzie czuja po obudzeniu sie z letargu. Czuja czesto trudne emocje jakby po gwalcie. Po gwalcie na ich duszy. Czesto piszac, ze zmarnowali zycie, to literalne, prawdziwe i mysle, ze maja absolutnie racje gdy wypowiadaja takie stwierdzenia. Prawdziwe zycie , to zycie po prostu. Zycie kazdym dniem, swoj wlasny osobisty rozwoj jako pojedynczego niepowtarzalnego obiektu. Z zespolem wlasnych cech i talentow. Jak roslina w parku, jedna duza, inna mala, jedna oblepiona kwiatami a inna z kolorowymi liscmi itd. Jak kazde drzewo czy inna roslina zyje tylko raz tak jest i z czlowiekiem. Nie oczekuje, ze ktos sie z tym zgodzi czy nie, ale wiem, ze kazdy w glebi duszy wie i jest pewny, ze bedzie zyl ten jeden jedyny raz. A to drugie... ,,zycie" to jednak gdzies tam w duszy wiemy, ze to iluzja, czujemy te niepewnosc. Dlatego  z powodu tego leku desperacko szukamy religii,by sie zamroczyc i nie czuc tego rzeczywistego zycia, ale czy warto?  Chyba najlepiej wiedza ci co trzezwieja, jedni nie chca do tego wracac inni szukaja innych znieczulaczy.  Religie to zasadzki naszego umyslu ale o tym moze kiedy indziej.


Lunkaa

  • Gość
Odp: Jak to Swiadkowie Jehowy Zrezygnowali ze Studium ze mna...
« Odpowiedź #37 dnia: 07 Maj, 2017, 20:54 »
Maro, miałeś odwagę zwracając uwagę Świadkom, że zachowali się niestosownie.
Osoby z którymi studiowałam były bardzo taktowne, pomijając jednego starszego ale nie o nim teraz chcę mówić.
Raz miałam taką sytuację, że odwiedzono mnie z nadzorcą. No i kiedy weszli do domu osoba ze mną studiująca chciała zdjąć buty, już miałam zamiar powiedzieć żeby nie ściągali, ale obwodowy mnie ubiegł bo powiedział, że on nie będzie ściągał:/
Trochę nie spodobało mi się to, ale przemilczałam bo byłam szczera w stosunku do nich, jednakże po dalszej gadce i zachowaniu stwierdziłam, że ten nadzorca to jednak nadymany bufon.


Offline Litwin

Odp: Jak to Swiadkowie Jehowy Zrezygnowali ze Studium ze mna...
« Odpowiedź #38 dnia: 13 Maj, 2017, 20:09 »
Z powodu mojej milosci  ;) do religii napisze cos wiecej co o niej mysle.
Religia umiera.
jj
Tak, tak, umiera, ale do jej całkowitej śmierci jeszcze daleko. Potrzeba świeckiej edukacji i takich tekstów jakie tu umieściłeś w tym Twoim wątku.
Całe szczęście, że świat zaczyna się edukować, lecz jak widzisz idzie to powoli.
Jeśli powiesz swemu otoczeniu, że religia jest pełna przemocy, nielogiczna, nietolerancja,  często popiera rasizm, czy pogardliwie odnosi się  do kobiet, że jest narzucana dzieciom, to co ci to twoje otoczenie odpowie?
Jak napisał w swej książce Christopher Hitchens, "Bóg  nie jest wielki" - religia zatruwa wszystko.
Ktoś kto ma otwarty umysł, wysłucha argumentów, innych. Ale obawiam się, że jeszcze mało jest obywateli tego świata, którzy tego wysłuchają.
O takich ludzach mówi się, że mają poglądy lewicowe. A wiesz jak to się innym kojarzy?
Ja właśnie po to znalazłem się na tym forum, by te religie demaskować, bo sam się  wygłupiłem i zostałem ŚJ.
Na swoim przykładzie najlepiej jest to wyjaśniać.
To co opisałeś,   może i jest ogólnie znane, ale trzeba o tym trąbić jak najczęściej by docierały te informacje do społeczeństwa.